Diablo III

cRPG oraz inne gry komputerowe o tematyce fantastycznej

Moderator:Avalanche

Awatar użytkownika
Jet
Osadnik
Posty:171
Rejestracja:2010-12-03, 22:18
Lokalizacja:Łódź

Diablo III

Post autor: Jet » 2012-05-05, 10:24

No cóż, zamówiłem w przedsprzedaży, bo prawdę powiedziawszy Blizzard jeszcze mnie (i chyba nikogo na świecie) nie zawiódł, a jako że Diablo II było ogromną częścią mojego dzieciństwa, powiedzenie "nie" po prostu nie wchodzi w rachubę.

To jak, kto gotowy na parę partii online?

p.kowalski
Wędrowiec
Posty:92
Rejestracja:2012-01-14, 23:42
Lokalizacja:Łódż

Post autor: p.kowalski » 2012-05-05, 10:54

Blizzard i przedsprzedaż?

Po "drobnym opóźnieniu" Starcrafta 2 to jest majstersztyk propagandy.

Taaa... Blizzard jest rzeczywiście niezawodny w przedsprzedaży, dwa lata oczekiwania na tytuł to pikuś :)

A zaufanie jak widać ciągle jest... mimo że z niektórych gier człowiek zdąży wyrosnąć zanim przyjdzie paczka :)

Awatar użytkownika
Jet
Osadnik
Posty:171
Rejestracja:2010-12-03, 22:18
Lokalizacja:Łódź

Post autor: Jet » 2012-05-05, 12:53

Nie mówiłem o "niezawodności przedsprzedaży" (bo nigdy z niej nie korzystałem), tylko o jakości tytułów. Warcrafty- po prostu cud. WoW- znudził mi się i zbrzydł, ale trzyma się silnie mimo upływu lat. Starcrafty- najlepszy RTS świata wg, cóż, większości świata. Diablo- to samo, najlepszy hack and slash jaki powstał.
I tak, wiem że robią jedną grę na cztery lata i później trzepią kasę za DLC i abonamenty, ale mają do tego pełne prawo i nikt ich za to nie nienawidzi.

Chociaż, wg. wikipedii zrobili Death and Rebirth of Superman oraz Justice League Task Force, więc parę wpadek mieli.

Awatar użytkownika
Avdima
Szlachcic
Posty:1084
Rejestracja:2009-05-24, 16:17
Lokalizacja:Łódź

Post autor: Avdima » 2012-05-05, 14:22

Po tym, jak publicznie zgwałcili i upokorzyli lore warcrafta, nie lubię Blizzardu, ale sprostuje jedną rzecz:
trzepią kasę za DLC i abonamenty
WoW to MMO, więc logicznie, jest abonament (ja darmówek nie trawię, jak ma się gra poważnie rozwijać, musi mieć abonament), a co do DLC, nie przypominam sobie, żeby wydali jakąś grę z tymi DLC, może mało się orientuję w nowościach.
Reszta gier, 100% darmowe po zakupieniu pudełka z grą (pudełka, bo ostatnią grę, jaką wydali, to pamiętam, że było Diablo 2 :p).

Blizzard niestety, idzie z duchem czasu i wprowadza jakieś debilne bonusy do gier, DLC i takie tam bzdury (jak skrzydełka Tyraela dla postaci w Diablo 3, za kolekcjonerska edycje...).

Co do samego Diablo 3, zamówiłem i sobie pogram, pewnie będę tylko w to jedno młócił przez następne pół roku, czyli gra warta swojej ceny.

Awatar użytkownika
Avalanche
Arystokrata
Posty:1779
Rejestracja:2008-06-03, 10:41
Lokalizacja:Łódź

Post autor: Avalanche » 2012-05-06, 23:27

Usunąłem posty nie związane z tematem.

Jak chcecie dalej kontynuować dyskusję o "Składni, komunikacyjnej funkcji języka, umowach i takich tam duperelach..." to załóżcie sobie osobny temat.

Za kolejne niecne występki będę rozdawał ostrzeżenia.

Bez odbioru.
Avalanche.
Where life had no value, death, sometimes, had its price.
That is why the bounty killers appeared.

Awatar użytkownika
orions
Szlachcic
Posty:836
Rejestracja:2008-06-17, 19:19
Lokalizacja:Łódź

Post autor: orions » 2012-05-07, 13:18

Avdima pisze:WoW to MMO, więc logicznie, jest abonament (ja darmówek nie trawię, jak ma się gra poważnie rozwijać, musi mieć abonament)
Sprostuję, MMO nie musi mieć abonamentu. Faktycznie darmowe MMO to w ogromnej większości kiepścizna (wyraziłbym się inaczej, ale po co wywoływać "Lawinę" z lasu) (see what I did there? :) ), ale odpłatność niekoniecznie musi oznaczać abonament. Mamy opcję tzw. item malla, która dobrze zrobiona potrafi czynić cuda - patrz LotRO i model "freemium".

A do rzeczy - Diablo 3 na 99% nie zamówię, nie chcę i w ogóle mnie nie kręci :)

Awatar użytkownika
Avdima
Szlachcic
Posty:1084
Rejestracja:2009-05-24, 16:17
Lokalizacja:Łódź

Post autor: Avdima » 2012-05-07, 23:32

orions pisze:
Avdima pisze:WoW to MMO, więc logicznie, jest abonament (ja darmówek nie trawię, jak ma się gra poważnie rozwijać, musi mieć abonament)
Sprostuję, MMO nie musi mieć abonamentu. Faktycznie darmowe MMO to w ogromnej większości kiepścizna (wyraziłbym się inaczej, ale po co wywoływać "Lawinę" z lasu) (see what I did there? :) ), ale odpłatność niekoniecznie musi oznaczać abonament. Mamy opcję tzw. item malla, która dobrze zrobiona potrafi czynić cuda - patrz LotRO i model "freemium".
Oczywiście, nie musi, co dodałem w nawiasie, że "darmowych" MMO nie trawię.
Problem z item mallem jest taki, że gra, która przestała pobierac abonament za rozgrywkę, staje w miejscu.
Wiem, nowy content jest dodawany, ale silnik gry, mechanika i wiele innych, głębszych problemów, nigdy już nie zostanie zaadresowane, czego najlepszym przykładem jest Dungeons and Dragons Online, które od momentu przejęcia przez Turbine, ma od zarąbania nowych lochów, questów, profesji i tak dalej, ale do dziś nie poprawiono jednego z najpoważniejszych bugów, który praktycznie eliminuje stosowanie kuszy samopowtarzalnej z gry (już kilka lat minęło w gwoli ścisłości).

Oczywiście nie muszę dodawać, że ten nowy content jest odpłatny i trzeba go sobie kupić (lub w przypadku takiego DDO czy LOtRO płacić abonament)?\

Obawiam się, że Blizzard również pójdzie tym tropem i jakiś item shop zrobi w grze, czy inne bzdury (już są anielskie skrzydła dla kolekcjonerskiej edycji, nie daruję sobie ze wspominaniem tego co post :).
Już zapowiedzieli niesławetny (moim zdaniem) system płacenia za aukcje w grze za prawdziwe pieniądze i ogólnie kupowanie waluty growej. Po prostu nie mogę się doczekać kupowania rzadkiego przedmiotu od zestawu za kilkaset złotych... Tak, po prostu nie mogę...

Podsumuje to tym komiksem, który przed chwilą znalazłem w sieci:
http://www.wykop.pl/ramka/842951/jak-w- ... -diablo-3/

Vareth
Wędrowiec
Posty:83
Rejestracja:2011-08-31, 09:55
Lokalizacja:Koszalin/Poznan/Łódź

Post autor: Vareth » 2012-05-08, 11:24

@ Avdima - nie zgadzam się z Twoją opinią o "darmowych" MMO - niestety brak poprawek i rozwoju gier dotyczy 80% gier MMO nie ważne czy darmowych, czy nie.
Od czasu WoW/Lineage2 prawie każda gra z abonamentem po pół roku zaliczyła faila - ilość subskrypcji spadła na łeb, na szyje.
Idealnym modelem darmowej gry online (ale nie MMO) jest LoL, gdzie grasz za darmo, a płacisz tylko za "vanity items".
Rozsądne rozwiązania są takie, jak np. EVE Online, gdzie abonament możesz kupić za in-game kasę, albo GW, gdzie płacisz tylko za grę/dodatek i nie masz abonamentu.

Obecnie większość gier odnoszących sukcesy kasowe, to gry, gdzie masz mikro transakcje, także nic dziwnego, że każdy chce się złapać na tą falę.

A co do Blizarda - oni nie muszą się bawić w mikro transakcje. Jeżeli uda im się zwalczyć strony aukcyjne, które będą dla nich konkurencją (pobierają ponad 30% prowizji na swoim AH), to handel itemami w grze będzie dla nich żyłą złota.

Awatar użytkownika
Avdima
Szlachcic
Posty:1084
Rejestracja:2009-05-24, 16:17
Lokalizacja:Łódź

Post autor: Avdima » 2012-05-16, 08:38

Cóz, było co nieco o grze w betę w innym temacie, ogólnie w dobrym świetle.
Teraz będzie kilka słów krytyki, już po zagraniu w finalny produkt i przejścia kawałka fabuły na tyle daleko, żeby już odnotować kilka rzeczy.

Fabuła jest słaba, przewidywalna i ogólnie mało ciekawa. Postacie główne, wraz z naszą, zdają się niewiele zastanawiać nad sensem tego, co robią. Jadą przed siebie, wszystko robią na żywioł, bez zastanowienia, ale jak im może się nie udać, kiedy cel prawy? Jak na razie wszystkie te wypady oczywiście zakończone sukcesem.

Fabuła jest do tego tandetna, jak na razie zapowiada się naaaprawdę źle, widzę głupie, kiepskie i sztampowe zagrywki, które nie powinny się w ogóle pojawić w świecie Sanktuarium.

Postacie są kiepskie, mało charyzmatyczne, do tego z Leah na czele (jest zastępstwem za Decarda Caina, niańczymy ją do końca gry bodajże).
Postacie chyba nie zdają sobie sprawy, co się wokół nich dzieje. Ogólnie, cały świat wali się na ryj (niemal dosłownie), a nasi kochani npc potrafią zbić nas z tropu swoimi radosnymi komentarzami, dowcipami i podziwianiem widoków (co nie jest żartem z mojej strony).
Dodam jeszcze, że z wiedźmy Adrii zrobili MILFa (nie wiem, czy to wypada podawać na forum, bo skrót zawiera w sobie przekleństwo, ale pewnie nikt by nie wiedział, gdybym nie wspomniał).

Wspomnianej Leah chciałbym poświęcić jej prywatne pięć minut. Jest najgorszą postacią, jaką na razie spotkałem. Jest typową postacią dla azjatyckiego odbiorcy lub fana mangi, ewentualnie śliniącego się na takie panienki, pryszczatego nastolatka (bez obrazy dla fanów mangi i Azjatów). Postać, która zaraz obok służebnicy Beliala, nie powinna w ogóle pojawić się w grze, po prostu nie pasuje.

Demoniczne istoty wykonane bez polotu, co momentami woła o pomstę do niebios (piekieł?). Bossowie na razie mają design słaby w porywach do bardzo kiepskiego.
Zastępy demonicznych legionów zasilają również takie wykręty, jak goblin z workiem pieniędzy na plecach, którego okładamy jak piniatę, żeby wysypały się z niego skarby. Spotykany tak średnio co dwie godziny gry, coś w tym stylu.

Pod wymienionymi względami gra w ogóle nie przypomina Diablo, na siłę osadzona jest w tym świecie i szykuje się gwałt na niemal każdym możliwym kroku. Za mało powagi (Diablo było 100% poważna grą, jeżeli chodzi o fabułę, miało tylko jajcarskie smaczki, jak krowi poziom), za dużo gry opiera się na smaczkach i odniesieniach do poprzednich części.
Ktoś pewnie teraz zwróci uwagę "ej, przecież to kolejna część, jak może się nie opierać na poprzedniej części?". Po pierwsze, nie napisałem, że się ma nie odnosić, po drugie, cała ta gra zbudowana jest niemal TYLKO na tych odniesieniach. Wydaje mi się, że autorzy nie mieli za dobrych pisarzy do linii fabularnej i stwierdzili, że jakoś inaczej trzeba zachęcić fanów tego tytułu do zakupu.
Ja się za takiego fana uważam i dla mnie jest to porażka.

Powoli zaczyna mi to obrzydzać grę. Sieka jest przednia, rozgrywka naprawdę wciąga, ale ta paskudna, wypaczona namiastka fabuły jest dla mnie odstraszająca. Nie wyobrażam sobie, że taki kit będzie przez całe cztery akty.

Jeżeli jesteś fanem Diablo i lubisz ten świat, podobała Ci się fabuła i ceniłeś sobie poprzednie części za klimat serwowany potokiem (tak przynajmniej ja uważam), jesteś jakoś do niej przywiązany (dla mnie to spory kawał czasu spędzony na siekaniu zastępów Mrocznej Trójcy, a do tego, jak wspomniałem, świat mi się podoba), omijaj ten produkt z daleko.
Nie jest to gra wybitna, co najwyżej dobra, niewiele stracisz.

Jeżeli lejesz na fabułę i lubisz hack and slashe, chyba nie ma aktualnie lepszego na rynku, do tego z dosyć świeżą mechaniką.

Awatar użytkownika
Niziol
Szlachcic
Posty:850
Rejestracja:2008-06-03, 00:26
Lokalizacja:... że znowu

Post autor: Niziol » 2012-05-17, 08:44

Napisałbym riposte, ale jak widzę że narzekasz na fabułę w takiej grze jak diablo to chyba sobe daruje.
Nie ma lekko w ciężkich czołgach.

Jaqob napisał/a:
To my mamy jakieś "normalne" spotkania?
Chodzę już drugi rok i na ani jednym nie byłem :shock: .

"Ja nie widzę problemu, że ktoś płaczę po rozmowie ze mną." -Silvanel

Awatar użytkownika
Avdima
Szlachcic
Posty:1084
Rejestracja:2009-05-24, 16:17
Lokalizacja:Łódź

Post autor: Avdima » 2012-05-17, 10:14

Niziol pisze:Napisałbym riposte, ale jak widzę że narzekasz na fabułę w takiej grze jak diablo to chyba sobe daruje.
Po pierwsze, napisałeś ripostę.

Po drugie, co wy macie za awersję do ludzi, którzy lubią fabułę Diablo? Wczytałeś się w nią? Wiesz jak wygląda świat Sanktuarium?
Sama gra już dobrze przedstawia realia, są sensowne, klimatyczne i po prostu do mnie przemawiają. Jeżeli gra ma dobrą fabułę, to dlaczego miałbym na nią nie zwracać uwagi i nie oczekiwać, że Blizzard znów nie spartoli kolejnego ze swoich światów?

Po trzecie, narzekam na KLIMAT i fabułę, bo ten pierwszy chyba razi bardziej, tj. zupełnie nie sprostał moim oczekiwaniom odnośnie serii Diablo.

Koniec.

Awatar użytkownika
Machcio
Wędrowiec
Posty:37
Rejestracja:2011-03-15, 12:36
Lokalizacja:Woodge

Post autor: Machcio » 2012-05-17, 19:51

Ja poprę Avdimę. Pod jego poprzednim postem gdzie wylewa żale mogę się podpisać "obiema rencyma". Co oni do cholery robili przez te 12 lat......
koniec świata a dialogi między postaciami jak ze slapstickowej komedii, czekałem tylko aż ktoś się poślizgnie na skórce od banana. gdzie ten mrok i szarość z poprzednich części.
brak jakiejkolwiek mechaniki w grze i w rozwoju postaci, nieważne których czarów/skillów używasz i tak idziesz przez te stworki jak kuna przez agrest, do tego automatyczne rozwijanie atrybutów. dobrze chociaż że moby nie zabijają się same........
i do tego ta konieczność stałego połączenia z battlnetem. to tylko powoduje LAGI w SINGLEplayerze.

kolejna legenda zbezczeszczona, zupełnie jakbym HoMM6 widział
they see me gamin', they hatin'

Awatar użytkownika
GoodNecromancer
Przewodniczący SMF
Posty:1290
Rejestracja:2009-01-31, 20:35
Lokalizacja:Łódź

Post autor: GoodNecromancer » 2012-05-17, 21:55

Machcio pisze:Ja poprę Avdimę. Pod jego poprzednim postem gdzie wylewa żale mogę się podpisać "obiema rencyma". Co oni do cholery robili przez te 12 lat......
Ja mam wrażenie, że twórcy/firma, słowem wszyscy zaangażowani zarobili tyle kasy na Diablo II, potem z LoD, że im się przez wiele lat zwyczajnie nie chciało chcieć. Nie wspominam już nawet o kolejnych patchach, a w końcu niektóre baaardzo zmieniły taktykę grania
Machcio pisze: ...nieważne których czarów/skillów używasz i tak idziesz przez te stworki jak kuna przez agrest, do tego automatyczne rozwijanie atrybutów. dobrze chociaż że moby nie zabijają się same........
Dlatego właśnie z lubością giercujemy z Olą od pewnego czasu w MOD-a D2 Eastern Sun. Kilka jego zasad istotnie zmieniają rozgrywkę, zestawy są o wiele lepiej dobrane dla poszczególnych postaci, jest możliwość majsterkowania przy ekwipunku w celu robienia upgrade'ów we własnym zakresie. A to nie jest podyktowane jedynie lubieniem takiego majsterkowania, bo poziom trudności gry jest znacznie wyższy niż w wersji podstawowej.
Dlatego może zagramy sobie wszystkimi postaciami (mam nadzieję, że opcja "Players8" nadal będzie aktywna , bo to dopiero jest wyzwanie) w podstawkę DIII, a potem poczekamy, aż zrobią jakiegoś dobrego MOD-a.
Ostatnio zmieniony 2012-05-17, 21:56 przez GoodNecromancer, łącznie zmieniany 1 raz.
Necro
aka
Good Necromancer

Awatar użytkownika
Avdima
Szlachcic
Posty:1084
Rejestracja:2009-05-24, 16:17
Lokalizacja:Łódź

Post autor: Avdima » 2012-05-18, 13:02

Po pierwsze, sama rozgrywka bardzo mi się podoba. Nie ma rozwijania, co jest mi przypadło do gustu, jak już gdzieś wspomniałem. Nie możesz zepsuć sobie postaci, kombinujesz jedynie z doborem umiejętności. Na poziomie 25 niestety jeszcze nie ma tego na tyle dużo, żeby zrobić konkretny "build" na barbarzyńcy, ale jeżeli ktoś zaglądał do "talent calculatora" z oficjalnej strony gry, to łatwo zauważyć, że kombosy będą.
Sama mechanika jest banalnie prosta, co trzeba, to uczciwie podliczyli, bonusy ze statystyk są w pełni zrozumiałe. Pod tym względem spisali się na medal, tak powinno być w każdej grze, nie bawi mnie tracenie czasu nad doborem ekwipunku, kiedy muszę obliczyć, jaki jest najbardziej optymalne zestawienie i muszę zaglądać do tabelek umieszczonych gdzieś w sieci (bo w grze oczywiście ich nie ma), które pozwalają mi obliczyć premie i ich zawirowane właściwości. Nie, tutaj tego nie ma.

Po drugie, doszedłem do bodaj 3/4 drugiego aktu i stwierdzam, że fabuła się nie poprawia, a postacie w grze nie zauważają najprostszych i oczywistych sztuczek wymierzonych przeciwko nim przez piekielnych władców. Ogólnie, są debilami z bohaterem na czele (ale to może wina, że gram półmózgiem-barbarzynką, bo każda postać ma własne, indywidualne komentarze, ale pewnie takie same).

Po trzecie, nie ma opcji "Players8", gra skaluje sama.

Po czwarte, gdyby dodali opcję grania bez sieci, musieliby Twoją postać odciąć od oryginalnego konta, tj. miałbyś nią oddzielną kasę, skrytkę, pieczęć "postać offline" i w ogóle nikt by nie chciał z Tobą grać, bo mógłbyś najzwyczajniej w świecie coś oszukać będąc w trybie offline.

Po piąte, gra jest wyraźnie zrobiona z duchem takich produktów, jak World of warcraft, od którego chyba zaczęło się psucie własnych gier (nie licząc Starcrafta 2, ale za daleko nie doszedłem w kampanii). Psucie przynajmniej dla mnie.

Finalnie, po szóste, zginąłem! Tak, zagapiłem się, kiedy wbiegałem w kilka małych, grubych impów i sieknąłem ich atakiem obszarowym (o którym zapomniałem, że jest moim podstawowym), po czym oni, jako że są grubi, a tak robia wszyscy grubi przeciwnicy w grach, zdetonowali się, roznosząc moja postać na strzępy.

EDIT: tak na marginesie, jakby ktoś chciał mojego Battlenet gamertaga, to śmiało, piszcie mi pm na forum. Odeślę wam wiadomość.
Ostatnio zmieniony 2012-05-18, 13:06 przez Avdima, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Jet
Osadnik
Posty:171
Rejestracja:2010-12-03, 22:18
Lokalizacja:Łódź

Post autor: Jet » 2012-05-19, 12:05

Ja zginąłem dwa razy, tylko dlatego że prostota tej gry sprawia że rzadko kiedy trzymam lewą rękę na klawiaturze, z nudów podpierając głowę nad stołem albo trzymając za głową. Przez co zagapiłem się i trafiłem na wrogów którzy mnie otoczyli :P Innymi słowy- umarłem z nudów...

Tak, Diablo 3 mnie nudzi. Po dotarciu na poziom 13, przed zakończeniem pierwszego aktu, już mi się odechciewa grać. Traktuję to jak przykry obowiązek za który zapłaciłem kupę szmalu, to muszę ją przejść chociaż raz. Ale nic mnie tu nie trzyma- fabuła leży i kwiczy, taktyka bojowa ogranicza się do "wybierz dwa zaklęcia i spamuj mając nadzieję że to właściwy wybór, bo zmiana trwa zbyt długo żeby to robić w środku walki", zbieranie lootu nie przynosi radości bo większość i tak zmielę na crafting (a normalny sprzęt sprzedaje się tak żałośnie że nawet nie ma co go dotykać), wrogowie rzadko kiedy się zmieniają- najpierw przez 4 bite godziny sami nieumarli (jakieś 3 rodzaje), później ciągle kozłoludy i enty przez kolejne parę godzin, teraz kultyści przez nie wiem jak długo jeszcze.
Wiem że DIablo II też miało podobne problemy, ale jakoś ich nie czułem tak bardzo i brnąłem do przodu. Owe "spieprzenie" postaci o którym wspomina Avdima można bez problemu naprawić jednym przyciskiem, w MMO zwanym zwykle "respec", choćby to była płatna opcja. Bez drzewka umiejętności nie czuję ŻADNEJ absolutnie satysfakcji z budowania mojego herosa, bo wiem że na całym świecie każdy gra dokładnie takim samym czarodziejem.
Że co? W innych RPG też każdy gra tym samym bo istnieją buildy które są lepsze od innych i nie używanie ich jest głupotą? W takim razie wolę grać głupią, ale własną postacią.

Rant over. tl;dr - Diablo III mnie zawiodło na całej linii.

Dobre rzeczy- gadki z templariuszem są całkiem ciekawe, a on sam jest pocieszną postacią. Przynajmniej według mnie.

Mój battletag: Jet#2125
Ostatnio zmieniony 2012-05-19, 12:09 przez Jet, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ