BSG - czyli Bij Starego Grata
Moderator:Avalanche
Po niedokończonej sesji sobotniej - prezydent Zarek sprawdza się dość dobrze jako człowiek (bo i tak siedzi sam na colonial one i jego skille cardy dużo nie robią), i jako cylon (bo dużo nie mając do roboty z kartami to ściemnia z kworum). Jednak będąc prezydentem cylonem po dociągnięciu prawie całego decku kworum myślę sobie - co ja zrobiłem. Nie pozostało mi nic innego, poza nie ujawnianiem się, bo dałbym ludziom dość potężną i wszechstronną broń. Niestety plan wrzucenia 2 ludzi do briga przez executive order się nie powiódł - gra skończyła się przed czasem.
Na ostatniej sesji w niedzielę osiągnęliśmy optymalne skoki dla ludzi - najpierw 3 parsekty, potem nawet mając kryzys do kolejnego parsekta umyślnie go zawaliliśmy, aby agenci pojawili się jak najpóźniej - potem wyskałtowane 3 parsekty i znowu 2. Czyli - najpierw lecimy do trzeciego, nawet spowalniając trochę, a potem biegniemy ile fabryka dała.
Na ostatniej sesji w niedzielę osiągnęliśmy optymalne skoki dla ludzi - najpierw 3 parsekty, potem nawet mając kryzys do kolejnego parsekta umyślnie go zawaliliśmy, aby agenci pojawili się jak najpóźniej - potem wyskałtowane 3 parsekty i znowu 2. Czyli - najpierw lecimy do trzeciego, nawet spowalniając trochę, a potem biegniemy ile fabryka dała.
http://www.rebel.pl/x.php/193/Rebel-Times.html
Tu ukazała się ciekawa recenzja tej gry na którą zachorował SMF.
Tu ukazała się ciekawa recenzja tej gry na którą zachorował SMF.
Uwaga - lekkie spojlery serialu (początek sezonu 3)
Kurczę, zacząłem sobie oglądać BSG sezon 3 i normalnie sytuacja ludzie-cyloni to wg mnie niezła pararela sytuacji usa-irak/afganistan, tylko że od drugiej strony. Okupacja, narzucenie rządów, religii, wciąganie lokalnych do wojska, akty terrorystyczne, bomby...
A jak Wy to widzicie?
Kurczę, zacząłem sobie oglądać BSG sezon 3 i normalnie sytuacja ludzie-cyloni to wg mnie niezła pararela sytuacji usa-irak/afganistan, tylko że od drugiej strony. Okupacja, narzucenie rządów, religii, wciąganie lokalnych do wojska, akty terrorystyczne, bomby...
A jak Wy to widzicie?
Wnioski z dzisiejszych rozgrywek:
-o bycie cylonem się nie żartuje pod karą briga
-comitywy się rzuca jako ich działanie a nie jako wartość do skill-checka
-podwójny cylon powinien się jak najszybciej ujawnić, bo inaczej ludzkośc ma większą szansę wygrać
A co do tego co OBcY chciał nam zrobić - lądować można z każdego miejsca na dowolne pole w grze, więc mógł zrobić nam 50-50 przegraną (przy planowaniu) przez FTL.
-o bycie cylonem się nie żartuje pod karą briga
-comitywy się rzuca jako ich działanie a nie jako wartość do skill-checka
-podwójny cylon powinien się jak najszybciej ujawnić, bo inaczej ludzkośc ma większą szansę wygrać
A co do tego co OBcY chciał nam zrobić - lądować można z każdego miejsca na dowolne pole w grze, więc mógł zrobić nam 50-50 przegraną (przy planowaniu) przez FTL.
Totalnie nie rozumiem... rozwiń proszę.A co do tego co OBcY chciał nam zrobić - lądować można z każdego miejsca na dowolne pole w grze, więc mógł zrobić nam 50-50 przegraną (przy planowaniu) przez FTL.
A co do komitetu to - taka włącznie jest prawda - komitet jest niezbędny i trzeba go rzucać przy KAŻDYM teście.
OBcY chciał wylądować z vipera i zrobić ostatni skok nam na -3 zabijając nam ostatnich ludzi. Wtedy OBcY z przodu statku przeleciał do wylotu viperów, potem wszedł na hangar i miał jeszcze jedną akcję. Jednak z tego co pamiętam, on nie musiał lecieć do wylotu, ale mógł od razu wskoczyć na ftl i przekręcić kluczyk. Potem Battlestary zrobiły bombardowanie i nienaruszone zostały tylko research, communication i chyba hangar czy administracja, więc się ujawnił. Potem kombinowaliśmy jak dostać jakieś kryzysy z grzaniem, ale 2-3 osoby były w brigu (w tym baltar i chief, jedyni co mieli repair), więc marnie było. Skończyło się po uniknięciu superkryzysu i tym, że wyszedłem z więzienia, dostałem kryzys i auto skoczyliśmy - 2 population, 1 albo 2 morale, 2 food (połowa dzięki Zarekowi) i 1 fuel, 5 obrażeń w galaktyce.
Ja się jaram :)
Bardzo fajnie to pomyślałeś i ogólnie szacun, że ci się chce :)
Dwa wyniki już wpisane.
Bardzo fajnie to pomyślałeś i ogólnie szacun, że ci się chce :)
Dwa wyniki już wpisane.
Nie ma lekko w ciężkich czołgach.
Jaqob napisał/a:
To my mamy jakieś "normalne" spotkania?
Chodzę już drugi rok i na ani jednym nie byłem .
"Ja nie widzę problemu, że ktoś płaczę po rozmowie ze mną." -Silvanel
Jaqob napisał/a:
To my mamy jakieś "normalne" spotkania?
Chodzę już drugi rok i na ani jednym nie byłem .
"Ja nie widzę problemu, że ktoś płaczę po rozmowie ze mną." -Silvanel
- RansomStark
- Członek Wewnętrznej Rady
- Posty:773
- Rejestracja:2009-06-03, 17:01
- Lokalizacja:Łódź
Wczorajsza rozgrywka była raczej słaba. W wykonaniu ludzi oczywiście. No bo jak inaczej nazwać grę w której do samego końca ani jeden cylon ( było dwóch) się nie pokazał i nikt nie został oskarżony nawet? Ciężko naprawdę idzie. Na razie od powstania statystyk tylko raz ludzie wygrali (sam byłem ludziem się nie chwaląc :P). Myślę, że czas zacząć testować nowe postaci. Jedną na grę myślę, że nie będzie takie przegięcie. Ja bym spróbował.
Nie ma lekko w ciężkich czołgach.
Jaqob napisał/a:
To my mamy jakieś "normalne" spotkania?
Chodzę już drugi rok i na ani jednym nie byłem .
"Ja nie widzę problemu, że ktoś płaczę po rozmowie ze mną." -Silvanel
Jaqob napisał/a:
To my mamy jakieś "normalne" spotkania?
Chodzę już drugi rok i na ani jednym nie byłem .
"Ja nie widzę problemu, że ktoś płaczę po rozmowie ze mną." -Silvanel