Honor i Krew
Honor i Krew
Grał ktoś może? Jakie wrażenia? Będę posiadaczem podręcznika dzięki zbliżającemu się świętu.
- Rincewind1
- Szlachcic
- Posty:1318
- Rejestracja:2008-09-28, 14:46
- Lokalizacja:Piekarnia
- Kontakt:
Honor i Krew zdecydowanie nie jest badziewem.
To śmiała i udana publikacja i w mojej opinii znacznie ulepszona względem House od the Blooded (który znam wyłącznie pobieżnie).
Mam ogromne zaufanie do zespołu i podejrzewam, że gra będzie stała na wysokim poziomie translacyjnym. Styl tekstu jest w oryginale bardzo Wickowy. Bardzo Wickowy. Taki pełen niedomówień. Wybrzmień. Pasji. Wickowy. Lakoniczny. Z serią odwołań do przykładów. Trzeba się przyzwyczaić.
Mechanika działa i łatwo ją zaadoptować do innego settingu. System licytacji i zakładów jest wciągający i pobudzający. Wymaga jednak całek drużyny skoncentrowanej wokoło zbieżnych preferencji, lub MG, który nadaje tonu grze inaczej zdobycie przewagi narracyjnej przez jednego z graczy może zaprowadzić opowieść w miejsce, które nie będzie atrakcyjne dla innych.
Zdecydowanie polecam grę dla osób, które pograły już wcześniej we wspólne rpgi. Chodzi zarówno o zgranie, jak i nabranie pewnych doświadczeń.
Gra posiada sporo 'brudu'- w mojej opinii zbędnych elementów, które nie czynią gry bardziej intrygującej. Rdzeń mechaniki jest swietny na krótkie jednostrzały, ale autor zakłada, ze zagracie bohaterami wieloletnie sagi. Nie mogę wiele napisać, jak gra sprawdziłaby się w tym drugim przypadku. Moim zdaniem- nie. Autor mówi- tak. Pewnie wie lepiej, ale mnie nie przekonał, co jednocześnie oznacza, że nie podołał obowiązkowi, który sam na siebie przyjął.
Ostatnie rozdziały są świetną ilustracją samurajskiej Wickowszczyzny. Obowiązkowa pozycja dla Graczy i MG. Czyli, aby wszyscy uczestnicy wiedzieli jakich zachowań się od nich oczekuje.
W książce jest cała masa sugestii, które można wykorzystać zarówno w klasycznych RPGach, jak i grach spoza mainstreamu.
Według mnie system warto kupić, choćby po to, by zagrać, jak ktoś znajomy zaproponuje sesję.
To śmiała i udana publikacja i w mojej opinii znacznie ulepszona względem House od the Blooded (który znam wyłącznie pobieżnie).
Mam ogromne zaufanie do zespołu i podejrzewam, że gra będzie stała na wysokim poziomie translacyjnym. Styl tekstu jest w oryginale bardzo Wickowy. Bardzo Wickowy. Taki pełen niedomówień. Wybrzmień. Pasji. Wickowy. Lakoniczny. Z serią odwołań do przykładów. Trzeba się przyzwyczaić.
Mechanika działa i łatwo ją zaadoptować do innego settingu. System licytacji i zakładów jest wciągający i pobudzający. Wymaga jednak całek drużyny skoncentrowanej wokoło zbieżnych preferencji, lub MG, który nadaje tonu grze inaczej zdobycie przewagi narracyjnej przez jednego z graczy może zaprowadzić opowieść w miejsce, które nie będzie atrakcyjne dla innych.
Zdecydowanie polecam grę dla osób, które pograły już wcześniej we wspólne rpgi. Chodzi zarówno o zgranie, jak i nabranie pewnych doświadczeń.
Gra posiada sporo 'brudu'- w mojej opinii zbędnych elementów, które nie czynią gry bardziej intrygującej. Rdzeń mechaniki jest swietny na krótkie jednostrzały, ale autor zakłada, ze zagracie bohaterami wieloletnie sagi. Nie mogę wiele napisać, jak gra sprawdziłaby się w tym drugim przypadku. Moim zdaniem- nie. Autor mówi- tak. Pewnie wie lepiej, ale mnie nie przekonał, co jednocześnie oznacza, że nie podołał obowiązkowi, który sam na siebie przyjął.
Ostatnie rozdziały są świetną ilustracją samurajskiej Wickowszczyzny. Obowiązkowa pozycja dla Graczy i MG. Czyli, aby wszyscy uczestnicy wiedzieli jakich zachowań się od nich oczekuje.
W książce jest cała masa sugestii, które można wykorzystać zarówno w klasycznych RPGach, jak i grach spoza mainstreamu.
Według mnie system warto kupić, choćby po to, by zagrać, jak ktoś znajomy zaproponuje sesję.
Chętnie zagram sesję...
zgłoszenia mejlem.
zgłoszenia mejlem.
BaH (HiK) rzeczywiście jest lepiej napisany i zrównoważony (reguły) w porównaniu do HotB. Powinien się sprawdzić w kampaniach, ale niezbyt długich (w dłuższych też, ale to już trzeba lubić). Na mocne jednostrzały to raczej dość dobry wybór. Jeśli ktoś nie lubi stylu Wicka i jego podejścia do reguł (dość luźnego - reguły są po to, żeby je zmieniać, ignorować pod efekt jaki chcemy uzyskać) to powinien omijać szerokim łukiem. Pozostali, którzy lubią klimat ponad regułami i odgrywanie postaci, powinni być usatysfakcjonowani.
Dobra jestem po przeczytaniu podręcznika i jestem zadowolony:) Mam tylko 1 pytanie na ile maksymalnie osób w to polecacie grać bo po przeczytaniu czuje jakby można było poprowadzić nawet 20 graczy w różnych klanach. To szpiegowanie wojny te niuansy polityczne no po prostu samo sie nasuwa. Wiem niestety, że nie jest to gra o polityce a Gra Fabularna wiec jaka maksymalna liczba byłaby dobra?