Zaczęło się w ciemną burzową noc...

czyli o tym jak rozpoczęła się Nasza przygoda z fandomem :)

Moderator:Avalanche

Awatar użytkownika
Adam
Ohydny Spamer !
Posty:5794
Rejestracja:2008-06-03, 01:03
Lokalizacja:Łódź

Zaczęło się w ciemną burzową noc...

Post autor: Adam » 2008-07-22, 21:57

Zapraszam do rozmowy i wspominania początków swojej przygody z fantastyką i rpgami.


Dawno, dawno temu, a dokładniej to w 1990 r. udając się z rodzicami do łódzkiego zoo przypadkiem zauważyłem na znajdującym się przed nim straganie trzy książki: ,,Wyprawa'', ,,Dwie wieże'', ,,Powrót króla'', autorstwa nieznanego mi wtedy pisarza o zdecydowanie niepolsko brzmiącym nazwisku. Pomyślałem zapewne powieść historyczna. :P Po dyskusji przekonałem rodziców, aby nabyli te 3 pozycje. Po powrocie do domu okazało się, że to książki o elfach, czarodziejach, krasnoludach, nie zaś oczekiwana powieść historyczna (pomijam możliwości interpretacji Tolkiena, jeszcze na nie, nie pora :P). Książki wciągnęły mnie. Tak odkryłem fantastykę ;) Zacząłem myśleć jak tu zdobyć podobne pozycje. Po kilku miesiącach trafiłem do księgarni ,,Komiks'', gdzie sprzedawcą był obecny właściciel księgarni ,,Elf''. Od tamtej pory spędziłem mnóstwo czasu czytając setki pozycji z tego gatunku.


O rpgach usłyszałem po raz pierwszy w 1994 albo 1995 roku na obozie harcerskim. Wytłumaczono mi na czym polegają, dostałem zaproszenie na pierwszą sesję. Niestety po powrocie do Łodzi kontakt z tymi osobami się urwał.
Jesiennią 1998 r. (albo 1997 - cholerna skleroza :P, chyba 1998 ) podczas jednej z przerw w lekcjach w liceum Major (Tek) z kolegą z klasy z liceum rozmawiali o rpgach. Wkrótce potem zagrałem pierwszą sesję poprowadzoną przez Majora w KC-ty. W drużynie grał również Silvanel. Major twierdzi, że żałuje tamtej sesji, bo ,,popsuł'' tak dobrze poukładanego człowieka jak ja:P. Przyszły sesje w wilkołaka, wampira. Dwa miesiące później Silvanel przekazał mi zaproszenie na sesje w Shadowruna prowadzone przez Tjala. W drużynie grał obok mnie i Sila Szczep. Do dnia dzisiejszego gram z nimi sesji. Do drużyny dołączyli Gesler i Avalanche.

Minęły lata, przewinęły się dziesiątki systemów. Przygoda trwa :)

a jak Wy wyruszyliście w nią?
,,Raashtram lasów czar ma taką moc,
że wrócić chcesz, wrócić chcesz,
znów wędrować wśród nich''.

Awatar użytkownika
Denham
Wędrowiec
Posty:119
Rejestracja:2008-06-03, 18:04
Lokalizacja:Łódź
Kontakt:

Post autor: Denham » 2008-07-27, 20:58

U mnie zaczęło sie w 4klasie.
Kolega będąc na jakimś wyjeździe przyglądał sie grającym eRPeGowcą... i któregoś dnia gdy nudziło sie nam w szkole, zaproponował, że moglibyśmy sprobować takiej gry, że to na kartce i można sobie grać na lekcjach i w szkole.
No i spróbowalibyśmy. Wcale nam nie szło. Ale mi spodobało na tyle, że postanowiłem rozbudować i opisać kilka rzeczy z których korzystaliśmy... i stworzyć świat w którym dzieje sie akcja. Tak powstał nasz amatorski system, oparty na Diablo i Baldurs Gate w którym grałem z kilkoma kolegami.
Później chwila przerwy, aż wyszła Arkona. Byłem tym zafascynowany, bo nie stać mnie było na drogie podręczniki do DnD (które kiedyś wypatrzyłem w EMPIKu) a tu pojawia sie książka. I tylko jedna. Kupiłem. Przeczytałem. Nic nie zrozumiałem. Odstawiłem.
Aż któregoś dnia w swojej klasie zobaczyłem plakat UBOTa (SMERF wtedy miał swoją siedzibę w Gimn nr 1, w sali przypisanej mojej klasie)
Pamiętam, ze zaczepiałem ludzi, wypytywałem i kazałem sobie tłumaczyć jak sie rzuca "dziwną kostka w kształcie piramidy"
Po UBOCIe przeczytałem Arkone raz jeszcze tym razem rozumiejąc więcej i próbowaliśmy zagrać. Tez nie wyszło z braku czasu, czasem braku chęci innych, etc etc.
Po jakimś dłuższym czasie udało mi sie trafić na stronę SMERFa, a w końcu pojawiłem sie na jednym z zebrań : )
Od czasu UBOTa zacząłem sie bardziej zagłębiać w fantasy, zakręciłem sie na czacie gdzie rozgrywane były sesje, stałem sie graczem, pod opiekę wziął mnie doświadczony MG, który pozwalał "żółtodziobowi" grac z nim i innymi bardziej doświadczonymi : )

I tak to się ciągnie do dziś i ciągnąć sie będzie : )

ODPOWIEDZ