Jak zrobić grę planszową?
czyli wasze przemyślenia na ten temat.
Moderator:Avalanche
Jak zrobić grę planszową?
Zebrania Stowarzyszenia Miłośników Fantastyki to (według mnie) bardzo dziwne miejsce. Nie dyskutujemy o książkach o tematyce fantastycznej (wiem, moja wina, bo jestem za to odpowiedzialny, ale dyskusje były... dość jałowe, a może nie miałem na nie pomysłu). RPG się pojawia o wiele częściej, ale nie jest widoczne na zebraniach. Bywalcy forum umawiają się w sobie znanych tematach, gdzie i kiedy będą grać. Zamiast tego bardzo widoczne są planszówki. Wchodzisz na zebranie i widzisz co najmniej 4 gry rozłożone w tym samym czasie. Małe, duże, średnie, ciężkie, lekkie, jakie tylko się chce. Mamy ich dużo.
Fantastyka zawsze kojarzyła mi się z tworzeniem (pisuję krótsze, bądź dłuższe formy fantastyczne od 15 roku życia), stąd ten temat. Są wśród nas geeki planszówkowe, które coś tworzą, lub tworzyły. Wzywam te osoby to udzielenia się w tym temacie.
Jak powstają gry planszowe? Znacie jakieś dokładne relacje? Jak wyglądało to u was? Sam próbowałem stworzyć grę i została tylko idea. Bardzo (ale to mega bardzo) uproszczoną wersję mojego pomysłu z wielkim smutkiem zobaczyłem ostatnio, kiedy Stasiek przyniósł Ankh-Morpork na zebranie. Dopiero inny kolega, kiedy opisałem mu rozgrywkę uświadomił mi "Ej, ta gra wygląda jak to co mi opisywałeś jakiś czas temu".
I dalej miejsce dla was. Z przykładami lub bez. Posty możecie dzielić nawet na części i nie rozpisywać się na wszystko. Na dobry początek mogę rzucić uściślenie, które brzmi: "Od czego zazwyczaj wszystko się zaczyna i jak powinno się planować resztę?"
Fantastyka zawsze kojarzyła mi się z tworzeniem (pisuję krótsze, bądź dłuższe formy fantastyczne od 15 roku życia), stąd ten temat. Są wśród nas geeki planszówkowe, które coś tworzą, lub tworzyły. Wzywam te osoby to udzielenia się w tym temacie.
Jak powstają gry planszowe? Znacie jakieś dokładne relacje? Jak wyglądało to u was? Sam próbowałem stworzyć grę i została tylko idea. Bardzo (ale to mega bardzo) uproszczoną wersję mojego pomysłu z wielkim smutkiem zobaczyłem ostatnio, kiedy Stasiek przyniósł Ankh-Morpork na zebranie. Dopiero inny kolega, kiedy opisałem mu rozgrywkę uświadomił mi "Ej, ta gra wygląda jak to co mi opisywałeś jakiś czas temu".
I dalej miejsce dla was. Z przykładami lub bez. Posty możecie dzielić nawet na części i nie rozpisywać się na wszystko. Na dobry początek mogę rzucić uściślenie, które brzmi: "Od czego zazwyczaj wszystko się zaczyna i jak powinno się planować resztę?"
W moim przypadku zaczyna się zwykle od jednego pomysłu, który jest jakimś zupełnie niedużym detalem, ale jest tak niesamowity, że powoduje chwilowe zatrzymanie w pól kroku i stwierdzenie: "whooaaa... zajebiste!". Potem staram się do tego pomysłu dorobić resztę gry - czyli mechanikę, temat, i w ogóle. Może nie jest to szczególnie ustrukturyzowane podejście, ale u mnie się sprawdza :)
PS. Pomysły oczywiście najczęściej przychodzą pod prysznicem, na sedesie, w środku korków przy dojeździe do pracy albo w ogóle w innym bardzo inspirującym miejscu :)
PS. Pomysły oczywiście najczęściej przychodzą pod prysznicem, na sedesie, w środku korków przy dojeździe do pracy albo w ogóle w innym bardzo inspirującym miejscu :)
No ja wiele więcej nie wniosę do tematu. U mnie początek jest podobny najpierw pojawia się pomysł, jest to często zarodek. Jednak zwykle absorbuje mnie to w dużej części. Niedawno próbowałem stworzyć grę strategiczna, zaczęło się od współpracy z kumplem, była to zwykła burza móżgów z ktorej zapisywało sie ciekawsze pomysły. Ogólnie mój system zakłada tworzenie gry kawałkami nie myślę o grze jako całości. Przychodzą mi z czasem różne pomysły na rożne części gry. Dopiero gdy mam mniej więcej wszystko łącze w całość. Jednak w aktualnym projekcie zrobiłem spis działów które chce stworzyć. Jednak jakiś porządek w tym chaosie musi być.
Re: Jak zrobić grę planszową?
Nie wiem jak te dyskusje wyglądały, ale robienie na zebraniu lekcji polskiego i dyskutowanie o tym co autor miał na myśli faktycznie mogło nie wypalić ;) Sądzę natomiast, że rozmowy o tym co ostatnio przeczytaliśmy mogłyby być bardziej owocne i spełniać ciekawą rolę informacyjną na temat tego czym warto się zainteresować.Gambit pisze:Nie dyskutujemy o książkach o tematyce fantastycznej (wiem, moja wina, bo jestem za to odpowiedzialny, ale dyskusje były... dość jałowe, a może nie miałem na nie pomysłu).
Co do gier - moją ostatnią planszówkę stworzyłem gdzieś pod koniec podstawówki, więc powiedzmy że raczej gier nie projektuję ;) Miałem natomiast niewielką styczność ze środowiskiem twórców gier komputerowych i z racji bycia informatykiem trochę się tym interesowałem. Dochodzę do wniosku, że amatorskie planszówki i amatorskie gry komputerowe to dwa bardzo podobne światy i w obu tych światach 99% projektów jest porzucana przed ukończeniem. Główne powody? Projekty zaczynane są z nudów w wolnym czasie, a ich twórców często cechuje słomiany zapał, który w konfrontacji z rzeczywistością tworzenia gry szybko znika. Gra nie powstaje raczej przez dwa tygodnie (chociaż są eventy, w trakcie których zespoły mają na celu stworzenie działającej gry komputerowej w 48 godzin) - potrzeba sporo czasu (a tu problem, bo zajęć w pracy/szkole nagle robi się więcej), motywacji i wytrwałości. Trzeba też umieć mniej więcej zaplanować przebieg projektu i zorganizować całą pracę. Szacowałbym, że wymyślenie reguł i stworzenie do nich pierwszego prototypu - czyli punkt o którym większość osób myśli jako o końcu projektowania - to dopiero jakieś 40% czasu potrzebnego na stworzenie całości gry (w przypadku gier komputerowych to pewnie dopiero jakieś 25%).
Idealnym przykładem powyższego jest jak dla mnie post Verkalla z tematu o tworzeniu planszówek:
Proszę, nie bierz tego w żaden sposób osobiście, nie chcę tutaj wytykać palcem ani nic, ale to po prostu wzorcowy przykład tego jak kończą amatorskie projekty. Jest jakiś pomysł, rzuca się na niego, a potem zapał mija, początkowo świetne pomysły po dłuższej chwili zastanowienia nie wydają się już takie ciekawe - pora zabrać się za coś nowego. Nowemu projektowi nie daję więcej jak 6 tygodni zanim upadnie.Nastąpiła zmiana frontu w moich działaniach. porzucam poprzedni projekt i planuje stworzyć grę...
No dobra, skoro pomysł jest centrum dookoła którego budujemy całość gry to może przeróbmy to na jakimś przykładzie. Przy dużym zaangażowaniu powstanie ciekawa idea gry. Przy mniejszym spodziewam się chociażby materiału na prelekcję (ah ta nienasycona ambicja).
Zatem przykład pomysłu, który mógłby potencjalnie sprawić, że zatrzymujemy się w pół kroku. Domyślam się, że często to może być jakiś fragment mechaniki, że może to być jakiś fragment świata, że może to być pomysł na całość gry.
Jakieś propozycje? Siedziałem i zastanawiając się pomyślałem o lekkiej grze, gdzie gracze są odpowiedzialni za nakręcenie filmu akcji/horroru/komedii etc. Może macie inne propozycje, bo to mi przyszło do głowy teraz jak usiadłem żeby napisać post?
Zatem przykład pomysłu, który mógłby potencjalnie sprawić, że zatrzymujemy się w pół kroku. Domyślam się, że często to może być jakiś fragment mechaniki, że może to być jakiś fragment świata, że może to być pomysł na całość gry.
Jakieś propozycje? Siedziałem i zastanawiając się pomyślałem o lekkiej grze, gdzie gracze są odpowiedzialni za nakręcenie filmu akcji/horroru/komedii etc. Może macie inne propozycje, bo to mi przyszło do głowy teraz jak usiadłem żeby napisać post?
Ja miałem pomysł na prostą grę licytacyjną z multiwarunkowym wyzwalaczem końca gry o idolach rocka z lat 50tych - 60tych.
Konieczność utrzymania się na topie byłaby opłacana naruszaniem swoich "ciemnych granic", które podsycone mogą spowodować upadek.
Gra dla 3-5 osób z dużym wpływem rywalizacji.
Jeśli pomysł chwyci rozpiszę go dokładniej na sobotę.
Konieczność utrzymania się na topie byłaby opłacana naruszaniem swoich "ciemnych granic", które podsycone mogą spowodować upadek.
Gra dla 3-5 osób z dużym wpływem rywalizacji.
Jeśli pomysł chwyci rozpiszę go dokładniej na sobotę.
Chętnie zagram sesję...
zgłoszenia mejlem.
zgłoszenia mejlem.
Ok. Wyszły dwa pomysły. Pod nie będziemy próbowali robić całą resztę. Ale no właśnie. Co jest tą resztą?
Target? Zasadniczo do głowy mi przychodzą tylko różne grupy wiekowe, albo po prostu grupy (rodzina, rówieśnicy, etc.). Czy macie jakieś wyznaczniki, które moglibyście opisać w kontekście tych dwóch pomysłów dla ludzi w różnym wieku?
Poza targetem nie sposób przecenić już dostępnych rozwiązań mechanicznych, które można wykorzystać w grach. Piotr napisał o grze licytacyjnej. O swoim pomyśle dużo na razie nie wiem, wszak to tylko przykład. Ja kojarzę gry worker placment i może jeszcze jeden rodzaj. Ktoś potrafi przytoczyć z pamięci jakieś konkretne rodzaje mechanik gier planszowych, lub zna konkretne artykuły je opisujące? Skoro robimy grę, warto by zapoznać się z tym co już jest dostępne.
Target? Zasadniczo do głowy mi przychodzą tylko różne grupy wiekowe, albo po prostu grupy (rodzina, rówieśnicy, etc.). Czy macie jakieś wyznaczniki, które moglibyście opisać w kontekście tych dwóch pomysłów dla ludzi w różnym wieku?
Poza targetem nie sposób przecenić już dostępnych rozwiązań mechanicznych, które można wykorzystać w grach. Piotr napisał o grze licytacyjnej. O swoim pomyśle dużo na razie nie wiem, wszak to tylko przykład. Ja kojarzę gry worker placment i może jeszcze jeden rodzaj. Ktoś potrafi przytoczyć z pamięci jakieś konkretne rodzaje mechanik gier planszowych, lub zna konkretne artykuły je opisujące? Skoro robimy grę, warto by zapoznać się z tym co już jest dostępne.