Post
autor: Rincewind1 » 2011-02-14, 00:17
Hm. Muszę przyznać, że mi Gumshoe generalnie się podoba - ale jest prawdopodobne, że "nieco" opacznie zrozumiałem mechanikę, więc poprawiać. Moja interpretacja:
Gracze automatycznie "znajdują/zdają" wszystkie wskazówki, a następnie mogą wydawać swoje punkty umiejętności z puli na:
- Odkrywanie/tworzenie wskazówek pobocznych, które ułatwiają rozwiązanie głównej wskazówki
- Wplecenie własnego elementu w narracje, który "zmusza" Strażnika do udzielenia im podpowiedzi dotyczącej głównej zagadki w formie pewnego znaleziska/zdarzenia fabularnego, związanego z danym spendem.
Co do przedstawionego problemu schematyczności scenariusza - nie okłamujmy się, generalnie zwykle scenariusze piszemy raczej z myślą pod możliwości drużyny, ja osobiście zawsze pisałem scenariusze do Zewu w prostej formie - lista wskazówek możliwych do znalezienia, i do tego dopisek jakiej/jakich umiejętności w tym celu gracze mogą użyć, więc dla mnie zmiana jest tutaj mała, a brak losowości w znajdywaniu śladów - jestem jak najbardziej za, gdyż i tak w 75% przypadków jeśli graczom nie udał się odpowiedni test, dostawali "lekką" pomoc - szczególnie bezsensowny wydawał się problem testowania umiejętności odpowiedniego języka przy czytaniu tomów itd - albo znasz język na poziomie wystarczającym, aby odczytać stare tomiszcze, albo nie - jeszcze gorzej jak będą 2 tomy z tego samego okresu i jeden przeczyta, a drugi nie, wtedy to dopiero gimnastyka umysłowa dla Strażnika jak to rozwiązać fabularnie.
Rozdzielenie Punktów Poczytalności na Stability i Sanity - krok w dobrym kierunku, rozwiązuje takie problemy jak np. brutalnie poturbowane ciało mogło mieć podobny efekt na postać jak zobaczenie Przedwiecznego. Minus - zasady walki moim zdaniem zdecydowanie mniej brutalnie niż w Zewie, troszkę jakoś tak to ryzyko śmierci postaci po jednym strzale spada tutaj, ale z drugiej strony - nie ma już uników. O zasadach walki jednak trochę nie ma sensu się rozpisywać - ani ZC, ani ToC, systemem dla lubiących walkę nie jest - choć ten drugi teoretycznie oferuję "tryb" Pulpowy, nastawiony na efektowne strzelaniny nieco bardziej.
Reasumując na razie - mechanika mi osobiście do gustu przypadła, jeszcze prostsza niż "stare" Cthulhu, i troszkę bardziej "nowoczesna", zwiększająca wkład graczy w narrację - a to zawsze dobra rzecz dla Mistrzów Gry, gdyż pozwala im na chwilę odpocząć.