Gry towarzyskie online

planszowe/karciane/bitewne

Moderator:Avalanche

skobel
Arystokrata
Posty:1591
Rejestracja:2008-06-02, 22:15
Lokalizacja:Łódź

Post autor: skobel » 2012-01-22, 13:22

Klerikal_Hell pisze: Zmiana Barw nie przeniesie Ziemi NIczyjej bo ta nie jest dołączone do innej karty tylko do stacji obsady.
Tak masz rację. Może zmęczenie, a może grałem na pamięć. Słuszna uwaga.
Klerikal_Hell pisze: Sprytna sztuczka nie zadziała bo w czasie walki można używać kart i zdolnosci które działają podczas walki.Po zadeklarowaniu ataku przyjmuje się że istota jest zaatakowana i nie może "uciec".
Chyba, że zrobisz to np. w odpowiedzi na zajęcie stacji Katem.
Klerikal_Hell pisze: NIe kapuje też jak można zystać turę rzucając na siebię Nocturna.Trezba pamiętać że odwracanie jest pojęciem technicznym i oznacza odwrócenie kart koszulką do góry :).
1. Moja tura
2.Wykonuję działania
3. Rzucam Nokturn i odwracamy wszystkie karty koszulką do góry.
4. Koniec mojej tury- odwracam wszystkie swoje karty.
5. Przeciwnik gra z odwrócnymi kartami:nie przyciągnie, nie zawerbuje, nie ma dostępu do kolorów.
efekt: mam turę przyciągania przewagi.
Klerikal_Hell pisze: A pozatym to zajebiscie że będę mógł znowu pograć i mam też sporo pomysłów ale to potem jak się poznamy :)
Super, że nas znalazłeś. Czekamy na Twoje pomysły.

Awatar użytkownika
Urban
Osadnik
Posty:201
Rejestracja:2008-10-10, 11:48
Lokalizacja:Łódź

Post autor: Urban » 2012-01-22, 21:16

to już jest nas 3 :)
Grzechu dostał właśnie pw z linkiem do wersji deluxe :)

Awatar użytkownika
Urban
Osadnik
Posty:201
Rejestracja:2008-10-10, 11:48
Lokalizacja:Łódź

Post autor: Urban » 2012-01-27, 18:46

więc wczoraj znowu zagraliśmy - wersja deluxe :)
Skobel się super postarał, rozrysowane mistyczne krzyże i domek z podpisem KULT - w stylu Lovecrafta co mi osobiście bardzo leży :)
pojedynek -
u mnue Marcus Abernathy
u Skobla Yesod, Założyciel.
Początek miałem super - biłem postacie, pozajmowałem stacje, spowalniałem.
Niestetyy - dostałem z oka cyklonu i obsada mi padła cała :(
Samą sceną niestety nie da się pograć, choć próbowałem. Fakt, że 3 razy dostałem z jak w zegarku mi nie pomógł.
Koniec konców miałem tylko Mancusiego i Coatlicue na stole. U Yesoda komplet, co gorsza w większości miejsc, więc nie miałeg go jak ruszyć.
Skończyło się kompltem żetonów u Skobla i 6 u mnie :)
Grało się super, w nd albo pn cd.
Kto chętny to zapraszam :)

skobel
Arystokrata
Posty:1591
Rejestracja:2008-06-02, 22:15
Lokalizacja:Łódź

Post autor: skobel » 2012-01-27, 18:59

Nie wiem, czy kartą partii nie byłyby Złe Zamiary- udało mi się dwa razy zaskakująco wygrać przeprowadzony przez Ciebie Atak i co najmniej jeden mój, co pozbawiło Cię kluczowych istot.

Pomysł, na Yesoda jest prosty: niszczenie miejsc- stad Piły łańcuchowe i Poniżej zera , ale przewaga w Istotach, była tak wielka, ze musiałem wyłożyć wszystkie miejsca na główne stacje (chyba tylko na 4tej miałem jakąś istotę). Wyczekałem też z zagraniem Śmierci klinicznej, którą usunąłem z gry sporo ważnych dla Ciebie kart.

U Marcusa najwiecej krwi napsuło mi combo Rebeca-Mansuci-Slate. Gdyby jeszcze Slate był w obsadzie a Buźka został sługą byłoby idealnie.

Grało się fajnie- wytrzymywanie ataków z Twoich istot i bronienie żetonów, gdy jestem w defensywie sprawia mi masochistyczną przyjemność.

Pierwsze rozdanie odrzuciłem, bo miałem tam Nokturn i Śmierć Kliniczną i Oko (+2 karty do zajęcia stacji) - zbyt dobra ręka na początek- wolałem zaryzykować.
Ostatnio zmieniony 2012-01-27, 19:02 przez skobel, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Urban
Osadnik
Posty:201
Rejestracja:2008-10-10, 11:48
Lokalizacja:Łódź

Post autor: Urban » 2012-01-27, 19:36

Usiądę nad Marcusem jakoś w weekend i go poprawiy - jest pare kart do zmiany :)

skobel
Arystokrata
Posty:1591
Rejestracja:2008-06-02, 22:15
Lokalizacja:Łódź

Post autor: skobel » 2012-01-27, 21:32

zrobimy final_lux_extra wersję?
Chętnie zagram sesję...
zgłoszenia mejlem.

Awatar użytkownika
Urban
Osadnik
Posty:201
Rejestracja:2008-10-10, 11:48
Lokalizacja:Łódź

Post autor: Urban » 2012-01-27, 22:46

jak można to pewnie :)

skobel
Arystokrata
Posty:1591
Rejestracja:2008-06-02, 22:15
Lokalizacja:Łódź

Post autor: skobel » 2012-01-31, 20:01

Dziś koło godziny 13:15 zapadła klamka- projekt nie będzie opublikowany.

Mimo pomocy ze strony Bryna i Andrzeja rezygnuję z prób zdobycia praw do wydawania tytułu. Upadek Target Games sporo utrudnił i prawa powróciły do każdego, kto miał wpływ na grę. Oznacza to, ze musiałbym zdobyć pozwolenie od grafików, tłumaczy, Paradoxu, etc. Każdego z osobna przekonać, ze ma to sens i móc opublikowac to gdy wszyscy zaangażowani w projekt wyrażą swoją aprobatę. Wszystko być może jest wykonalne, ale nie zamierzam tego brać na swoje barki.

Wersja o ograniczonej użyteczności nie jest już dostępna a losy wersji de_lux staja się moja prywatną sprawą. Osoby, które skorzystały z szansy proszę o nierozpowszechnianie efektu mojej pracy bez mojej każdorazowej zgody.

Oczywiście w temacie będą pojawiać się relacje z przyszłych starć i informacje o rozwoju edycji de_lux. Program nie będzie wiec służył do grania a do raportowania partii.

Zainteresowanych bliższymi informacjami proszę o kontakt osobisty.
Chętnie zagram sesję...
zgłoszenia mejlem.

Awatar użytkownika
Urban
Osadnik
Posty:201
Rejestracja:2008-10-10, 11:48
Lokalizacja:Łódź

Post autor: Urban » 2012-02-02, 19:19

a więc przedwczoraj zagraliśmy :)
walka można by rzec bratobójcza - u mnie Chesed, u Skobla Yesod - 2 Archontów.


akurat zawsze geam Aniołami Śmierci, więc miałem wyzwanie. Na szczęście grałem już przeciwko Chesedowi, więc z grubsza spodziewałem się co mnie czeka.
Masa poleceń, a Yesod się rozwija. Na szczęści maiłem dużo przeszkadzajek, więc Skoblowi nie udawało się za szybko kumulować żetonów. Dodatkowo zagrałem bombę demograficzną i żetony się podwoiły, więc miałem czas.
W końcu udało mi się ustawić sobie scenę i obsadę i z pomocą karmy poprzyciągałem sporo - 7 żetonów.
Skobel rzuca poza kontrolą, ja nie mam sorry. Zabawa od początku...

Pod koniec znowu mam dużą przewagę - na stole u mnie 3x nyvere, 2x serafin, Rebecca i Maoro Nakemi.
U Skobla Marcus, Liktor, 2 Ladbroke hill, na scenie huang li pao, Admirał Crowley i 2x ruiny.
Skobel rzuca poniżej zera... mam sorry, kontruke. Niby dobrze, ale...
po grze się zorientowałem, że Maoro Nakemi chroni Nyvere przed odrzuceniem.
Więc Skobel zniszczyłby swoje 4 miejsca i ani jednego mojego.
Ale cóż, zagrałem na pamięć :)

Rewanż albo jutro, albo dziś :)

skobel
Arystokrata
Posty:1591
Rejestracja:2008-06-02, 22:15
Lokalizacja:Łódź

Post autor: skobel » 2012-02-02, 23:35

Nie nie, pokazałem Ci tylko Poniżej zera na koniec gry po kilkukrotnych próbach pozbycia się Maoro ze Sceny. Śmierć kliniczna robiła mi masakrę w krzyżu. Uważam, że Yesod (z mocobójstwem w Pieście) to wymarzony przeciwnik dla Chaseda.

Gratuluję zwycięstwa: mimo debiutu poszło Ci idealnie.
Chętnie zagram sesję...
zgłoszenia mejlem.

Awatar użytkownika
Urban
Osadnik
Posty:201
Rejestracja:2008-10-10, 11:48
Lokalizacja:Łódź

Post autor: Urban » 2012-02-03, 17:11

dzięki :)
a z mocobójstwem to prawda, fart był :)
dziś wieczorem łapie Cie i może zagramy.

skobel
Arystokrata
Posty:1591
Rejestracja:2008-06-02, 22:15
Lokalizacja:Łódź

Post autor: skobel » 2012-02-05, 08:54

hmm. Binah nie miała szczęścia do Yesoda.

Zacząłem świetnie: wypełniwszy sobie scenę i usuwając z gry władcę rzeczywistości. Szybko miałem w pieście 4 żetony (karma+palenie ksiąg) i dwie na scenie. Niestety to był też moment, gdy Yesod zaczął kręcić moimi bibliotekami, salami inkubacyjnymi i wszystkim co wystawiłem dzięki Oszukanemu.
Zagranie trzech Jak w zegarku i Złych zamiarów wsparte Poniżej Zera odebrały mi nie tylko szansę na wygraną, ale nawet na honorowa przegraną.

Poddałem partię, gdy Urban miał w swoim Krzyżu 9 żetonów. Ja nie miałem chyba żadnego.
Skrewiłem, bo brałem żetony z zapłodnienia z puli ludności a są przecież dobierane spoza niej, sorry.
Chętnie zagram sesję...
zgłoszenia mejlem.

Awatar użytkownika
Urban
Osadnik
Posty:201
Rejestracja:2008-10-10, 11:48
Lokalizacja:Łódź

Post autor: Urban » 2012-02-05, 13:21

luz :)
akurat pierwszy raz grałem przeciw Binah więc nie znałem części kart.
Ale grało się dobrze, choć jak zobaczyłem jaki miałeś początek to mi się słabo zrobiło :)

skobel
Arystokrata
Posty:1591
Rejestracja:2008-06-02, 22:15
Lokalizacja:Łódź

Post autor: skobel » 2012-02-09, 23:16

Tak się gra przeciwko Wielkim Arkanom o hierarchii 0!

Damon Blackraven to prosta talia- można tam włożyć niemal cokolwiek, a dzięki jego zdolności będzie działać. Z drugiej strony Malkuth- rebeliantka ma niską hierarchie, trudne kolory i nieciekawą zdolość. Wyzwaniem było złożenie sensownej talii. Wyzwaniem było pokonanianie Urbana.

Start nic nie mówił - Damon coś wystawił (Joanes i 2x Pogranicze), ale nic, co by go mocno boostowało. Ja miałem dwie słabe karty, ale umieszczenie Władz dawało duże nadzieje. Urban umieścił Mesjasza(i w ostatniej chwili obronił go przed nieludzkim wygladem) i wprowadził do gry Inferno. Ja straciłem Maga, a po chwili zbłaznowanego ważniaka i wypełniałem obsadzę miejscami.

Obrazek
miłe złego początki

Gdzieś wtedy Malkuth zaczęła przeważać szalki na swoją stronę: uderzyła klerem, co mocno dotknęło Damona, odrzuciła (a ostatecznie usuneła z gry) trzy osobiste piekła. Straciłem, co prawda niemal cała scenę (dwa pod rząd Jak w zegarku) i obsadę (W oku ceyklonu), ale w każdym momencie partii miałem w grze Ktehera albo czarodzieja, którzy rzucali jezyczek u wagi: czar Pustkę! Trzy Odnalezienia Obiektów i W Samą Porę (chyba karta partii- robiła cuda w obu taliach) oraz dwa Drżenia spowodowały, że jej efekt (brak możliwości przyciągania) paraliżował poczynania Urbana niemal całą grę.

Rozbudowna obsada przechowywała tylko żetony ludu nie mogąc przekazać ich bliżej piasty. Brak żetonów w puli nie doskiwerał mi dzięki Zapłodnieniom i zbiorowemu grobowi.
Obrazek
ale koniec żetononośny

Ostatecznie wygrałem, choć pod koniec szło mi coraz mniej śmiele. Bardzo pomogł mi fakt, ze większość przeszkadzajek tkwiła w drugiej połowie talii Damona i Urban użył do dwóch stacji sceny kart, których zdolność wymaga tapnięcia.

Partia sprawiła mi duzą przyjemność i po rozgrywce stwierdzam, ze z obu zadań (pokonanie Damona i stworzenie mocarnej Malkuth) wywiazałem się, ostroznie rzec ujmując, nienajgorzej. Dzięki U. Good Game.
PS. Malkuth wymaga Przeniesienia, co najmniej jednego.
Ostatnio zmieniony 2012-02-10, 08:29 przez skobel, łącznie zmieniany 5 razy.

Awatar użytkownika
Urban
Osadnik
Posty:201
Rejestracja:2008-10-10, 11:48
Lokalizacja:Łódź

Post autor: Urban » 2012-02-10, 18:17

khe khe :)
kler mnie wykończył:)
i to kler na łowcy czarownic... :D
i fakt, że kontry na czary miałem na samym dnie talii, masakra po prostu :)
Ale śmiesznie się grało, choć pare rzeczy źle zagrałem :)
No nic, nauczka na przyszłość.
w poniedziałek rewanż :)

ODPOWIEDZ