Serce Grozy ( sesja )

PBCH, PBF, PBEM

Moderator:Avalanche

Awatar użytkownika
Qrchac
Wędrowiec
Posty:74
Rejestracja:2008-06-03, 14:03
Lokalizacja:z lasu
Kontakt:

Post autor: Qrchac » 2008-07-08, 08:06

Philip Henry Cecil, Joshua Mirks:
Wyszli na korytarz. Okazało się, że osoba, która krzyczała był konduktor, a przynajmniej ktoś kto był tak ubrany. Zaszokował obydwóch mężczyzn swoim wyglądem - był naprawę duży, nie chodzi tutaj o wzrost ale o całość jego budowy. W jednej ręce trzyma rewolwer a w drugiej obejmował w talii młodą dziewczynę, na wpół ją niosąc na wpół ciągnąc. Robił to bez większego wysiłku, co oznaczało, że był naprawdę silny. Kiedy się odwrócił i ich zauważył momentalnie przylgnął plecami do ściany, zasłaniając się kobietą. Spojrzał na nich i powiedział.
Obrazek
konduktor
- Laisse-moi passer! Proszę zrobić miejsce, nikomu nic się nie stanie
Ruszył ostrożnie w ich kierunku. Wystrzelił w powietrze. Dziewczyna wygląda na przerażoną.

Rita Miller:
Słyszała to co mówił mężczyzna, po czym kolejny huk - tym razem była pewna, że to broń, ktoś strzelał w wagonie. Jej obaj towarzysze podróży zatrzymali się w drzwiach i patrzyli na początek wagonu. To chyba tam znajduje się zagrożenie jak zaczęła postrzegać całą sytuację.

Joshua Mirks:
Przyjrzał się dziewczynie, którą trzymał ten olbrzym i serce zabiło mu mocniej. Ta kobieta była, nietuzinkowej urody, kojarzył jej twarz ale nie potrafił przypisać jej imienia i nazwiska. Nie zmieniało to faktu, że ledwo uszedł z jednej takiej historii i już wpakował się w kolejną. Jak pech to pech.

Philip Henry Cecil:
Kobieta była olśniewającej urody. Nie spodziewał się takiej sytuacji w pociągu. Można było powiedzieć, że i on i Philipe przyciągali kłopoty ale tego było już za wiele. Szczególnie, że to był dopiero początek podróży.

Awatar użytkownika
Tjal
Arystokrata
Posty:1813
Rejestracja:2008-06-02, 21:54
Lokalizacja:Uć znowu

Post autor: Tjal » 2008-07-08, 09:28

- Moje biedne roślinki, czy coś się stało moim roślinkom - krzyknął po francusku, twarz Mirksa przybrała bardzo idiotyczny wyraz- czy coś się stało moim roślinkom - prawie ignorując brodacza z bronią Joshua zaczął sunąc w głąb korytarza, patrząc się gdzieś za konduktura i pojękując po francusku - nic im się nie stało, tak nie może być - Joshua lekko drżąc sunął wzdłuż ściany.
Kiedy patrzysz w otchłań, pamiętaj że otchłań może się czuć nieswojo

Awatar użytkownika
Drapiąca
Osadnik
Posty:335
Rejestracja:2008-06-03, 08:31
Lokalizacja:...kolwiek

Post autor: Drapiąca » 2008-07-08, 22:17

Na dźwięk wystrzału Rita przeżegnała się szybkim gestem, wznosząc wzrok do nieba, po czym zerwała się z fotela.
Strach strachem, ale kobieca ciekawość potrafi przezwyciężyć wszystko; a Rita bardziej niż czegokolwiek ciekawa była co dzieje się w korytarzu, którego widok zasłaniały jej szerokie plecy obydwojga towarzyszy.

Próbując uniknąć zbytniego wychylania sie (a tym samem zagrożenia), przemknęła za plecy ojca Philipa, aby stamtąd spróbować cokolwiek dojrzeć, kiedy nagle usłyszała spanikowany głos Mirksa.

Roślinki? Czy on naprawdę krzyczał coś o roślinkach, czy mój fancuski jest rzeczywiście taki kiepski?? - zachodziła w głowę, szybko przypominając sobie uparcie wbijane jej latami do głowy przez guwernera francuskie zwroty.
Męczyzna dalej jęczał jednak o roślinkach, co upewniło Ritę w tym, że chyba zrozumiała dobrze, a Joshua zapewne oszalał.

- On zwariował, ojcze Philipie! - szepnęła konspiracyjnie, wspinając się na palcach do księdza, łapiąc go za ramię i jednocześnie próbując wychylić trochę zza jego ramienia głowę, by uzyskać rozeznanie w sytuacji.
Come to the Dark Side - we have cookies!

Awatar użytkownika
Tredo
Mieszczanin
Posty:660
Rejestracja:2008-06-03, 06:27
Lokalizacja:Warszawa
Kontakt:

Post autor: Tredo » 2008-07-09, 19:31

Ojciec Cecil przybrał wyraz twarzy zakłopotanego opiekuna i spokojnie podążał za Mirksem.

- Ależ Jean... Twoim roślinkom naprawdę nic się nie stało... - francuski wielebnego był nienaganny.

Stąpał spokojnie, podpierając się laską i smutno kręcił głową nie odrywając wzroku od Mirksa i tylko co chwila poklepywał go po plecach.

- Przepraszam wszystkich za niego... - powiedział po angielsku. - Jean... A może jednak wrócisz do przedziału? - znów po francusku.

Awatar użytkownika
Drapiąca
Osadnik
Posty:335
Rejestracja:2008-06-03, 08:31
Lokalizacja:...kolwiek

Post autor: Drapiąca » 2008-07-09, 22:00

Jean? Rita zamrugała nerwowo. Przecież on się nazywa Joshua.. Albo wielebnemu też sie coś nagle poprzestawiało, albo próbuje konspiracyjnie ukryć jego tożsamość.. Tylko, na Boga, po co miałby to robić??

A może Mirks naprawdę nie nazywa sie Mirks, a ojciec Cecil go zna i... Nie, pomyślała,nie popadaj w paranoję Rita! Tak czy siak, jednak kiedy myślała że już powoli ta podróż zaczya się układać i wszystko zmierza ku lepszemu, wszyscy nagle popadli w kolejny zbiorowy obłęd. Rita zmięła w ustach soczyste przekleństwo.

Drobnymi kroszkami podreptywała za ojcem Cecilem, dotykając jego pleców, trochę dla bezpieczeństwa, jakby upewniając się, że się nie zgubi, jakkolwiek paranoiczne nie byłoby takie zachowanie w wąskim korytarzu wagonu.

- Erm.. Jean, posłuchaj ojca Pierre'a, on wie co mówi.. Z roślinkami wszystko w porządku.. - odezwała się powoli po francusku, poprawnie, ale za to niemiłosiernie kalecząc akcent.
Nie wierzę, pomyślała, że daję się wciągnąć w tę gierkę, ale Mirks może być zupełnie nieobliczalny jeśli się go nie uspokoi..
Come to the Dark Side - we have cookies!

Awatar użytkownika
Qrchac
Wędrowiec
Posty:74
Rejestracja:2008-06-03, 14:03
Lokalizacja:z lasu
Kontakt:

Post autor: Qrchac » 2008-07-10, 12:24

Philip Henry Cecil, Joshua Mirks, Rita Miller:
Słowa jakie padały ust Joshuy musiały jednak trochę zbić go z tropu, gdyż zrobił przez chwilę dziwną minę. Jednak kiedy tylko Mirks ruszył się w stronę konduktora ten wycelował w niego pistolet.
Obrazek
konduktor
- Proszę zostać na miejscu i nic nie robić, pozwolić mi przejść i wszystko za chwilę się skończy.
Mirks momentalnie wylądował w przedziale obok, za osłoną drzwi i wyciągnął pistolet. Ksiądz zatrzymał się momentalnie w miejscu. Dziewczyna stała za to wpatrzona w kobietę na trzymaną przez olbrzyma.

Rita Miller:
Stanęła jak rażona piorunem. Znała tę dziewczynę, nie osobiście ale trudno było o niej nie słyszeć w jej branży. To Celine Lavoie. Aktorka i modelka, z tego co wiedziała święciła właśnie swoje tryumfy na Broadwayu.

Awatar użytkownika
Tjal
Arystokrata
Posty:1813
Rejestracja:2008-06-02, 21:54
Lokalizacja:Uć znowu

Post autor: Tjal » 2008-07-10, 14:38

Dobra to tyle ze zbijania go z tropu, na wariatów to nie działa - Mirks przylgnął do ściany w przedziale i starał się zerknąć co robi szalony brodacz - dobra ten wariat widać chce porozmawiać inaczej, jego wybór - Joshua przesunął bezpiecznik w pistolecie, uspokoił oddech i czekał na dalszy rozwój wydarzeń.
Kiedy patrzysz w otchłań, pamiętaj że otchłań może się czuć nieswojo

Awatar użytkownika
Drapiąca
Osadnik
Posty:335
Rejestracja:2008-06-03, 08:31
Lokalizacja:...kolwiek

Post autor: Drapiąca » 2008-07-10, 23:14

Rita momentalnie zapomniała o wariactwach Mirksa, kiedy wyjrzawszy zza szerokich pleców ojca Celila nareszcie zobaczyła co dzieje się na korytarzu.

Oczywiście, że kojarzyła tę dziewczynę! Przecież kilka lat temu, zanim przeniosła się z Nowego Jorku do Hollywood, również zaczynała swoją karierę na Broadwayu. Wydawało jej się, że kilka razy nawet minęła Celine gdzieś za sceną. A może nawet na jakimś bankiecie..?
Ale co ona robi w pociągu do Kanady? Czyżby kolejny zbieg okoliczności?

- Panno Lavoie! - krzyknęła przerażona, robąc desperacki krok w jej stronę, nie podeszła jednak bliżej trzymającego ją w uścisku olbrzyma z broną, ale zadarła głowę w górę, resztkami odwagi próbując spojrzeć mu w oczy - Proszę ją natychmiast puścić!
Come to the Dark Side - we have cookies!

Awatar użytkownika
Tredo
Mieszczanin
Posty:660
Rejestracja:2008-06-03, 06:27
Lokalizacja:Warszawa
Kontakt:

Post autor: Tredo » 2008-08-03, 22:07

Wielebny sięgnął lewą ręką do tyłu ściskając nadgarstek Rity

Po francusku spokojnie powiedział - Proszę nie przeszkadzać temu panu. - po czym wskazał Ricie przedział bliżej którego byli jednocześnie odwracając się bokiem do konduktora tak by ten nie widział, że trzymana w prawej dłoni laska jest już ułamki sekundy od zmieniania się w mordercze ostrze.

Awatar użytkownika
Qrchac
Wędrowiec
Posty:74
Rejestracja:2008-06-03, 14:03
Lokalizacja:z lasu
Kontakt:

Post autor: Qrchac » 2008-08-04, 10:15

Wszyscy:
Kiedy tak patrzyli na konduktora on wyprostował się podnosząc dziewczynę, której nogi znalazły się w powietrzu. Jest naprawdę ogromny. Broń skierował w ich kierunku ale mierzy wyraźnie ponad ich głowami i między nich.
Obrazek
konduktor
- Naprawdę proszę się odsunąć i wrócić do przedziału a nikomu nic się nie stanie

Dziewczyna teraz zasłania większość jego nóg, korpus i część głowy. Wie jak się zasłaniać. Do tego musi dysponować niesamowitą siłą. Wystrzelił i przybliżył się do nich jednak nie zwiększając szansy na trafienie przez kogokolwiek... Posypały się drzazgi. Jednak zdawali sobie sprawę, że gdyby konduktor chciał ich zabić jedno już było by przynajmniej ranne. Może on rzeczywiście chce to załatwić bez ofiar? W drzwiach wagonu pojawili się następni podróżni, patrząc ze strachem i fascynacją na to co się dzieje. Z tyłu słychać jakieś krzyki.

Joshua Mirks:
Kiedy tak przymierzał się do strzału już wydawało mu się, że facet odsłonił się na tyle, że da rade wymierzyć i strzelić mu w głowę ale ten podniósł wyżej dziewczynę. Kiedy się tak przyglądał ich działaniom przez chwilkę wydawało mu się, że się konduktor lekko uśmiechnął.

===============
Każda z postaci jeszcze znajduje się przed konduktorem i on dość dobrze widzi co robicie (chodzi o broń Mirksa)

Awatar użytkownika
Tredo
Mieszczanin
Posty:660
Rejestracja:2008-06-03, 06:27
Lokalizacja:Warszawa
Kontakt:

Post autor: Tredo » 2008-09-19, 07:11

Wielebny dalej cofał się do przedziału przy którym stał z Ritą czekając tylko na okazję by kiedy konduktor będzie przechodził obok użyć na nim ostrza z laski.

Awatar użytkownika
Drapiąca
Osadnik
Posty:335
Rejestracja:2008-06-03, 08:31
Lokalizacja:...kolwiek

Post autor: Drapiąca » 2008-09-20, 13:10

Kiedy konduktor wystrzelił, Rita krzyknęła w przestrachu.
Nie obchodziło jej, czy mężczyzna strzelał żeby kogoś zabić, czy żeby przestraszyć - to drugie udało mu się na pewno. Spanikowana dziewczyna w popłochu zaczęła szukać wzrokiem miejsca gdzie mogłaby się schować, by po chwili ukryć się, jak wcześniej, za plecami ojca Cecila.
Come to the Dark Side - we have cookies!

Awatar użytkownika
Tjal
Arystokrata
Posty:1813
Rejestracja:2008-06-02, 21:54
Lokalizacja:Uć znowu

Post autor: Tjal » 2008-09-21, 00:01

- co to za cholerny świr, nie ma na co czekać Mirks, zobaczymy czy nie wyszedłeś z wprawy - Joshua wziął głęboki wdech, po czym wypuścił powietrze, wychylił się z przedziału i wystrzleił dwukrotnie w okno położone tuż obok( za ?) konduktorem i natychmiast rzucił się na powrót do środka przedziału by zejść z lini strzału brodacza.
Kiedy patrzysz w otchłań, pamiętaj że otchłań może się czuć nieswojo

Awatar użytkownika
Tredo
Mieszczanin
Posty:660
Rejestracja:2008-06-03, 06:27
Lokalizacja:Warszawa
Kontakt:

Post autor: Tredo » 2008-09-21, 00:10

Wielebny gdy tylko zobaczył co robi Mirks wepchnął Ritę jeszcze głębiej do przedziału a sam wyciągnął Derringera zza pasa przytrzymującego sutannę. W tej chwili stał dzierżąc w laskę (wciąż nie uwolnił ostrza, gotów był to zrobić w ułamku sekundy) a w drugiej ręce miał gotowy do strzału pistolet.

Awatar użytkownika
Qrchac
Wędrowiec
Posty:74
Rejestracja:2008-06-03, 14:03
Lokalizacja:z lasu
Kontakt:

Post autor: Qrchac » 2008-09-24, 09:19

Wszyscy:
Konduktor ewidentnie nie był w nastroju do rozmów, próbował przejść na koniec pociągu. Widząc możliwość jaką dało schowanie się księdza w przedziale ruszył w kierunku końca pociągu, który coraz bardziej zwalniał. Zaczynaliście się domyślać, czemu ten, jak łatwo można wydedukować, fałszywy konduktor wybrał ten a nie inny moment na zamieszanie. Będzie mógł wyskoczyć z pociągu bez większego ryzyka. Ksiądz odblokował do końca ostrze i pchnął w momencie kiedy napastnik przechodził obok. Ostrze trafiło w rękę trzymającą dziewczynę zostawiając na niej krwawą bruzdę. Zaskoczony "konduktor" ponownie wystrzelił, idąc w głąb wagonu. Kula świsnęła nad głowami księdza i aktorki. W tym momencie stało się coś na co liczył wielebny. Poluźniony uścisk dał szansę uwolnienia się, z którego kobieta skorzystała. Wbiła porywaczowi pod żebra łokieć odskakując jak najdalej od niego. niestety zrobiła to w taki sposób, że wpadła prosto na Mirksa uniemożliwiając mu strzał. Napastnik nie mogąc złapać ponownie ofiary zaczął się rozglądać nerwowo za drogą ucieczki. Nie widząc innej możliwości naparł na okno (są one tak skonstruowane, że nie da się ich otworzyć), można powiedzieć, że stał się rozmazaną czarną plamą, w momencie w którym usłyszeliście jęk nadwyrężonego drewna przechodzącego w trzask wyrywanego okna. Kolos wyskoczył przez nie. Chyba musi mieć nadludzką siłę, żeby zrobić coś takiego.

ODPOWIEDZ