Forum S.M.F.

Różnie bywało z tą częścią alkoholową. Ostatnio chyba nie było czegoś takiego, ale kto wie. Okaże się na miejscu, czy będą chętni :)

Wspominałem o talerzykach i kubeczkach ale to przy okazji sztućce też zabiorę

Byliśmy dziś z Olą w markecie i nabyłem po parędziesiąt tych jednorazowych plastikowych widelców i małych łyżeczek oraz noży (tych ostatnich najmniej, około 20-u, ostatnia paczuszka była.).

Ja mam już półtora kilo mandarynek, chipsy i ciasteczka

Ola właśnie ciasto skończyła. Czeka mnie długa walka, by go wcześniej nie opędzlować...

Żałuję że nie mogłem zostać na części kalamburowej. Doszły mnie wieści, że drużyna Krakova wygrała? Jakie najciekawsze hasła zapamiętaliście? :)

Snopkownica.

serfujący naziści muszą umrzeć

Megarekin kontra krokozaurus
Megaszczęki kontra megamacki
Małe banthy nie noszą pieluch

Późno, ale szczerze - dziękuję wszystkim za pojawienie się na tradycyjnej już Wigilii Smerfowej. Miło było spotkać się w większym gronie, porozmawiać i oczywiście stanąć do boju w wigilijnych kalamburach. Duży szacun za odgadnięcie "Megaszczęki kontra megamacki", nawet jeśli to hasło zostało wylosowane tuż po tym, jak poprzednia ekipa poległa na "Megarekin kontra krokozaurus". Ten ostatni tytuł pojawiła się z powodu mojej małej perwersyjnej chęci ujrzenia, jak sobie ludzie poradzą przy pokazaniu czegoś takiego Aby jednak obiektywne jury pokazało i bardziej ludzką twarz, zrezygnowałem z wylosowanego przez kogoś "Tata Kazika kontra hedorra", a wcześniej jeszcze moja Ola zasugerowała, aby nie wkładać do koperty paseczka z tytułem "Hogo fogo Homolka"...
Ogólnie jednak większość haseł drużyny odgadywały, wspomniane wyżej tytuły pochodziły z koperty oznaczonej jako "trudne", bo w innych kopertach hasła były łatwiejsze.
Osobna kategoria (niepokazywankowa) odautorskich pytań jury była... odautorskimi pytaniami jury, zwykle z kategorii znajomości filmu i literatury.
Duże słowa uznania kieruję do wszystkich uczestniczących ekip, bo uporaliście się z wieloma hasłami i wykazaliście wiedzą daleko wykraczającą poza planszówki. No i trzeba przyznać, że walka naprawdę była wyrównana i dopiero w ostatniej serii rund na czoło wysunęła się ekipa Ruchu Oporu. Tak czasami bywa , że jakiś ruch oporu czy inna Rebelia, pozornie słabsza w ostateczności rzutem na taśmę wysadzi jakiś duży obiekt, albo inną ekipę z pierwszego miejsca podium. Jako zwycięzcom, kapitanowi Ruchu Oporu przypadnie w udziale przywilej zorganizowania kalamburów w przyszłym roku.
Tak więc raz jeszcze dziękuję wszystkim przybyłym za bardzo miłe spotkanie i dobrą zabawę, a równie gorąco dziękuję wszystkim, którzy w czasie naszej Wigilii byli już po obejrzeniu VII Epizodu - za nie zaspojlerowanie żadnych treści filmu.
Niech w nadchodzącym Nowym Roku Moc będzie z Wami!!!