[P] Dogs in the Vineyard

czas wykorzenić grzech

Stare rekrutacje
skobel
Arystokrata
Posty:1591
Rejestracja:2008-06-02, 22:15
Lokalizacja:Łódź

[P] Dogs in the Vineyard

Post autor: skobel » 2011-06-10, 20:42

W sobotę 18.06.2011 koło 15-16 chciałbym poprowadzić sesję DitV. Chętne osoby proszę o zgłaszanie się w tym wątku, osoby zainteresowane- o zadawanie pytań, a te odpowiedzialne za daną kwestię proszę o zorientowanie się, czy tego dnia SMF będzie dysponował wolną salą.
Jest połowa XiXw. W przeddzień wojny secesyjnej John Smith formuje nową wiarę i wyprowadza ufnych wychodźców przed złem i uprzedzeniami w dalekie pustynie, między żyjących w grzechu westmanów i krwiożerczych czerwonoskórych. Przez góry, przez rozżarzone pustkowia i pokryte śniegiem stepy. Do nowego Kanaan.
Lecz exodus okazał się tylko połową drogi... łagodność, głęboka moralność i cierpliwość, która cechuje osamotnione siedliska Mormonów nie jest wystarczającą osłoną w tych dzikich czasach i wśród dzikich ludzi- gdzie bowiem szatan łaknie występku, tak bardzo jak tam, gdzie nie ma jeszcze dostępu?
Lecz znajdą się osoby prawe, które chronią Owieczki Pana. Podróżują niestrudzenie miedzy odległymi miastami- przenoszą pocztę, głoszą doktryny Księgi życia, udzielają błogosławieństw i sakramentów. Strzegą od demonów i przemocy. I co najważniejsze przynoszą słowa Króla Życia. Słowa miłosierdzia. Słowa sprawiedliwości. Słowa Bożej Kary. Bo, gdy Pan milknie- jego Psy kąsają.
Szukam trójki- czwórki graczy zainteresowanych settingiem i dysponującymi 4-5 godzinami czasu. Spodziewam się skomplikowanych BNów, uwikłanych w nadciągający kryzys, trudnych wyborów i konieczności stawiania czoła konsekwencjom i meandrom wiary. Powitają was hucznie. Gdy obnażycie grzech nikt nie spojrzy Wam w oczy. I będziecie nosić miano psów.

Zainteresowani?
Ostatnio zmieniony 2011-06-13, 10:49 przez skobel, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Avdima
Szlachcic
Posty:1084
Rejestracja:2009-05-24, 16:17
Lokalizacja:Łódź

Post autor: Avdima » 2011-06-10, 23:24

Ja mam kilka pytań:

1. Czy ten system jest żartem na temat Mormonów?
2. Jaka jest mechanika, tak ogólnikowo?
3. Czy mechanika ma jakieś fajne, oryginalne elementy?
4. Czy postacie będą tworzone przez graczy, czy też sam je stworzysz przed sesją i rozdasz?
5. Czy jest to kolejny system wykorzystujący do gry talię kart? Serio pytam, mam wrażenie, że połowa mi znanych systemów tak ma.
6. Czy klimat jest realistyczny, czy też są diabły, szatany, duchy, zmory, widma, wiedźmy i inne temu podobne, występujące w grze jako byty namacalne?

skobel
Arystokrata
Posty:1591
Rejestracja:2008-06-02, 22:15
Lokalizacja:Łódź

Post autor: skobel » 2011-06-10, 23:52

Odpowiem:
1. Na pewno, nie jest to zgrzewa, Mormoni są podręcznikową inspiracją: The game is set in "a West that never quite was" - loosely based on the Mormon State of Deseret in pre-statehood Utah. Ja postram się poprowadzić tak, aby różnice między historią a rzeczywistością gry były trudne do wychwycenia.

2. W grze występują 4 statystyki: rzucasz na kombinację dwóch z nich. Dodajesz bonusy z traitów, przedmiotów i relacji. Mechanika Description Based, Conflict-resolution, wykorzystująca dużo kostek, z elementami licytacji. Byłaby z tego dobra planszówka.

3. Gra Vincenta Bakera ma dużą dozę oryginalności na poziomie mechaniki. nieco przypomina roll&keep znany z L5K.

4. Postacie stworzymy na miejscu- zajmie ok. 5-10 min na osobę. http://www.accidentalsurvivors.com/doku ... r_creation

5. Nie. Wykorzystuje za to tyle kostek ile tylko można: 120%- 150% WoDa/~Exalted

6. Odpowiadając obiektywnie- nie występują tam potwory. Jednak religia Mormonów w moim ujęciu tłumaczy zło podszeptami/obecnością Złego ('burn the witch!'). Do demona nie strzelisz z colta, ale dla Twojej postaci może to być realny przeciwnik w walce o dusze.
Ostatnio zmieniony 2011-06-10, 23:59 przez skobel, łącznie zmieniany 3 razy.

Awatar użytkownika
Tempy
Osadnik
Posty:183
Rejestracja:2010-03-08, 22:31
Lokalizacja:Łódź

Post autor: Tempy » 2011-06-11, 11:04

Z tego co czytałem to religia jest w tym systemie potraktowana dosyć luźno. Zrozumiałem, że można ją bez problemów zamienić na inną bez zmian w setingu i mechanice.

I chciałbym się zapisać na sesję.
Początkujący dowódcy mówią o strategi, doświadczeni o logistyce.

NukeOn
Osadnik
Posty:224
Rejestracja:2008-07-24, 16:00
Lokalizacja:.-..-,---.,-..,--..-
Kontakt:

Post autor: NukeOn » 2011-06-11, 11:35

Rzucę linkiem dla leniwych i nie anglojęzycznych:

http://rpg.polter.pl/Dogs-in-the-Vineyard-c15811

skobel
Arystokrata
Posty:1591
Rejestracja:2008-06-02, 22:15
Lokalizacja:Łódź

Post autor: skobel » 2011-06-11, 11:58

Mam inne zdanie, co do religii - kilka aspektów wierzeń Mormonów pasuje mi doskonale do przygody i nie każde monoteistyczne religie wspierały, by zachowania psów sugerowane przez podręcznik.
Oczywiście nie zamierzam nikogo indoktrynować podczas sesji, ani wymagać znajomości zagadnień religijnych, których nie zakreślę wcześniej. Jeżeli kogoś razi słowo wiara może je śmiało zastąpić wyrażeniem "głęboka moralność" - tracimy aspekt metafizyczny i ceremonialny, ale wygody graczy możemy je poświęcić.

O systemie i jego mechanice szerzej opowiem przed sesją- znajomość podręcznika jest niewymagana, a może nawet niewskazana (;), ale oczywiście Zuhar musi wyrobić normy kreciej roboty, heh).
Ostatnio zmieniony 2011-06-11, 11:59 przez skobel, łącznie zmieniany 1 raz.

NukeOn
Osadnik
Posty:224
Rejestracja:2008-07-24, 16:00
Lokalizacja:.-..-,---.,-..,--..-
Kontakt:

Post autor: NukeOn » 2011-06-11, 12:57

Oi (by Krecik).

Napisałeś, że będziecie grali w DitV, a nie w grę luźno na niej opartą, więc Towarzystwo Ochrony Jedynej Słusznej Wizji Gier Wydanych Drukiem musiało wkroczyć do akcji. Bo potem się okazuje, że gość mówi Ci, że grał w DitV, a z dalszej rozmowy rozmowy dowiadujesz się tylko ciekawostek o inwencji prowadzącego.

Poza tym chyba znasz moje zdanie o znajomości podręcznika przez graczy i wszechwładzy MG.

skobel
Arystokrata
Posty:1591
Rejestracja:2008-06-02, 22:15
Lokalizacja:Łódź

Post autor: skobel » 2011-06-11, 20:26

A-oi!
Spoko: też zainteresowanym wysłał bym ten artykuł. TOJSWGDu wysłałem osobne podziękowania. Tykające.

Może się skusisz, by rozpoznać 10 szczegółów?
Chętnie zagram sesję...
zgłoszenia mejlem.

Awatar użytkownika
Tempy
Osadnik
Posty:183
Rejestracja:2010-03-08, 22:31
Lokalizacja:Łódź

Post autor: Tempy » 2011-06-12, 15:52

Zapoznałem się głębiej z systemem i moje pierwsze wrażenie jest słuszne. Oprócz jednego akapitu w którym autor przyznaje się do luźnych inspiracji wiarą mormonów nigdzie nie występuje ta nazwa.
Wiarę nazywa się Wiarą a wierzących Wierzącymi. Zasady religijne opierają się po prostu na konserwatywnej moralności. Zaznaczam, że na religii mormonów się nie znam ale dla mnie można by z powodzeniem prowadzić ten system z jakimkolwiek wyznaniem w tle.
Przecież udziela tylko ogólnych wskazówek a wewnętrzna moralność Psów ma głos decydujący.
Początkujący dowódcy mówią o strategi, doświadczeni o logistyce.

Awatar użytkownika
wilczka
Wędrowiec
Posty:11
Rejestracja:2011-06-19, 02:27
Lokalizacja:Łódź

Post autor: wilczka » 2011-06-19, 02:36

Sesja się odbyła, serdecznie dziękuje Skoblowi za zaproszenie i za przedstawienie mi systemu totalnie odmiennego od znanych mi dotąd. Mam nadzieję, że uda mi się zagrać w to jeszcze nieraz, bo szczerze wierzę, że warto - aczkolwiek po przebrnięciu przez zapoznawanie się z settingiem, a następnie po podsumowaniu Skobla po sesji i kilku słowach na temat konsekwencji naszych wyborów i dokonywanych osądów --> mam cholerną chrapkę na całą serię sesji, zamiast na kolejnego jednostrzałowca, system rewelacyjny jeśli chodzi o przeżywanie rozwoju moralności odgrywanych postaci. Polecam każdemu miłośnikowi bitew na argumenty ^^ oraz wielbicielom Mordimera Madderdina :-D.

skobel
Arystokrata
Posty:1591
Rejestracja:2008-06-02, 22:15
Lokalizacja:Łódź

Post autor: skobel » 2011-06-19, 10:44

Wielkie dzięki za sesję.

Bardzo pozytywnie zaskoczyliście mnie postaciami i oczywiście opowiadaliście się po stronach konfliktów, których w życiu bym nie przewidział.

Zabrakło mi troszkę czasu, by powcielać się w niektóre postacie (miałem większe rolpejowe plany względem Virginii i Noela), ale z drugiej strony osiągneliśmy lepsze tempo.

Kuba miał rację, że oferowałem za dużo kostek przy ekskalacji.

Cytat sesji propouję Trenowałem na kobietach
Chętnie zagram sesję...
zgłoszenia mejlem.

Awatar użytkownika
Hypatia
Mieszczanin
Posty:679
Rejestracja:2010-02-18, 00:20
Lokalizacja:Łódź

Post autor: Hypatia » 2011-06-19, 13:17

"Trenowałem na żonie*" ;-)

Dziękuję, Piotrze, za zaproszenie do sesji i za świetną przygodę. Współgraczom dziękuję za zdywersyfikowane postacie, których różne poglądy na etykę potrafiły wprowadzić napięcie w naszej grupie.

Bardzo przyjemnie mi się grało. Mechanika nie jest tak skomplikowana, jak się wydaje, a korzystanie z dodatkowych kości za urozmaicenie sceny odpowiednią cechą postaci to rozwiązanie, z jakim się jeszcze nie spotkałam. Jak dla mnie super.

Podobał mi się również system fallouta - każda decyzja ma swoje konsekwencje. Chcesz brnąć dalej, mimo że kończą Ci się argumenty? Zamierzasz pomóc sobie siła fizyczną? Przemyśl to, bo sporo ryzykujesz. Świetne jest to, że nawet wygrana przez nas konfrontacja mogła wiązać się z poważnymi skutkami. Moja postać skończyła grę z solidną raną, z rysą na psychice po spotkaniu z demonem oraz z nieco oziębłą relacją rodzinną z kuzynem, że nie wspomnę o biednym NPCu, który niemal zastrzelił się z jej broni - a przecież nie przegrała żadnej konfrontacji. Bardzo mi się podoba takie rozwiązanie typu decyzja -> konsekwencja.

Generalnie zgadzam się z Wilczką - z przyjemnością zagrałabym kolejny raz, może po nabraniu niewielkiej wprawy negocjowanie szłoby nam nieco szybciej. Wciąż pamiętam moją "zwiechę" kiedy nie mogłam wymyślić kolejnego kontrargumentu dla upartego niemal-samobójcy.

A do cytatów z sesji powinno jeszcze dojść uporczywe mylenie mormonów z amiszami... ;-)

Co do minusów mam tylko jedno małe "ale": zdecydowanie potrzebna była przerwa. W tym tygodniu nie mogłam być niestety w ŁDKu wcześniej, ale na przyszłość może udałoby się umawiać o sporo wcześniejszej godzinie, aby spokojnie zdążyć rozwinąć najważniejsze wątki w grze, a przy okazji nie paść z głodu.
Ostatnio zmieniony 2011-06-19, 13:32 przez Hypatia, łącznie zmieniany 2 razy.
"You're just jealous because the voices only talk to ~me~."

"Może mój problem tkwi w tym, że jestem cylon hejterem. O przepraszam, tosterosceptykiem."

Awatar użytkownika
wilczka
Wędrowiec
Posty:11
Rejestracja:2011-06-19, 02:27
Lokalizacja:Łódź

Post autor: wilczka » 2011-06-19, 14:10

O, o, o! Też bym optowała za zaczęciem wcześniej, przerwami na dotlenienie raka i ogółem za tym, żeby w sumie mieć ciut więcej czasu niż wczoraj, bo wielu fajnych aspektów gry nie zobaczyliśmy (może zobaczyć zobaczyliśmy, ale nie poczuliśmy z perspektywy postaci ^^), przez ten nagły zryw do wyjścia o 21.

A odnośnie próśb o komentarz samego stylu prowadzenia, to ja niezmiennie i z uporem barana, będę powtarzała, że rzadko miewam przyjemność grania z tak dynamicznym i zorientowanym MGkiem, jak Skobel, może jestem mało obiektywna i zaślepiona z racji przynależenia do skoblowego funclubu (kto wie ;]), ale mniejsza o powody - ja zwyczajnie nie widzę najmniejszej luki czy szpary, do której mogłabym się przyczepić ;D. A.. wróć, nieprawda. Jest jedno ALE - za mało mi, chcę więcej ^^.

Awatar użytkownika
Tempy
Osadnik
Posty:183
Rejestracja:2010-03-08, 22:31
Lokalizacja:Łódź

Post autor: Tempy » 2011-06-19, 21:55

Dziękuję za wspólną sesję. Bawiłem się wspaniale.
Sposób prowadzenia Skobla bardzo mi odpowiada. Pochwała należy się za małą dziewczynkę. Świetna gra i modulacja głosu.
Do samej sesji mam tylko dwie uwagi. Brak przerwy oraz sposób usadzenia graczy. Powinniśmy usiąść bardziej w podkówkę lub na łuku. Lubię widzieć wszystkich współgrających.

Liczę, że zagramy za jakiś czas ponownie.
Początkujący dowódcy mówią o strategi, doświadczeni o logistyce.

skobel
Arystokrata
Posty:1591
Rejestracja:2008-06-02, 22:15
Lokalizacja:Łódź

Post autor: skobel » 2011-06-21, 23:21

Dzięki za odpowiedzi.
Trochę mnie zaskoczyły- widać dobrze maskowałem swoje słabsze chwile.

Nie pamiętam, czy mówiłem o tym przed sesją, ale miasteczko powstało dzięki inspiracji scenariuszem http://polter.pl/Petra%20Bootmann,blog.html?11540 - to właśnie Ola nakręciła mnie na poprowadzenie Dogsów.
Podobał mi się również system fallouta - każda decyzja ma swoje konsekwencje.
Chciałem też pokazać efekt, że naciskając ryzykujecie nie tylko konsekwencjami Waszej postaci, ale również falloutem NPCów. Jeśli nie odpuszczacie sobie stawek- zmuszacie ich do radykalizacji swoich postępków i coraz bardziej dramatycznych rozwiązań (i tragicznych skutków). Miałem nadzieję, że dostrzeżecie, ze to nie tylko ich wina.


Jeśli macie ochotę powtórzyć zdarzenie, to sugeruję spotkać się w dzień roboczy przyszłego tygodnia 27.06-30.06 (to czterodniowy tydzień, bo niechętnie odebrałbym nam piątek). Jakieś projekty miasteczka już mam- a demony zapamiętały już Wasze twarze.
Jakie terminy Wam pasują? Czy jest coś, co chcielibyście obaczyć w nowym miejscu?
Ostatnio zmieniony 2011-06-21, 23:27 przez skobel, łącznie zmieniany 1 raz.

Zablokowany