LARP dla Muzeum Fabryki w Manufakturze

Informacje o konwentach i i innych imprezach przygotowywanych przez stowarzyszenie i jego członków.

Moderator:Avalanche

Silvanel
Ohydny Spamer !
Posty:3992
Rejestracja:2008-06-03, 09:49
Lokalizacja:Lothlorien

Post autor: Silvanel » 2010-02-23, 22:38

Ja chętnie pomogę jako NPC. Co do innych rzeczy (fabuła and sort), to wiesz co mam na głowie może być ciężko.
"44000-Pydna" a true sequel to "300".

Whenever You think Spartans are cool.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_pod_Pydn%C4%85

Awatar użytkownika
Nurgling
Szlachcic
Posty:1171
Rejestracja:2008-09-25, 12:29
Lokalizacja:Łódź/Tomaszów Maz
Kontakt:

Post autor: Nurgling » 2010-02-23, 23:31

Steampunk, zwykły, nie Steampunk fantasy.
hehe - taki jak w Maszynie Różnicowej? Buhahaha - mimo wszytko - steam to jedna z odmian s-f :P
Obrazek

Awatar użytkownika
Niziol
Szlachcic
Posty:850
Rejestracja:2008-06-03, 00:26
Lokalizacja:... że znowu

Post autor: Niziol » 2010-02-23, 23:34

Wolsung - nie.
Steampunk - nie.
Larp - nie.

Ja widzę to zdecydowanie jako grę/zabawę (w larpach jak sama nazwa wskazuje chodzi o odgrywanie postaci, łącznie z graczami). Podłączanie tej gry pod fantastykę będzie bawić nas ale niekoniecznie ludzi grających. Jasne, elementy takie mogą się pojawić (np. postać alla Dr. Jekyll/Mr. Hyde, Upiór w Operze itp) bo zbudują fajny klimat. Jeżeli okaże się że na te gry przychodzą ludzie mocno ogarnięci to wtedy można się bardziej pobawić, ale początek musi być mega prosty.
Z Aurrą rozkminiliśmy wspólnie z ta kobitką, idealnie tutaj będzie wyglądała rywalizacja pomiędzy drużynami z których na końcu jedna zostaję ogłoszona jako zwycięzca. Czyste współzawodnictwo które będzie okraszone "cut-scenkami" z udziałem przygotowanych NPc-ów (np. klasyczny pojedynek na pistolety).


Ja raczej nie ogarnę fabuły, pewnie będę mógł zostać npcem ale na pewno służę mnóstwem pomysłów które mam :)
Nie ma lekko w ciężkich czołgach.

Jaqob napisał/a:
To my mamy jakieś "normalne" spotkania?
Chodzę już drugi rok i na ani jednym nie byłem :shock: .

"Ja nie widzę problemu, że ktoś płaczę po rozmowie ze mną." -Silvanel

Awatar użytkownika
Hypatia
Mieszczanin
Posty:679
Rejestracja:2010-02-18, 00:20
Lokalizacja:Łódź

Post autor: Hypatia » 2010-02-23, 23:55

Kryminalne elementy z udziałem NPCów? Ooo, to może ktoś da mi zagrać jakiś mega podły, manipulujący i zdradliwy czarny charakter? Wiem, że w tamtych czasach kobiety raczej się nie udzielały w sprawach publicznych (na pewno nie do tego stopnia co mężczyźni), ale tym fajniej grałoby się przykładną żoneczkę fabrykanta, która za plecami męża kręci z konkurencją, handlując informacjami, może nawet fabrykując jakieś (i zbijając graczy z tropu).

Nie wiem czy dobrze pojmuję zarys tego, co ma być zorganizowane, ale rozumiem, że byłyby jakieś "punkty kontrolne", na których gracze rozmawialiby z NPCami (albo podsłuchiwali ich zainscenizowane rozmowy - cut-scenki), w ten sposób zbierając wskazówki?

Awatar użytkownika
WitchDoctor
Wędrowiec
Posty:86
Rejestracja:2009-07-19, 12:21
Lokalizacja:Żagań/Łódź
Kontakt:

Post autor: WitchDoctor » 2010-02-24, 00:06

Nizioł.
Osobiście uważam twój pomysł za nietrafiony. Z doświadczenia wiem, że nawet osoby, które przychodzą z ulicy szybko łapią o co chodzi w LARPie, po krótkich wyjaśnieniach.
Z pomocą dużej ilości npców, to naprawdę nie jest nic strasznego...

Nie wiem po co prosicie na forum o pomoc, skoro jak widzę wszystko macie ustalone z góry. :)
Z Aurrą rozkminiliśmy wspólnie z ta kobitką, idealnie tutaj będzie wyglądała rywalizacja pomiędzy drużynami z których na końcu jedna zostaję ogłoszona jako zwycięzca. Czyste współzawodnictwo które będzie okraszone "cut-scenkami" z udziałem przygotowanych NPc-ów (np. klasyczny pojedynek na pistolety).
No fun at all. Jakbym był kimś kto pierwszy raz spotyka się z czymś takim, to by mnie to nie zainteresowało, a bardziej znudziło. To ma być coś nowego, ekscytującego, a nie taka "gra". ;)

Ale ja się nie wtrącam, widzę, że wszystko ustalone.
Do you remember, Odin, when in bygone days
we mixed our blood together?
You said you would never drink ale
unless it were brought to both of us.


Czekam na Ragnarök.

Awatar użytkownika
Faust
Osadnik
Posty:354
Rejestracja:2008-06-03, 19:35
Lokalizacja:Łódź
Kontakt:

Post autor: Faust » 2010-02-24, 00:24

Jak cos to chetny jestem na npcowanie.
Fabricate diem, pvnc.

Awatar użytkownika
Elmo
Szlachcic
Posty:1306
Rejestracja:2008-11-08, 22:11
Lokalizacja:łódź
Kontakt:

Post autor: Elmo » 2010-02-24, 00:28

WitchDoctor pisze:
Ale ja się nie wtrącam, widzę, że wszystko ustalone.
Oj nie obrażaj się, pewnie o to chodzi, że pierwsze pomysły już padły itp.
Ostatnio zmieniony 2010-02-24, 09:46 przez Elmo, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Niziol
Szlachcic
Posty:850
Rejestracja:2008-06-03, 00:26
Lokalizacja:... że znowu

Post autor: Niziol » 2010-02-24, 02:40

Doctor, chyba się nie zrozumieliśmy, bo pisałem szybko, żeby zdążyć na wieczorną Panoramę?
Co jest niby ustalone? Kurde, opisałem pewien pomysł o którym dyskutowaliśmy na spotkaniu i tyle. Nigdzie nie napisałem, że tak będzie i koniec...

Co do mojego pomysłu na grę to nie mam zbyt dużego doświadczenia przy robieniu larpów (chyba 3 robiłem w życiu) ale grałem w wielu i w sumie tylko z tej perspektywy mogę się wypowiadać. Jako gracz bawiłem się raz gorzej raz lepiej ale jak sobie tak pomyślę, że gdybym był osobą z zewnątrz to bawiłbym się bardzo słabo. Z drugiej strony może to wina systemów/światów i czasem głęboko w nich zakorzenionej fabule, nie wiem.

Robiłeś Larpa dla ludzi tylko i wyłącznie z zewnątrz?
Mi się wydaję, że owszem ludzie z zewnątrz szybko łapią ale jak jest ich paru a reszta larpa to ludzie grający wielokrotnie (znających się na tym). Wtedy każdy by się wkręcił. Tutaj mowa o powiedzmy 20 osobach kompletnie zielonych. Wkręcić tyle osób może być trudno.

(teraz dla WitchDoctora)
UWAGA
To oczywiście tylko moje zdanie i mogę się mylić a nic nie jest ustalone!
Ostatnio zmieniony 2010-02-24, 10:33 przez Niziol, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie ma lekko w ciężkich czołgach.

Jaqob napisał/a:
To my mamy jakieś "normalne" spotkania?
Chodzę już drugi rok i na ani jednym nie byłem :shock: .

"Ja nie widzę problemu, że ktoś płaczę po rozmowie ze mną." -Silvanel

Awatar użytkownika
kaimada
Szlachcic
Posty:1418
Rejestracja:2009-11-24, 21:14
Lokalizacja:ten fenomen?

Post autor: kaimada » 2010-02-24, 08:01

Czy fireballe, smoki i magia są potrzebne do dobrej zabawy na larpie? Bo ja zawsze myślałem, że chodzi o odgrywanie postaci i dobrą historię a nie o elementy składowe związane z fantastyką.
"You'd shoot a man in the back?"
"Well, it's the safest way, isn't it?"

“Co powiedział Xerxes do Leonidasa? - Pan tu nie stał!”

Awatar użytkownika
RansomStark
Członek Wewnętrznej Rady
Posty:773
Rejestracja:2009-06-03, 17:01
Lokalizacja:Łódź

Post autor: RansomStark » 2010-02-24, 10:07

wszyscy tu widzę się jarają klimatem steampunkowym i jakby nie było nazywamy sie Stowarzyszenie Miłośników Fantastyki ale jeśli to ma być też promocja Łodzi to czy nie wystarczy tematyka historyczna ? Jakaś inspiracja Ziemią Obiecaną może ? Jak przywalimy parowe mechy i tego typu rzeczy to efekt może być taki jak napisał Nizioł - by się będziemy dobrze bawić, reszta niekoniecznie.

Awatar użytkownika
Tjal
Arystokrata
Posty:1813
Rejestracja:2008-06-02, 21:54
Lokalizacja:Uć znowu

Post autor: Tjal » 2010-02-24, 10:22

Super że jest taki odzew, ja oczywiście też się do tego projektu dołączam, mam nadzieję że w przyszłym tygodniu jak Ania ustali termin zbeirzemy się w parę osób i przygotujemy jako takie zręby działania, a potem wykorzystamy tylu świetnych ( bo jakże inaczej ) graczy którzy pociągną pierwszą odsłonę jako kluczowi NPCe :-).

Awatar użytkownika
Adam
Ohydny Spamer !
Posty:5794
Rejestracja:2008-06-03, 01:03
Lokalizacja:Łódź

Post autor: Adam » 2010-02-24, 10:42

Klasyczny larp ciężko będzie zrobić ze względu na potencjalną ilość osób nowych, które nie miały żadnej styczności z rpgami. Zakładając nawet, że zaryzykowałoby się i zrobiło klasyczny, to chcąc nie chcąc kluczowe i najważniejsze postacie dostałyby osoby z fandomu, co mogłoby doprowadzić do tego, że osoby z poza środowiska dostałyby postacie marginalne lub pozostałyby na uboczu rozgrywki, będąc ograniczone do roli statystów, a jednocześnie źle by się bawiły. Danie kluczowych postaci nowicjuszom w ogóle nie mającym kontaktu z rpgami byłoby mocno ryzykowne. Część nowych osób wczuje się, a u części może wystąpić blokada psychiczna.

Dlatego popracowałbym nad rozwiązaniem Aurry i Nizioła - tyle, że wprost nie mówiłbym wprost ludziom, że są drużyną i mają rywalizować. Po prostu fabularnie trzeba je stworzyć. Przykładowo nowicjusze pogrupowani w rodziny fabrykanckie i starają się wywalczyć jak najlepszą pozycję dla siebie. Odbywa się walka o pakiety kontrolne akcji fabryki. Zaczynają w czterech nieformalnych grupach, osoby z fandomu to npc ( o wyraźnie określonych rolach, ściśli npc-e). Rozstrzygnięcie następuje podczas Walnego zgromadzenia akcjonariuszy - kto przeforsuje wybór swojego prezesa/zarządu; tak aby grupy mogły negocjować wzajemne poparcie. Npc - akcjonariusze mniejszościowi, prawnicy przeprowadzający Walne, robotnicy mający po jednej akcji (oburzający się czemu nic nie mogą, gdy są akcjonariuszami). Etapy - negocjacje/targi; składane akcji u notariusza, który potwierdza ile kto ich ma; walne zebranie. Teoretycznymi zwycięzcami przy takiej konstrukcji może być kilka grup - rodzina uzyskująca prezesurę, korzystnie sprzedająca akcje, grupa doprowadzająca do wypłaty zwiększonej dywidendy (quest globalny + indywidualne dla rodzin) .

Postaram się pomóc na tyle, na ile pozwoli czas i prace nad grę główną Flambergu, lecz mój udział będzie mocno ograniczony.

Jeśli będzie taka potrzeba to przygotowuje w przystępnej i skróconej formie zasady Kodeksu Boziewicza, tak aby można łatwo wpleść motyw pojedynku do rozgrywki na pełnych zasadach postępowania honorowego. Trzymając się jego reguł pojedynku nie da się przeprowadzić w ten dzień, w który zachodzi zdarzenia będące podstawą do podjęcia działań na nim opartych. Do rozważenia pozostawiam konstrukcję przyjęcia, że 30 minut = 1 dzień. Wieczorem (10 minut) rodzina spotyka się i ustala co dalej - chociażby kto jako sekundant, będzie następnego dnia udawał się do obraziciela.
,,Raashtram lasów czar ma taką moc,
że wrócić chcesz, wrócić chcesz,
znów wędrować wśród nich''.

Awatar użytkownika
Hypatia
Mieszczanin
Posty:679
Rejestracja:2010-02-18, 00:20
Lokalizacja:Łódź

Post autor: Hypatia » 2010-02-24, 12:27

A czy w ogóle znany jest przedział wiekowy ludzi z zewnątrz, którzy będą w to grali? To dość istotne, jeśli chodzi o konstrukcję fabuły.

Awatar użytkownika
Gambit
Mieszczanin
Posty:779
Rejestracja:2009-03-04, 21:37
Lokalizacja:Wrocław

Post autor: Gambit » 2010-02-24, 18:04

Według mnie jeśli odpowiednio wszystko upichcić to nawet ludziom nie będziemy musieli mówić, że to larp. Doświadczenie podpowiada, że chętni będą chociaż starali się bawić w to co zaserwujemy, bez względu na nazwę, a ci z blokadą nawet się nie zgłoszą. To optymistyczna wersja. Na początku każdy będzie zagubiony, ale po to tam będą bywalcy, żeby wkręcić w ten klimat innych. Jeśli będziemy pamiętać, że naszym głównym celem nie jest przeprowadzenie scenariusza, lecz dobra zabawa tych ludzi to powinna być dobrze, bo może ktoś po prostu będzie chciał przyjść zachęcony możliwością "poaktorzenia" sobie, a niekoniecznie po to, żeby wypełniać questy i zbierać pd.

Awatar użytkownika
Rincewind1
Szlachcic
Posty:1318
Rejestracja:2008-09-28, 14:46
Lokalizacja:Piekarnia
Kontakt:

Post autor: Rincewind1 » 2010-02-24, 21:09

Co do problemu "osób z zewnątrz" :

Ja bym postawił na klimat Ziemi obiecanej, + EWENTUALNE wstawki steampunkowe.

Łaj, ju sej?

To prostę. Ziemię obiecaną czytała znaczna część społeczeństwa, literatura steampunk to groszowa sprawa, swoją drogą więcej jest steampunka w RPG niż w "czystej" literaturze.

Uważam też, iż powinniśmy uniknąć nadmiernej komplikacji świata - żadnej "Live Action Brazilian Telenovel". Pierwszy krok - "normalne" imiona. Więcej napiszę jak trochę się ogarnę ;p

Poza tym - możemy zamiast klasycznego "Larpa" zrobić grę terenową(ale nie w pojęciu flambergu, tylko bardziej ogólnym, "harcersko - społecznym"). Swego czasu byłem na takiej, osadzonej w klimacie XIX - wiecznej Łodzi - strasznie szybko wczuli się ludzie w fabułę, a dam rękę uciąć, że większość z RPG wspólnego nic nie miała.
Ostatnio zmieniony 2010-02-24, 21:17 przez Rincewind1, łącznie zmieniany 2 razy.
Obrazek

ODPOWIEDZ