Tempa sesja w autorke

Krew na ścianie, Avdima, zapraszam.

Stare rekrutacje
Awatar użytkownika
Tempy
Osadnik
Posty:183
Rejestracja:2010-03-08, 22:31
Lokalizacja:Łódź

Tempa sesja w autorke

Post autor: Tempy » 2010-07-27, 21:29

Hej. Ponieważ zostałem podstępem skłoniony do poprowadzenia sesji a to forum wydaje mi się najszybszym sposobem kontaktu to pozwalam sobie założyć ten temat gwoli wymiany informacji i koordynacji terminu nadchodzącego spotkania.
Uprzedzając wszelkie pytania z przykrością informuję, że osiągnięty został już limit graczy.

Termin: wstępnie planuje 7 sierpnia, czyli za niecałe dwa tygodnie. Co Wy na to ?

Setting i system: Dark Fantasy z autorskim światem i mechaniką. Ma być prosto i szybko.
[spoiler]Moja wizja świata. Jak zwykle to tylko propozycja i czekam na opinie.

Świat widzę w realiach średniowiecznopodobnego fantasy. Oznacza to, że mamy wiele królestw które toczą ze sobą boje przy pomocy odzianych w kolczugi rycerzy. Jednak średniowiecze to nie jest co przejawia się w kilku mniejszych lub większych detalach. (Jak rola kobiet w społeczeństwie.)
Akcja przygody rozgrywa się w królestwie uważanym przez sąsiadów za pogańskie ponieważ Kościół nie jest jedyną i słuszną religią a mieszkańcy tolerują cały wachlarz wyznań. Nie znaczy to jednak, że Kościół popularny nie jest. Nie ma po prostu realnej władzy i podlega królewskiej administracji.
Terytorium podzielone jest na wpływy wielkich rodów, które zazwyczaj toczą walkę miedzy sobą a od święta jednoczą się przeciw wrogowi zewnętrznemu.
Wojen w tym świecie jest dostatek. Możni walczą między sobą. Na południu co dekadę organizowane są krucjaty. Na północy nieprzerwanie trwa wojna ze wspólnym wrogiem. Myślę o armiach demonów lub innych pomiotach ciemności.

Myślicie sobie pewnie: Warhammer jak się patrzy.
I macie słuszność w gruncie rzeczy. Jednak tu nie ma prochu i pancerzy płytowych. Nie ma krasnoludów i elfów. Nie ma małych, pokracznych stworzonek, które budzą śmiech (goblinów i niziołków). No i podchodząc do sesji od tej strony nie musimy wciąż tłumaczyć czegoś „W odróżnieniu od Warhammera tu nie ma…”.

Magia, leczenie i rany.

Po pierwsze. Nie ma czarów leczących a kapłani nie dysponują mierzalną przez mechanikę mocą. Dość chodzących apteczek i rzucania curlajtów.
Magia zasadniczo pochodzi od demonów i polega na zawarciu z nimi paktu lub wykradnięciu im części mocy. Zakazana na zachodzie w naszym królestwie cieszy się popularnością. Oczywiście omylnie praktykowana może doprowadzić do przykrych konsekwencji, a klechy straszą utratą duszy. Jednak rozsądny i ostrożny człowiek ma dość sprytu i umiejętności by bez większego ryzyka uszczknąć dla siebie kawałek tej mocy. Prawda ?
Magia kusi i jest potężna ale często płaci się za nią dużą cenę. Nie obce są Wam przypadki obłędu, deformacji lub śmierci domorosłych czarnoksiężników.

Ot, garść pomysłów. Liczę na Wasze komentarze i przypominam, że wszystko jest do ustalenia i do zmiany.
[/spoiler]

Mechanika: Oparta na 2k10. Wkrótce pojawi się więcej detali.
[spoiler]Mechanika ma być szybka i przyjemna dlatego proponuję taką.

Każda postać opisywana jest pięcioma cechami:
Zwinność, Krzepa, Zmysły, Osobowość i Umysł.
Początkowe i średnie wartości to 3.
Dodatkowo dochodzi garść umiejętności, których listy jeszcze nie skończyłem. Umiejętności ograniczane są przez cechę, której odpowiadają. Czyli np. nie można mieć więcej niż 6 jazdy konnej posiadając 3 zwinności.
Testy przeprowadzamy rzucając 2k10 oraz dodając odpowiednią umiejętność. Wynik porównujemy z poziomem trudności lub podobnym wynikiem przeciwnika, np. w przypadku walki.

Gdy uda nam się trafić przeciwnika to wykonujemy test na obrażenia. Rzucamy 2k10 i dodajemy ewentualny bonus z broni a odejmujemy to co wynika ze zbroi trafionego. Wynik porównujemy z tabelką, którą zamieszczę później. Ona powie nam czy zraniliśmy wroga i jak poważnie.
Chciałbym zrezygnować z tradycyjnych punktów życia i zastąpić je limitem ran znanym np. z neuroshimy. Tabelka ta powie nam czy zadaliśmy ranę lekką czy ciężką. Każdy człowiek będzie mógł wytrzymać np. trzy lub cztery ciężkie rany. Każda rana daje po prosty utrudnienia do testów.

Po dodaniu kilku smaczków jak specjalne zdolności otrzymamy mechanikę na pewno prostą i szybką. Mam nadzieję, że będzie również przyjemna w użyciu.
[/spoiler]
Broń i obrażenia:
[spoiler]Oto (przed)ostatni skrawek mechaniki, który na razie zamieszczam. Poniżej znajdziecie trochę informacji o broni, którą pewnie spotkacie oraz jak to wszystko działa podczas walki.

Poszczególne sztuki oręża mogą mieć jedną lub więcej z poniższych właściwości:
Przebicie pancerza +x, walka +x, obrażenia +x.
Wartość przy walce dodajemy do każdego rzutu podczas walki. Określa ona jak łatwo bronią trafić oraz parować ciosy. Obrażenia dodajemy podczas rzutu na obrażenia w tabelce znajdującej się nieco niżej. To ten rzut powie nam jaką ranę zadaliśmy przeciwnikowi. Czy to ledwo skaleczenie czy może wybebeszyliśmy wroga niczym prosiaka. Przebicie pancerza dodajemy również do tego samego rzutu ale wyłącznie jeżeli wróg nosi zbroje lub ma wyjątkowo grubą skórę działającą niczym pancerz.

miecz długi (półtoraroczny) - walka +2, obrażenia +1
miecz dwuręczny – walka +3, obrażenia +2
sztylet/nóż – przebicie pancerza +2
łuk – obrażenia +2
kusza – trafienie +2, obrażenia +4
topór- obrażenia +1, przebicie pancerza +1

Pozostałą broń dodam w miarę potrzeb. Teraz mam nadzieję wiecie czemu kusznicy są tak znienawidzeni przez rycerstwo. Dodam jeszcze na wszelki wypadek, że w DnD mylnie rozróżniano miecz długi od półtoraręcznego. Oręż ten wyparł w średniowieczu miecze jednoręczne i był zasadniczo podstawowym wyposażeniem rycerza.

Pancerz.
Ponieważ kolczugi są doskonałym odzieniem ochronnym i każdy, kogo na nie stać zaopatruje się w nią nie widzę celu umieszczania więcej niż dwóch rodzajów zbroi.

kolczuga lekka – pancerz +4, kara -1
kolczuga ciężka (pełna) – pancerz +6, kara -2

Wartość pancerza odejmowana jest od rzutu na obrażenia.
Kolczuga lekka to nazwa umowna oznaczająca zbroję kolczą chroniącą tylko tułów, barki oraz podbrzusze. Jest ona zakładana przez głowę i dzięki niewielkiej (stosunkowo) wadze noszona jest często w czasie podróży między miastami.
Kolczuga ciężka chroni dodatkowo ramiona oraz posiada długie poły chroniące nogi aż do kolan lub połowy łydki. Noszona zazwyczaj do bitwy lub przez rycerzy cierpiących na manię prześladowczą i oczekujących walki w każdych okolicznościach.
Dodam dla pewności, że pancerza nie nosi się podczas wizyt w zamtuzie, klasztorze, na rynku lub w karczmie. Również na sali balowej wygląda nie na miejscu.
Karę uwzględniamy przy wszelkich testach umiejętności opartych na Zwinności.


Tabelka:
Rzucamy 2k10 plus obrażenia od broni i patrzymy poniżej.
<12 -> rana lekka
13-17 -> rana średnia
18< -> rana ciężka

Jak zwykle czekam na odzew.
[/spoiler]
Umiejętności: (Lista jest wstępna i jestem otwarty na propozycje.)
[spoiler]Krzepa:
miecz
bijatyka i zapasy
oszczep
Zwinność:
łuk
sztylet
jazda konna
rzucanie
wytrychy
cichy chód
Osobowość:
flirt i uwodzenie
perswazja/blef
zastraszanie
dowodzenie
Zmysły:
postrzeganie emocji
łowiectwo
śledzenie
Umysł:
heraldyka i genealogia
opatrywanie ran
zielarstwo
czarnoksięstwo
religia
taktyka i strategia
[/spoiler]

Jak przygotować sobie bohatera.

[spoiler]Tworzenie bohatera do tej autorki ma być proste i przyjemne więc proponują następujące postępowanie.

Krok 1. Imię i nazwisko.

Radzę zerknąć do internetu i poszukać listy nazwisk rosyjskich lub angielskich. Ba, imiona hiszpańskie, francuskie czy niemieckie również doskonale według mnie pasują.

Krok 2. Cechy, współczynnikami zwane.

Przypisujemy sobie do każdej cechy bohatera po trzy punkty. Możemy zwiększyć dowolne dwie z nich o jeden punkt. Dodatkowo możemy zmniejszyć jedną z nich o jeden punkt by przydzielić go do innej. Nie musimy tego robić jeżeli nie mamy ochoty.

Krok 3. Umiejętności, czyli co każdy rycerz wiedzieć powinien.

Z listy powyższych umiejętności dajmy sobie tak:
Po trzy punkty na miecz oraz jazdę konną.
Po dwa na heraldykę, bijatykę, łowiectwo i taktykę.
Oraz osiem punktów do rozdania wedle uznania.
Z drobnym ograniczeniem, że żadna umiejętność nie może być większa niż podwojona wartość cechy, której odpowiada.

Krok 4. Osprzęt.

Tu panuje swoboda. Liczę, że potraficie się ograniczać i poradzicie sobie z dobraniem ekwipunku dla nieubogiego rycerza. Miecz, kolczuga (jeżeli ktoś chce czuć się bezpieczniej), koń. To przedmioty oczywiste i chyba nie muszę o nich przypominać.

Krok 5. Sztuczki i triki, czyli kto, co w rękawie chowa.

Ten krok istnieje tylko w zamyśle. Liczę, że coś się tu pojawi. Na razie go pomijamy.
[/spoiler]
Zainteresowanych zapraszam do wypowiadania się w wątku. Powiedzcie czego oczekujecie, czego kategorycznie nie chcecie. Również wszelkie uwagi są mile widziane. Liczę, że napiszecie choć pokrótce kim mniej więcej chcieli byście zagrać. Umówiliśmy się wstępnie na szlachciców/ rycerzy. Czy wciąż Wam to odpowiada ?

Moja wizja jest taka, że pochodzicie z jednego rodu. Jesteście więc bliżej lub dalej spokrewnieni i wykonujecie polecenia dla głowy. Waszego wujka, stryja czy kogoś takiego. Myślę, że każdy z Was zna się na walce i poradzi sobie bez problemów z niewyszkolonym przeciwnikiem.

Czekam na odpowiedź.

Kto, kim:
Avdima - postawny wojownik, najemnik, stający w pierwszej linii ciężkozbrojny.
Ostatnio zmieniony 2010-07-30, 15:50 przez Tempy, łącznie zmieniany 11 razy.

Awatar użytkownika
Krakov
Arystokrata
Posty:2086
Rejestracja:2010-07-27, 21:44
Lokalizacja:Stąd

Post autor: Krakov » 2010-07-27, 21:55

Podstępem powiadasz? Podstępem to ja zostałem nakłoniony do wzięcia udziału, a nie...

Tak czy owak słowo się rzekło i nie zamierzam się wycofywać. Jestem absolutnym nowicjuszem w tej dziedzinie, więc wybacz jeśli moje pytania będą mniej lub bardziej głupie. Ciężko mi na tę chwilę powiedzieć czego / jakiej sesji oczekuję. Wolałbym poznać wcześniej jakiś Twój ogólny koncept i wtedy się zastanowić. Interesuje mnie natomiast na co Ty jako MG pokładasz największy nacisk. Np czy interesuje Cię bardziej by akcja szła do przodu, by bić to co jest do ubicia i odpowiadać na pytania, które tego wymagają czy też ważniejsze, a przynajmniej równie ważne jest samo odgrywanie postaci i interakcje między graczami powiedzmy. (To pytanie jest szczególnie głupie, bo zaczyna mi się wydawać, że znam odpowiedź... wolę to jednak doprecyzować). I drugie pytanie, może bardziej konkretne. Piszesz, że każdy zna się na walce i bez trudu poradzi sobie z kimś niewyszkolonym. Mam rozumieć, że będziemy generalnie takimi przeciętniakami (przynajmniej jeśli chodzi o umiejętności bojowe). Mistrzowie fechtunku i postacie... powiedzmy nie posiadające predyspozycji do posługiwania się orężem większego kalibru niż nóż stołowy nie wchodzą w grę?
Kto chce, znajdzie sposób. Kto nie chce, znajdzie powód.

Awatar użytkownika
Tempy
Osadnik
Posty:183
Rejestracja:2010-03-08, 22:31
Lokalizacja:Łódź

Post autor: Tempy » 2010-07-27, 22:12

Pytania wcale nie są głupie a nawet bardzo przemyślane.

Co do pierwszego pytania to interakcje między postaciami są dla mnie kwintesencją sesji jednak nie potrafię ich zainspirować w żaden sposób. To leży w kwestii graczy ale jest bardzo mile widziane. Jeżeli zechcecie to mogę poprowadzić sesje, w której wrogowie będą się wysypywać niczym zza każdego krzaka. Osobiście jednak wolał bym aby walki było niewiele ale była niebezpieczna. To w końcu dark fantasy i wrogowie nie przebierają w środkach.
Myślałem raczej o sesji kryminale lub lepiej powiedzieć "problemie do rozwiązania". Z drugiej jednak strony nie na darmo rycerze miecz noszą, prawda ?

Pytanie drugie: W grę wchodzą postacie takie jakie sobie zażyczycie. Jednak dobrze by było by drużyna była wewnętrznie spójna. Dodatkowo to przecież pod bohaterów robi się sesję. Jeżeli zechcecie zagrać trzema magami, Ok. Jeżeli grupą pomocy kuchennej też ok.
Ja myślałem o rycerzach jako o bazie. Wiadomo, taki może walczyć lepiej lub gorzej. I chcę przygotować pewne specjalizacje lub sposoby na modyfikacje postaci. Jednak wedle tego zamysłu można walczyć rycerzem, który kiepsko walczy (chłop i tak mu nie podskoczy) lub znakomitym wojownikiem (lecz do mistrza mu brakuje). To jednak też zależy przede wszystkim od Was i waszej chęci.
Początkujący dowódcy mówią o strategi, doświadczeni o logistyce.

Awatar użytkownika
krew_na_scianie
Mieszczanin
Posty:614
Rejestracja:2009-02-22, 10:49
Lokalizacja:Bełchatów
Kontakt:

Post autor: krew_na_scianie » 2010-07-27, 22:37

To nie jest podstęp, tylko innowacyjne zachęcenie do wspólnego grania. Będziecie mi później dziękować, zobaczycie. :P

Co do konkretów: termin wstępnie też mi jak najbardziej pasuje. Póki co pytań nie mam (bo się i za bardzo nie znam). Przemyślę to jednak i jak coś jutro podzielę się pytaniami lub wątpliwościami. Generalnie Krzysiek miał podobne zapatrywanie się do klimatu rozgrywki, więc popieram jego zdanie.

Awatar użytkownika
Avdima
Szlachcic
Posty:1084
Rejestracja:2009-05-24, 16:17
Lokalizacja:Łódź

Post autor: Avdima » 2010-07-28, 16:45

Ja kategorycznie nie zgadzam się na równouprawnienie.

Tak jednak na poważnie, to koncept mi nie przeszkadza, jest na tyle mało opisany, że nie można się do niczego przyczepić. Myślę, że odkrywanie świata w trakcie grania będzie nie tylko przyjemne, ale i wygodne.

Osobiście bym chciał, żeby magia była nieczęstym zjawiskiem i aby ani trochę nie przypominała tej z DnD (magowie z wieżami zawalonymi magią, fireballe na zawołanie itp). Coś mistycznego, nieznanego, nie pojawiającego się kilka razy na sesję.

Termin mi odpowiada. Na najbliższym zebraniu postarajcie się od kogoś wydębić salę, jeżeli będzie to możliwe.

Awatar użytkownika
Tempy
Osadnik
Posty:183
Rejestracja:2010-03-08, 22:31
Lokalizacja:Łódź

Post autor: Tempy » 2010-07-28, 19:53

Na magię mam podobne poglądy, więc chyba nie będzie problemów.
Jedyną różnicą jest fakt, że jeżeli któryś z Was zechce zagrać czarnoksiężnikiem to magia pojawi się właśnie, słownie, kilka razy na sesję.

Pojawia się więc zasadnicze pytanie: Czy Krew_na_ścianie lub Krakov chcą zagrać kimś znającym się mniej lub bardziej na magii ?
Jako trzeci archetyp/model proponuję łowcę-myśliwego. Szlachcica, który polowanie i tropienie ma we krwi a oszczepem lub łukiem posługuje się nie gorzej niż mieczem.
Co Wy na to ?
Początkujący dowódcy mówią o strategi, doświadczeni o logistyce.

Awatar użytkownika
krew_na_scianie
Mieszczanin
Posty:614
Rejestracja:2009-02-22, 10:49
Lokalizacja:Bełchatów
Kontakt:

Post autor: krew_na_scianie » 2010-07-28, 20:02

Tempy pisze:Pojawia się więc zasadnicze pytanie: Czy Krew_na_ścianie lub Krakov chcą zagrać kimś znającym się mniej lub bardziej na magii ?
Jako trzeci archetyp/model proponuję łowcę-myśliwego. Szlachcica, który polowanie i tropienie ma we krwi a oszczepem lub łukiem posługuje się nie gorzej niż mieczem.
Co Wy na to ?
Zgadzam się na wszelkie sugestie. Choć mam jedno zastrzeżenie - skoro mamy być szlachcicami to oszczep odpada. Nie pasuje mi to do wizerunku, już bardziej sztylet. Czy postać zabójcy będzie pasowała do klimatu?

Awatar użytkownika
Krakov
Arystokrata
Posty:2086
Rejestracja:2010-07-27, 21:44
Lokalizacja:Stąd

Post autor: Krakov » 2010-07-28, 21:07

Tak tak, na popieraniu mnie można zawsze daleko zajść.

Jakoś mnie nie kręci bawienie się w Czarnoksiężnika z Krainy Tempego, więc chyba nie będzie problemu... Przy okazji, mam kolejne pytania:

Pierwsze: odnośnie naszego statusu. Wiadomo szlachcic szlachcicowi nierówny i nie każdy jada z królem podwieczorki. Dobrze mi się wydaje, że takimi umiarkowanie wysoko postawionymi w hierarchii postaciami będziemy? To znaczy ani z nas wspomniani królewscy zausznicy ani przeciwnie, tacy "niby szlachcice", którzy nie mają tak naprawdę nic do powiedzenia i nikt się z nimi nie liczy?

Drugie: zakładamy, że nasze postacie się znają (w sensie lepiej niż z widzenia) czy też zły los nas ze sobą zetknie dopiero na początku sesji?
Kto chce, znajdzie sposób. Kto nie chce, znajdzie powód.

Awatar użytkownika
Tempy
Osadnik
Posty:183
Rejestracja:2010-03-08, 22:31
Lokalizacja:Łódź

Post autor: Tempy » 2010-07-28, 21:42

Oszczep przy polowaniu na grubego zwierza jest dla mnie jak najbardziej na miejscu. W końcu w Polsce jak i we wszystkich królestwach wschodnich był szalenie popularny a zważcie, że to właśnie tropiciel ma być. Ale vox populi, vox Dei.

Sztylet jest jak najbardziej na miejscu ale nie jest do broń wielce przydatna w bitewnej zawierusze. Co do zabójcy to zastanawiam się jak go sobie wyobrazić. Jak go widzisz ? Czy nie koliduje to z wizją szlachcica ?

Krakov, trafiłeś w sedno moich zapatrywań na Waszą pozycję.
Ja widzę to tak: Królestwo rządzone jest bardziej przez wielkie rody niż przez króla. Mimo jego dużej władzy to nie jest to monarchia absolutna. Wasz ród do największych nie należy jest jednak wpływowy. Powiedzmy, siódmy w rankingu pozycji i potęgi. Wy sami macie kontakty z głową rodu i ważnymi jego członkami jednak jako młodzi stażem nie posiadacie dużych majątków. Znacie się z widzenia. Może jesteście bliżej spokrewnieni. Może razem walczyliście, może razem polowaliście. To pozostawiam Waszej inwencji. W końcu jednak dość nieoficjalnie głowa rodu zleca wam zadanie. Macie gdzieś pojechać i coś zrobić. Sesja zacznie się gdy dotrzecie już na miejsce.

Awatar użytkownika
krew_na_scianie
Mieszczanin
Posty:614
Rejestracja:2009-02-22, 10:49
Lokalizacja:Bełchatów
Kontakt:

Post autor: krew_na_scianie » 2010-07-28, 22:16

Hm może i masz rację. Ale gdybym hipotetycznie była drowką, to i bycie jednocześnie szlachcicem, a także zabójcą miałoby sens. Ale łatwiej będzie mi coś sensownego stworzyć jak reszta stworzy własne postacie.

Awatar użytkownika
Krakov
Arystokrata
Posty:2086
Rejestracja:2010-07-27, 21:44
Lokalizacja:Stąd

Post autor: Krakov » 2010-07-28, 22:37

Drowka nie zniosłaby równouprawnienia płci ;p Owszem, miałoby sens. Ale drowy to drowy... :)
Kto chce, znajdzie sposób. Kto nie chce, znajdzie powód.

Awatar użytkownika
Tempy
Osadnik
Posty:183
Rejestracja:2010-03-08, 22:31
Lokalizacja:Łódź

Post autor: Tempy » 2010-07-28, 22:44

Ponieważ nie zawsze łatwo to zauważyć przypominam o sprawdzaniu mojego pierwszego posta. Będę go uaktualniał wraz z postępami prac.

Przyznam, że nie planowałem Drowów na sesji. Szczerze mówiąc w ogóle nie planowałem dobrych i grywalnych nie ludzkich ras w tym świecie. Jednak to tylko mój zamysł. Skoro propozycja Drowa już się pojawiła to co Wy o tym sądzicie ?
Początkujący dowódcy mówią o strategi, doświadczeni o logistyce.

Awatar użytkownika
Avdima
Szlachcic
Posty:1084
Rejestracja:2009-05-24, 16:17
Lokalizacja:Łódź

Post autor: Avdima » 2010-07-29, 20:31

Mnie zupełnie, absolutnie i kategorycznie nie przeszkadza jakaś inna rasa obok człowieka, tylko żeby miało to ręce i nogi, swoje miejsce w społeczności ludzkiej, swoje prawa i równouprawnienie (w końcu ma być szlachcicem).
Drowy z DnD są zupełnie nieprzystosowane do życia na powierzchni, a ich poglądy całkowicie mijają się z poglądami większości ucywilizowanych ras Torilu. Mroczna, czarnoskóra elfka, jak najbardziej, ale nie siepacz z podziemi, który gardzi rodzajem męskim i dąży do anihilacji wszystkiego, co stanie jej na drodze. Muszę się sprzeciwić.

Konkluzja: Nie podoba mi się nazywanie mrocznych, czarnych czy jakich tam jeszcze elfów Drowami. Po prostu się czepiam.
Tak, przeszkadza mi to, że spora część autorskich światów, które posiadają mroczne elfy, nazywają je Drowami. Drow to Drow, a my w DnD grać nie będziemy.
Prawda, że nie będziemy?

PS: Źle opisałeś moją postać. Wyraźnie napisałem, że chce być barbarzyńcą z południa, totemu Tęczowego Dziobaka. Czy tak ciężko czytać ze zrozumieniem?

EDYTA: Co do listy umiejętności, chyba przesadziłeś z mnogością różnego typu walk. Myślę, że jedna walka wręcz, ewentualnie walka bronią i walka bez broni, do tego strzelectwo (lub też łucznictwo i kusznictwo osobno) będą wystarczyć.
Jak czegoś braknie podczas tworzenia postaci, to domyślam się, że pozwolisz nam na kustomizację i wprowadzanie własnych umiejętności.
Ja by dodał patroszenie ryb.

Proponuję również taki myk zrobić, żebyśmy wszyscy dostali po jednej, dwóch umiejętnościach specjalnych (dwóch mniejszych lub jednej większej?), takich naszych trików z rękawa, czegoś co ubarwia postać. Jeszcze mam taki pomysł, że będzie jakaś zaleta, a do kompletu wada.
Np. Pakt z demonem, rodzinna klątwa, bycie posiadaczem sporego majątku itp.
Możliwości jest naprawdę dużo.
Ostatnio zmieniony 2010-07-29, 20:41 przez Avdima, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Tempy
Osadnik
Posty:183
Rejestracja:2010-03-08, 22:31
Lokalizacja:Łódź

Post autor: Tempy » 2010-07-29, 21:39

Zacznę od końca. Myk jest bardzo dobrym pomysłem i już posłałem do Ciebie maila w tej sprawie.

Umiejętności jest tyle by każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Najwyżej niektóre zostaną niewykorzystane. Nie zapominaj proszę, że gramy z dwoma nowymi graczami. Pamiętam doskonale, że mi kiedyś spojrzenie na umiejętności pomagało sprecyzować bohatera. Akurat w tym miejscu lepiej za dużo niż za mało a i tak kilka najpopularniejszych połączyłem razem. (Patrz: blef i perswazja).
Początkujący dowódcy mówią o strategi, doświadczeni o logistyce.

Awatar użytkownika
Avdima
Szlachcic
Posty:1084
Rejestracja:2009-05-24, 16:17
Lokalizacja:Łódź

Post autor: Avdima » 2010-07-30, 09:04

Co do statystyk, ile to jest dużo, a ile mało?
3, czyli tyle, ile mamy na początku, to ponadprzeciętnie, przeciętnie czy też poniżej przeciętności? Ile to jest dużo? 4, 5 czy może 6?
Czy biorąc coś na 2, jesteśmy uważani za niedorozwiniętych, np. mając 2 Umysłu nie potrafimy się poprawnie wysławiać, albo jesteśmy przygłupami?

To samo co do umiejętności, ile to średnio, ile to mało, ile dużo?
Ostatnio zmieniony 2010-07-30, 09:04 przez Avdima, łącznie zmieniany 1 raz.

Zablokowany