Forum S.M.F.

Dajcie mi szansę, nie mam aż tak dużo wolnego czasu... Już coś skrobię, dzisiaj wrzucę to co zdołam wyprodukować.

Chcieliście to macie. Choć nie jestem zadowolony, że nie miałem czasu tego dopracować. Jak znajdziecie jakieś oczywiste niespójności, to dajcie znać, szybciutko się poprawi.

Krakov pisze:... a na przyszłość uważam, że warto przyjąć taką zasadę: Jeśli w ciągu 48h ktoś nie daje znaku życia, to z automatu kolejka przechodzi na kolejną osobę.

Może nie 48 godzin, tylko jakoś przystępniej, cztery-pięć dni. Ja sam, zanim się skapnę, że mam napisać, to pewnie z dzień minie.
Nie chcę też spamować tego tematu postami typu "jestem", "będę pisał" czy "ja nadal żyję".

Rozwiązanie? Wystartować więcej gier forumowych, wtedy będzie częściej się pojawiał wpis do co najmniej jednego opowiadanie.

ja wrzucę jutro z wieczora bo chwilowo myślę nad koncepcją...

W ostatniej części trochę dziwnie wyszło z tą "dłuższą chwilą". Przynajmniej dla mnie na początku nie było to oczywiste. Chłopak widzi inkwizytora, podąża za nim na plebanię, a ten już jest związany i po torturach, a z poprzednich opisów wynika, że trochę to wszystko trwało. Czytając za pierwszym razem zacząłem się zastanawiać, kiedy to się stało i brakuje mi trochę jakiegoś wyjaśnienia, oprócz "dłuższej chwili" bo ona nie sugeruję, że czekał powiedzmy 30 min, a przecież tortury musiały trochę trwać. Jeśli coś źle odebrałem to niech mnie ktoś poprawi lub jeśli dobrze, to sam fragment.

Też to zauważyłem, ale postanowiłem nie wytykać tego drobnego potknięcia. Jeżeli ktoś będzie się sugerował poprzednimi postami, zrozumie, że czasu minęło z godzinę, albo i więcej (inkwizytor był uśpiony jakiś czas, potem mdlał). Założyłem, że chłopak czekał przez jakiś dłuższy czas, czekając na sytuację, kiedy oprawca zniknie, albo kiedy przezwycięży swój strach.

Tak na marginesie, inkwizytor prosi o coś do picia, chłopak biegnie po wino i daje inkwizytori, on zaś znów zasypia. Trochę się Snatch z tego robi, jedna historia, trzech bohaterów, głupie wpadki :)

Wrzucę mój rozdział jakoś w niedzielę pod wieczór, mam wyjazd rodzinny.

Edit: rozdział wrzucę jutro wieczorem, przepraszam bardzo za zwłokę, ale akurat zwaliło mi się mnóstwo rzeczy do zrobienia.

EDIT 2: Ok, rozdział wrzucony, mam nadzieję, że niczego nie pomerdałem.

Wybaczcie, muszę spasować. Natłok obowiązków, zero możliwości skupienia się.

Jeśli się nie mylę to kolejka niecałe półtora tygodnie temu przeszła na Rinca.

Gambit pisze:Jeśli się nie mylę to kolejka niecałe półtora tygodnie temu przeszła na Rinca.

Będzie dziś pewnie.

A Kuba nyet?

Jego post miał się pojawić i się nie pojawia, wiec na to wychodzi, że kolejka go mija.
Do boju Rince.

Avdima rzuca zaklęcie leczące.

Coś z tym jeszcze dycha, Rince ma zamiar coś skrobnąć? To nie musi być cała książka, wystarczy jeden akapit, naprawdę, myśmy tak długaśnie pisali, bo Krakov zaczął i to jest jego wina.
Ludzie czekają, niech nam się to nie rozdupcy.

Spokojnie. Rince wczoraj napisał mi, że "postara się do jutra skończyć swoją część". Czyli dajmy mu jeszcze chwilkę czasu.

Spokojnie. Minął tydzień, a tekstu nie ma...