Mall of Horror
Wyyyprzeeeeeeedaaaż...
Moderator:Avalanche
Mall of Horror
Z tego co słyszałem do zbioru gierek pożyczonych smerfowi na czas nieokreślony doszła gierka Mall of Horror, jakie macie wrażenia po pierwszych grach? Wg mnie gra jest ciekawa, dosyć szybka, ale jedynym minusem jej jest to, że to kto przewodniczy całej grze zależy głównie od tego, kto się wbije na szefa ochrony jako pierwszy i zarygluje w ochroniarce. Jeszcze jak kolejny gracz po tobie cię wspiera a ty jego, to właściwie trudno jest takich zabrać od koryta. Za to duży plus dla zasad za to, że gracz który przegrał nadal uczestniczy w grze i się mści.
Od jakiegos poł roku mamy tą gre na własność i muszę powiedzieć ze nie grałem jeszcze tak dobrego casuala. Taktyki w grze nie ograniczaja sie do pokoju ochrony i parkingu, wszystko zalezy co i jak wynegocjuesz z innymi graczmi. Gra jest szybka, a sytucja zmienia sie jak w kalejdoskopie, co rusz zawierane są aliance albo wbija sie komuś nóż w plecy. Gra nie nadaje się niestety dla osób które za bardzo się przy grach denerwują, kłotnia jest wtedy murowana. Dodatkowym atutem jest wydanie gry, które jest poprostu ładne.
- RansomStark
- Członek Wewnętrznej Rady
- Posty:773
- Rejestracja:2009-06-03, 17:01
- Lokalizacja:Łódź
Minusem jest to że duży wpływ ma to jak gracze siedzą - ostatnia osoba która wykonuje ruch często musi iść na parking bo lokacja do której chciała iść jest już zajęta. A biorąc pod uwagę że chief of security zmienia się raczej rzadko, to osoba siedząca po jego prawej stronie ma przerąbane :)
Ostatnio zmieniony 2009-06-08, 10:08 przez RansomStark, łącznie zmieniany 1 raz.
- krew_na_scianie
- Mieszczanin
- Posty:614
- Rejestracja:2009-02-22, 10:49
- Lokalizacja:Bełchatów
- Kontakt:
Z tego co dobrze pamiętam, to na ŁPG-u mieliśmy sytuacje, że ktoś bardzo często był szefem ochrony, a jednak za dużo to nie dało. A sama gra bardzo mi się spodobała - tym bardziej jest to dziwne, bo za pierszwym razem mało kiedy o jakiejkolwiek grze mogę to powiedzieć. Faktycznie bardzo ważną sprawą jest umiejętne dogadanie się z innymi i współpraca, choć wiadomo, że trzeba to tak zrobić by przy okazji samemu wygrać. Przemilczę fakt, jak bardzo zmarginalizowana jest rola kobiety... Na pewno świetnie gra się na 6 osób, czy w mniejszej ilości jest podobnie?
- Rincewind1
- Szlachcic
- Posty:1318
- Rejestracja:2008-09-28, 14:46
- Lokalizacja:Piekarnia
- Kontakt:
Akurat najbardziej zmarginalizowana rola to dziewczynka za jeden punkt. Lachon pełni bardzo ważną rolę, jest duzo wart i sciaga zombie. Bardzo brzydka zagrywką jest np dokładanie swojego lachona i uzywanie hiden, są też bardziej skomplikowane strategie.
Akurat chief of security zmienia sie dosc czesto, w ktoryms momnecie gry zombie jest tyle ze trzeba wyjsc z pokoju. Pozatym nawet jesli ma sie tam 3 postacie to i tak w nastepnym ruchu trzeba wyjsc. Pozatym parking jest bardzo dobrym miejscem i chyba najbardziej kluczowym, najwiekszy bonus daja karty z bagaznika. Poprostu trzeba tak rozplanowac aby miec wiecej głosów i wepchnąc kogos innego w objecia zombie:) Pozatym co naprzykład stoi na przeszkodzie shandlować np jedna karte z bagaznika za wiedzę jaka ma chief of security. Albo zagrozic swojej lepszej połowie ze spi na kanapie jesli nie powie gdzie beda zombie itd.Minusem jest to że duży wpływ ma to jak gracze siedzą - ostatnia osoba która wykonuje ruch często musi iść na parking bo lokacja do której chciała iść jest już zajęta. A biorąc pod uwagę że chief of security zmienia się raczej rzadko, to osoba siedząca po jego prawej stronie ma przerąbane
- RansomStark
- Członek Wewnętrznej Rady
- Posty:773
- Rejestracja:2009-06-03, 17:01
- Lokalizacja:Łódź
Zostawić możesz ale wszystko zależy czyt będzie na to miejsce. Jeśli dużo osób powypożycza gry to możliwe że się zmieści ale raczej bym się na to nie napalał :) Rzadko kiedy jest miejsce w naszych szafeczkach :P
Nie ma lekko w ciężkich czołgach.
Jaqob napisał/a:
To my mamy jakieś "normalne" spotkania?
Chodzę już drugi rok i na ani jednym nie byłem .
"Ja nie widzę problemu, że ktoś płaczę po rozmowie ze mną." -Silvanel
Jaqob napisał/a:
To my mamy jakieś "normalne" spotkania?
Chodzę już drugi rok i na ani jednym nie byłem .
"Ja nie widzę problemu, że ktoś płaczę po rozmowie ze mną." -Silvanel