Filmy które warto obejrzeć

Moderator:Avalanche

Awatar użytkownika
Krakov
Arystokrata
Posty:2086
Rejestracja:2010-07-27, 21:44
Lokalizacja:Stąd

Post autor: Krakov » 2016-10-17, 23:40

Osobliwy Dom Pani Peregrine

Prawdopodobnie najlepszy film jaki widziałem w 2016 roku. Fajna historia, myślę, że nie tylko dla fanów Tima Burtona. Przez zdecydowaną większość czasu bardziej mroczny, niż można by się spodziewać po obejrzeniu trailera, ale i okraszony odrobinką humoru. Polecam.
Kto chce, znajdzie sposób. Kto nie chce, znajdzie powód.

Awatar użytkownika
kaimada
Szlachcic
Posty:1418
Rejestracja:2009-11-24, 21:14
Lokalizacja:ten fenomen?

Post autor: kaimada » 2016-10-18, 07:48

Nice Guys - jak dla mnie Zabójcza Broń 5.
"You'd shoot a man in the back?"
"Well, it's the safest way, isn't it?"

“Co powiedział Xerxes do Leonidasa? - Pan tu nie stał!”

aniuska1
Wędrowiec
Posty:1
Rejestracja:2016-10-17, 12:17
Lokalizacja:Polska

Post autor: aniuska1 » 2016-10-18, 08:16

Jeżeli jesteś fanem sci-fi polecam film z ubiegłego roku Ex machina.

Film opowiada o genialnym stwórcy, trochę ALE tylko trochę pokroju iron mana. Inżynier, programista, znający taniec, sztuki walki itd. Do rzeczy, chłopak wygrywa konkurs programistyczny w firmie a szef zaprasza go do swojej posiadłości. Po pewnym czasie do chłopaka dociera że jest częścią eksperymentu, a plot twist który się pojawi niektórych wgniecie w fotel.
Porównując z takim Chappiem ten film jest arcydziełem. Genialna rola Oscara Isaaca, ale najlepsza jest scena tańca która po prostu miażdży. Ale bez spoilerów.
Szczerze polecam

Awatar użytkownika
kaimada
Szlachcic
Posty:1418
Rejestracja:2009-11-24, 21:14
Lokalizacja:ten fenomen?

Post autor: kaimada » 2016-10-18, 11:47

A i jeszcze jak ktoś nie oglądał to polecam Moon.
Ostatnio zmieniony 2016-10-18, 11:48 przez kaimada, łącznie zmieniany 1 raz.
"You'd shoot a man in the back?"
"Well, it's the safest way, isn't it?"

“Co powiedział Xerxes do Leonidasa? - Pan tu nie stał!”

Awatar użytkownika
RansomStark
Członek Wewnętrznej Rady
Posty:773
Rejestracja:2009-06-03, 17:01
Lokalizacja:Łódź

Post autor: RansomStark » 2016-10-18, 17:29

z rzeczy niefantastycznych polecić muszę "Ostatnią Rodzinę" - o Beksińskim i jego rodzinie. Wszystko na najwyższym poziomie, aktorstwo, scenografie, zdjęcia. Trochę depresyjny, ale każdy kto zna historię Beksińskich wie że ciężko żeby ten film był lekką komedią (chociaż śmiech przez łzy się zdarza)

Awatar użytkownika
GoodNecromancer
Przewodniczący SMF
Posty:1289
Rejestracja:2009-01-31, 20:35
Lokalizacja:Łódź

Post autor: GoodNecromancer » 2016-10-20, 01:15

Widziałem tę Ex Machine - naprawdę niezła, mimo że tempo filmu raczej stonowane. Ale pomysł i rozwinięcie go, no, nooo.
Może nie jest to dzieło do wielokrotnego oglądania, ale obejrzeć trzeba.
Necro
aka
Good Necromancer

Farin
Wędrowiec
Posty:122
Rejestracja:2010-03-23, 19:37
Lokalizacja:Pabianice

Post autor: Farin » 2016-11-14, 19:51

"Nowy Początek" ŁO MATKO !
Film jest fantastyczny. SF roku jak nie dekady.
"Są dwie rzeczy bezgraniczne:
wszechświat i ludzka głupota. Co do wszechświata nie mam pewności." A. Einstein

Awatar użytkownika
killy9999
Osadnik
Posty:278
Rejestracja:2009-08-11, 21:47
Lokalizacja:Łódź

Post autor: killy9999 » 2016-11-14, 22:13

Serio? Czytałem wszędzie nieziemskie (nomen omen) zachwyty nad tym filmem, więc wybrałem się w weekend. Rany, ale rozczarowanie. Wpisałbym go raczej na listę filmów które można co najwyżej od biedy zobaczyć, powiedzmy 6/10.

EDIT: A o tytuł SF roku to akurat nietrudno, biorąc pod uwagę że film SF to powstaje w Holywood raz na kilka lat.
Ostatnio zmieniony 2016-11-14, 22:17 przez killy9999, łącznie zmieniany 3 razy.

Awatar użytkownika
Krakov
Arystokrata
Posty:2086
Rejestracja:2010-07-27, 21:44
Lokalizacja:Stąd

Post autor: Krakov » 2016-11-17, 20:47

Farin, killy9999 - możecie napisać o nim kilka słów więcej? Jestem ciekaw skąd takie skrajnie odmienne opinie. Rzućcie argumentami ;)
Kto chce, znajdzie sposób. Kto nie chce, znajdzie powód.

sympara'menoi
Szlachcic
Posty:812
Rejestracja:2013-12-17, 01:27
Lokalizacja:Łódź

Post autor: sympara'menoi » 2016-11-17, 22:06

No to ja się wypowiem. Dla mnie ocena 9/10.

Podobało mi się (bez spoilerów):
- tempo, umiejętność pokazania niespiesznych, dopieszczonych scen - i zaraz potem przeskoczenia niepotrzebnych elementów, zanim widz zacznie się nudzić;
- elementy pesudodokumentalne (komentarze w wiadomościach jak zachowuje się ludzkość w tych dosyć niecodziennych okolicznościach);
- ludzki wymiar, SF skupione na psychice postaci, a nie mrugających laserach i pędzących statkach (co dla innych mogłoby być wadą, ale cóż...);
- hipoteza Sapira-Whorfa (jest na wiki, pierwsze zdanie tłumaczy wszystko - ale już jest niewielkim spoilerem) i to, jak zostało to w filmie przedstawione;
- konstrukcja filmu jako opowieści (dzięki czemu potrafię temu filmowi wybaczyć parę rozwiązań fabularnych).

Nie 10/10 (choć się wahałam), bo tę ocenę rezerwuję dla filmów, które kradną mi serce. ;)
Generalnie - kto nie widział, temu polecam.
Ostatnio zmieniony 2016-11-17, 22:08 przez sympara'menoi, łącznie zmieniany 1 raz.
symparanekromenoi

Awatar użytkownika
killy9999
Osadnik
Posty:278
Rejestracja:2009-08-11, 21:47
Lokalizacja:Łódź

Post autor: killy9999 » 2016-11-18, 09:25

To ja może pomogę sobie wypowiedzią sympara'menoi:
- tempo, umiejętność pokazania niespiesznych, dopieszczonych scen - i zaraz potem przeskoczenia niepotrzebnych elementów, zanim widz zacznie się nudzić;
- elementy pesudodokumentalne (komentarze w wiadomościach jak zachowuje się ludzkość w tych dosyć niecodziennych okolicznościach);
- hipoteza Sapira-Whorfa (jest na wiki, pierwsze zdanie tłumaczy wszystko - ale już jest niewielkim spoilerem) i to, jak zostało to w filmie przedstawione;
Podpisuję się pod wszystkim. (Choć drugie to raczej dosyć normalny zabieg w tego typu filmach?) Od siebie dodałbym jeszcze, że jest to dla mnie pierwszy film w którym obcy przybywają na naszą planetę z przekonującego powodu.

A co z minusami?
- ludzki wymiar, SF skupione na psychice postaci, a nie mrugających laserach i pędzących statkach (co dla innych mogłoby być wadą, ale cóż...);
To jest to czego zawsze szukam w filmach SF. Dlatego też Odyseja Kosmiczna jest dla mnie najlepszym SF w historii. Interstellar kilka lat temu też mnie zauroczył osadzeniem dramatu wokół relacji ojciec-córka. W Arrival pojawia się podobny motyw, tylko że absolutnie to do mnie nie trafiło. Jedna sprawa, że dopiero jakieś 25 minut przed końcem filmu wyjaśniają się przerywniki rodzinne które oglądamy od samego początku filmu. Dla mnie przez większość czasu były niezrozumiałe, w dodatku zbyt częste. No i - to chyba najważniejsze - ich wyjaśnienie totalnie do mnie nie trafiło. Stąd niska ocena. Podejrzewam, że większość osób nie zgodzi się ze mną w tym punkcie i stąd różne oceny filmu. U mnie ten film po prostu nie zaskoczył, oglądałem go z zaciekawieniem, ale kiedy przyszło do rozwiązywania historii poczułem jedno wielkie rozczarowanie.

Farin
Wędrowiec
Posty:122
Rejestracja:2010-03-23, 19:37
Lokalizacja:Pabianice

Post autor: Farin » 2016-11-18, 16:11

killy999 pisze:
- ludzki wymiar, SF skupione na psychice postaci, a nie mrugających laserach i pędzących statkach (co dla innych mogłoby być wadą, ale cóż...);
To jest to czego zawsze szukam w filmach SF. Dlatego też Odyseja Kosmiczna jest dla mnie najlepszym SF w historii. Interstellar kilka lat temu też mnie zauroczył osadzeniem dramatu wokół relacji ojciec-córka. W Arrival pojawia się podobny motyw, tylko że absolutnie to do mnie nie trafiło. Jedna sprawa, że dopiero jakieś 25 minut przed końcem filmu wyjaśniają się przerywniki rodzinne które oglądamy od samego początku filmu. Dla mnie przez większość czasu były niezrozumiałe, w dodatku zbyt częste. No i - to chyba najważniejsze - ich wyjaśnienie totalnie do mnie nie trafiło. Stąd niska ocena. Podejrzewam, że większość osób nie zgodzi się ze mną w tym punkcie i stąd różne oceny filmu. U mnie ten film po prostu nie zaskoczył, oglądałem go z zaciekawieniem, ale kiedy przyszło do rozwiązywania historii poczułem jedno wielkie rozczarowanie.
Dla mnie te przeblyski oraz pierwsze kilka minut filmu dały dużą głębię głównej postaci. Dzięki temu podczas pracy nad tłumaczeniem nie wydaje nam się, że bohaterka jest oderwana od rzeczywistości, że doskwiera jej zmęczenie, nieprzespane noce, ma kryzys i problemy.
Dajesz filmowi ledwo 6/10 bo nie poczules jednego jego elementu, a jednocześnie zgadzasz się do wielu plusów.
Ja temu filmowi daję 8,5/10 a to u mnie nie często się zdarza.
"Są dwie rzeczy bezgraniczne:
wszechświat i ludzka głupota. Co do wszechświata nie mam pewności." A. Einstein

Awatar użytkownika
killy9999
Osadnik
Posty:278
Rejestracja:2009-08-11, 21:47
Lokalizacja:Łódź

Post autor: killy9999 » 2016-11-18, 19:20

Dajesz filmowi ledwo 6/10 bo nie poczules jednego jego elementu, a jednocześnie zgadzasz się do wielu plusów.
Ten jeden element którego nie poczułem to sens wszystkiego co jest pokazane w filmie. Jak dla mnie to usprawiedliwia ocenę 6/10. Pominąłem też w mojej krytyce jedną konkretną rzecz która do mnie nie trafiła, ale to byłby spojler całości filmu, więc postanowiłem poprzestać na argumentach które ostatecznie przytoczyłem. A z plusami film się zgadzam, chyba głównie dlatego że bardzo chciałem żeby mi się spodobał i starałem się jak tylko mogłem wypatrzeć w nim jak najwięcej pozytywów.

Awatar użytkownika
killy9999
Osadnik
Posty:278
Rejestracja:2009-08-11, 21:47
Lokalizacja:Łódź

Post autor: killy9999 » 2016-11-20, 18:34

Jeszcze raz posłużę się słowami innych - jeśli komuś nie przeszkadzają spoilery to ten wpis na filmwebie doskonale oddaje moje własne uczucia co do Arrival.

Farin
Wędrowiec
Posty:122
Rejestracja:2010-03-23, 19:37
Lokalizacja:Pabianice

Post autor: Farin » 2016-11-22, 11:15

killy9999 pisze:Jeszcze raz posłużę się słowami innych - jeśli komuś nie przeszkadzają spoilery to ten wpis na filmwebie doskonale oddaje moje własne uczucia co do Arrival.
jak byś od razu takie argumenty przytoczył to byłby luz. Nie do końca zrozumiałem dlaczego tak się czepiasz, teraz już wiem.
Co do spoilerów, to przecież jest opcja ich zakrycia.
"Są dwie rzeczy bezgraniczne:
wszechświat i ludzka głupota. Co do wszechświata nie mam pewności." A. Einstein

ODPOWIEDZ