Forum S.M.F.

byliście już? Ja tak i mówiąc krótko - REWELACJA. Malkontenci mogą się doczepić że fabuła wtórna ale co tam - Cameron pokazał znowu że jest mistrzem w robieniu filmów z rozmachem. Cytując wypowiedź głównego bohatera - "This is great" . I koniecznie obejrzyjcie w IMAXie. Polecam

niestety miejsc brak na najbliższy tydzień, w godzinach które mnie interesują.
Ale napewno IMAX... zamieszczam tak dla porównania:

Byłem w IMAXie. Warto. Faktycznie fabuła, to trochę Pocahontas, ale w takiej oprawie, że wszelkie niedostatki znikają.

Tak naprwadę, fabuła to tylko dodatek, do tego, zeby pokazać i oprowadzić po swiecie. Swoja droga nie jest taka najgorsza, nie miala w sobie tej wrednej amerykańskiej nachalnosci i tlumaczenia wszystkiego glupim ludziom. Ja osobiscie na filmie sie poplakalem, nie dlatego ze fabula byla taka smutna, ale dlatego ze widoki byly tak piękne. Pamiętajcie też ze powstanie sequel a jak wiadomo Cameron jest ich mistrzem:).
Ahhhh i dajcie sobie spokój z filmem jesli nie idziecie do Imax`a. Duzo traci, za duzo.

Widze ze nie tylko ja miałam skojarzenia z Pocachontas ;)
Do IMAXa nie poszłam bo nie widze w trójwymiarze tylko oczy bolą a przy 2,5h to juz nijak nie da się wysiedzieć.

Ogółem przyjemny ładnie zrobiony filmik pięknie pokazujący nasz etnocentryzm.

mi sie bardziej fabula laczyla z tanczacym z wilkami;)
co nie zmienia faktu ze filmik zajebisty i warto wypluc te 30 plnow na imaxa:)

Fakt, film wgniata w fotel :)
Po prostu cud miód i orzeszki. Swoją drogą byłem w Silversceenie, i też wywarło pozytywne wrażenia.

a czy miałeś ze sobą ziele? :P

No offence ale to już drugi taki tekst z twojej strony, dotyczący mojej osoby. Jaki jest tego cel? Miało mnie rozbawić? Zasmucić?

Ifka ocenia film na 3/5
Ja na 4/5

a ja powiem za...biaszczy

Major pisze:Pamiętajcie też ze powstanie sequel a jak wiadomo Cameron jest ich mistrzem:).

Mógłby najpierw zrobić sequel Titanica

Film truskawkowy, idę na niego drugi raz. Byłem w IMAXie i jestem rozczarowany. Kiedyś byłem w IMAXie na jakimś pokazowym filmiku to było naprawdę genialne (w sensie efektu trójwymiarowości, bo sam filmik to jakaś gówniana animacja była), a na Avatarze praktycznie tego nie było widać. Może to dlatego, że siedziałem w ostatnim rzędzie.

Ja się wybieram dopiero w przyszłym tygodniu.

Co do 3D w Avatarze, polecam przeczytać:

http://film-fx.blogspot.com/2009/12/dla ... u-gdy.html

oo fajny art. tłumaczy czemu boli mnie głowa na niektórych filmach w imaxie. Zły dobór głębi.

Ja już byłem w SS.

Film mi się bardzo podobał.

Brakowało mi co prawda tych wszystkich wystających z ekranu rzeczy. Owszem w artykule wrzuconym przez NukeOn, jest wyjaśnione dlaczego ich nie ma, ale w kilku (dosłownie kilku) momentach filmu były by idealne.