Rakietowe Szlaki 1 - zbiór opowiadań

Forum do zamieszczania recenzji.

Moderator:Elmo

Awatar użytkownika
Krakov
Arystokrata
Posty:2086
Rejestracja:2010-07-27, 21:44
Lokalizacja:Stąd

Rakietowe Szlaki 1 - zbiór opowiadań

Post autor: Krakov » 2018-12-31, 17:23

Rakietowe Szlaki 1

gatunek: science-fiction
liczba stron: 212

Obrazek

Ta niepozorna książeczka to zbiór dziesięciu opowiadań takich klasyków science-fiction jak Clarke, Bradbury czy Sheckley. Każde z nich to inny fantastyczny koncept. Pojawi się motyw podróżowania w czasie, jak i nurkowanie w litej skale w poszukiwaniu minerałów. Lwia część dotyczy jednak kosmosu i naszej przyszłości z nim związanej. Czy poradzilibyśmy sobie ze straszliwą chorobą przywleczoną z Wenus? Co by było, gdybyśmy spotkali samoświadomą, inteligentną planetę? A jeśli poza Ziemią istnieją inne inteligentne rasy, to jak ułożą się nasze z nimi relacje? Może będziemy potężniejsi od nich i będą się do nas zwracać o pomoc, a może sami będziemy takiej pomocy potrzebowali?

Świetnie się to czyta i w żadnym wypadku nie jest to lektura głupia. Bo zamiast wyobrażać sobie przyszłość, w której nasze statki kosmiczne robią wziuuu wokół układu słonecznego, autorzy mówią o normalnych, ludzkich problemach które trapią nas już teraz i pewnie trapić będą w przyszłości. Jest w tych opowiadaniach coś z ostrzeżenia przed tym, co przyszłość może przynieść. Przed ludzką głupotą, globalizacją, ale też naszym dążeniem do autodestrukcji. Wszystko to zadziwiająco aktualne, biorąc pod uwagę, że zbiór pochodzi z 1978 roku (tzn. jego polskie wydanie - same opowiadania są jeszcze starsze).

Na koniec taki fragment:
"Ujął mikrolektor i zaczął przeglądać strony. Nie władał nową metodą tak biegle jak młodzi, zaprawieni w niej od urodzenia. Mimo to arryzował z dość dużą wprawą, integrował w podświadomości i łatwo indolował każdą możliwość. Nie pojmował, jak też mógł sobie radzić za dawnych dni rozumowania czysto świadomego".
Kojarzy Wam się to z czymś, bo mnie owszem. A pochodzi z opowiadania "Pomocna Dłoń" Poula Andersona. Z 1950 roku.
Kto chce, znajdzie sposób. Kto nie chce, znajdzie powód.

sympara'menoi
Szlachcic
Posty:812
Rejestracja:2013-12-17, 01:27
Lokalizacja:Łódź

Post autor: sympara'menoi » 2019-01-01, 21:10

Hm, nie zdziwię się, jeśli kiedyś, w jakiś bardziej korzystnych czasach, będę próbować żebrać, żeby ten zbiór od Ciebie pożyczyć. [A to, czy się uda wyżebrać, to już inna sprawa. ;) ] Usłyszana swego czasu historia o planecie zrobiła na mnie wrażenie, a widzę, że tu jest więcej takich perełek.

Szkoda, że nikt nie pokusił się o ponowne wydanie tego zbioru. Ale skoro nawet historia skąpego emigranta z Glasgow miała swój dodruk, to może jest nadzieja...?

PS. Szacunek dla pana Andersona, mnie również jego opis szokująco dokładnie z czymś się kojarzy. ;)
Ostatnio zmieniony 2019-01-01, 21:12 przez sympara'menoi, łącznie zmieniany 1 raz.
symparanekromenoi

Awatar użytkownika
Krakov
Arystokrata
Posty:2086
Rejestracja:2010-07-27, 21:44
Lokalizacja:Stąd

Post autor: Krakov » 2019-01-05, 22:14

Nie widzę problemu. :) Co się zaś tyczy czasu, to nie jest to wcale grube tomiszcze, a czyta się lekko, więc nie powinno długo zająć. Tak czy owak ten zbiór to prawdopodobnie najlepiej wydana złotówka w moim życiu.
Kto chce, znajdzie sposób. Kto nie chce, znajdzie powód.

Awatar użytkownika
GoodNecromancer
Przewodniczący SMF
Posty:1289
Rejestracja:2009-01-31, 20:35
Lokalizacja:Łódź

Post autor: GoodNecromancer » 2019-01-15, 02:42

Paradoksalnie dzisiaj takie naprawdę dobre zbiory czy antologie można gdzieś upolować w tanich antykwariatach, bo czytelnicy - nie zawsze znając się w temacie - są skazani na to, co im zaserwuje wydawca w ładnych kolorowych okładkach.
Jako ciekawostkę podam kilka szczegółów czysto edytorskich zilustrowanych dwoma fotkami. Tomik, który Krzysztof wrzucił to pierwszy z dwóch tomów tej antologii. Jednakże tom pierwszy miał w winietce info o wydaniu II (skróconym), tom 2 miał info o wydaniu I. Rzecz w tym, że w tomie pierwszym znalazły się wybrane opowiadania (tylko niektóre, ale chyba najlepsze), które ukazały się w szerszym - pierwszym wydaniu - antologii opublikowanej przed tego samego wydawcę jeszcze w 1958 roku. Natomiast w tomie 2 ukazały sie opowiadania nowe, których "wiek" w momencie wydawania antologii liczył chyba nie więcej niż 10 lat. A paradoksalnie wydawca ("Czytelnik") chyba troszkę dał tu ciała,gdyż tom 2 był wydany w nakładzie około 10 tysięcy mniej egzemplarzy niż tom 1. A na zdrowy chłopski rozum, to chyba powinno być odwrotnie, bo skoro te opowiadania z tomu 2 były premierowe i opublikowane w Polsce po raz pierwszy, to właśnie tego tomu powinno być więcej. gdyż we wstępie wydawca wyjaśnił, że jest to wznowienie najlepszych opowiadań z pierwszego wydania antologii. czyli była spora szansa na to, że osoby, które tę starą antologię miały, tego tomu sobie nie kupią.
Naturalnie antologia szybko zniknęła z księgarń - już nie pamiętam, czy te tomy były sprzedawane w księgarniach razem czy najpierw pierwszy a potem drugi (tom pierwszy druk ukończono w kwietniu, a tomu 2 w czerwcu 1978 ale zdarzało sie wtedy, że dana książka trafiała do księgarń z lekkim poślizgiem.
A w kolejnych latach zaczęło wychodzić coraz więcej dobrych książek w tej samej serii wydawniczej (wkrótce seria "Z kosmonautą" wydawnictwa Czytelnik stała się najlepszą serią wydającą fantastykę głównie klasyczną sf, żadnej fantasy tam raczej nie było), to czytelnicy zaczęli wykupywać te wznowione rakietowe szklaki tom 1 równiez z antykwariatów, aby mieć wszystkie książki z tej serii.
Załączniki
1958_Rakietowe szlaki_30253_popr.jpg
1978_Rakietowe szlaki_1_40320_2_50290_popr.jpg
Necro
aka
Good Necromancer

ODPOWIEDZ