battletech
najlepsza gra od czsów wynalezienia kostki
Moderator:Avalanche
3067+. Fakt mniejszej znajomości timeline'u przez graczy akurat nie jest dla mnie problemem.
Ostatnio zmieniony 2010-06-22, 11:40 przez brathac, łącznie zmieniany 1 raz.
Orientacyjnie, roleplejowy Mechwarrior wyglądałby tak:
W lipcu 3067, kiedy już wygasły całkowicie starcia Wojny Domowej FedComu, na Outreach, siedzibę słynnych Dragonów Wolfa i największy spokojny port dla najemników w całej Sferze Wewnętrznej, z resztkami swojego oddziału, rozbitego podczas bratobójczych walk, wrócił Killian Widel. Podczas wojny, Widelowi udało się zdobyć dane ComStaru, dotyczące domniemanej lokalizacji bazy Sił Obronnych pierwszej Gwiezdnej Ligi (SLDF), utworzonej podczas wojny z Republiką Zewnętrznych Światów, ponad 400 lat wcześniej. Łącząc siły z lyrańskim kupcem i poszukiwaczem lostechu, Devlanem McMurphym, Widel zorganizował wyprawę, złożoną z Wydziedziczonych Mechawojowników, którzy zaryzykowaliby wszystko by dostać nowego BattleMecha, pozbawionych złudzeń żołnierzy i agentów służb, techników - specjalistów od odzyskiwania starego sprzętu i paru jajogłowych - historyków. Wyprawa mająca na celu odnalezienie Placówki SLDF Omega-13, wyruszyła z początkiem sierpnia ku zewnętrznym rubieżom Sojuszu Lyrańskiego. Po trzech tygodniach nieustanych skoków i przerw na ładowanie napędu K-F, dotarliście do wyznaczonych współrzędnych. No, przynajmniej jest tu jakiś planetarny system...
Na razie taka zajawka...
W lipcu 3067, kiedy już wygasły całkowicie starcia Wojny Domowej FedComu, na Outreach, siedzibę słynnych Dragonów Wolfa i największy spokojny port dla najemników w całej Sferze Wewnętrznej, z resztkami swojego oddziału, rozbitego podczas bratobójczych walk, wrócił Killian Widel. Podczas wojny, Widelowi udało się zdobyć dane ComStaru, dotyczące domniemanej lokalizacji bazy Sił Obronnych pierwszej Gwiezdnej Ligi (SLDF), utworzonej podczas wojny z Republiką Zewnętrznych Światów, ponad 400 lat wcześniej. Łącząc siły z lyrańskim kupcem i poszukiwaczem lostechu, Devlanem McMurphym, Widel zorganizował wyprawę, złożoną z Wydziedziczonych Mechawojowników, którzy zaryzykowaliby wszystko by dostać nowego BattleMecha, pozbawionych złudzeń żołnierzy i agentów służb, techników - specjalistów od odzyskiwania starego sprzętu i paru jajogłowych - historyków. Wyprawa mająca na celu odnalezienie Placówki SLDF Omega-13, wyruszyła z początkiem sierpnia ku zewnętrznym rubieżom Sojuszu Lyrańskiego. Po trzech tygodniach nieustanych skoków i przerw na ładowanie napędu K-F, dotarliście do wyznaczonych współrzędnych. No, przynajmniej jest tu jakiś planetarny system...
Na razie taka zajawka...
17 Maj 3069 - Kathil, Federacja Słońc - Operacja "Thunderstrike"
Niebo nad Kathil płonęło. Szczątki zniszczonych za pomocą głowic nuklearnych Stoczni Yare, ciągle spadały w atmosferę, niczym nieustający deszcz meteorytów. Po zniszczeniu stoczni Capellanie zdesantowali na planetę dwa regimenty: Drugi Kawalerii Pancernej McCarrona i Dom Dai Da Chi. Ósmy regiment Gwardii Donegal, stacjonujący na planecie od czasu zakończenia Wojny Domowej FedComu, zredukowany w czasie bratobójczych walk do 15% stanu wyjściowego, nie miał szans powstrzymania Capellan. Milicji Marchii Capellańskiej Kathil, szło niewiele lepiej...
Zapraszam do krótkiej relacji ze starcia w Battletecha rozegranego przeze mnie i Borsuuka gdzieś w lipcu. Z braku czasu dopiero dziś skończyłem opis...
http://jedyna-i-sluszna.blogspot.com/20 ... ponie.html
Jakby trzeba było wytłumaczyć jakąś terminologię to zapraszam...
Niebo nad Kathil płonęło. Szczątki zniszczonych za pomocą głowic nuklearnych Stoczni Yare, ciągle spadały w atmosferę, niczym nieustający deszcz meteorytów. Po zniszczeniu stoczni Capellanie zdesantowali na planetę dwa regimenty: Drugi Kawalerii Pancernej McCarrona i Dom Dai Da Chi. Ósmy regiment Gwardii Donegal, stacjonujący na planecie od czasu zakończenia Wojny Domowej FedComu, zredukowany w czasie bratobójczych walk do 15% stanu wyjściowego, nie miał szans powstrzymania Capellan. Milicji Marchii Capellańskiej Kathil, szło niewiele lepiej...
Zapraszam do krótkiej relacji ze starcia w Battletecha rozegranego przeze mnie i Borsuuka gdzieś w lipcu. Z braku czasu dopiero dziś skończyłem opis...
http://jedyna-i-sluszna.blogspot.com/20 ... ponie.html
Jakby trzeba było wytłumaczyć jakąś terminologię to zapraszam...
Ostatnio zmieniony 2010-09-05, 17:35 przez brathac, łącznie zmieniany 3 razy.
Ostatnio zmieniony 2011-02-08, 11:38 przez brathac, łącznie zmieniany 1 raz.
Kapitanie Skobel, ilu rekrutów wyszkoliliście?
Ostatnio zmieniony 2011-03-07, 11:54 przez brathac, łącznie zmieniany 1 raz.
Pełną lancę, sir.
Jest dość duża szansa, że z dwójką spotkam się w następnej operacji.
Dodatkowo pod koniec imprezy przypadkowo spotkałem wydziedziczonego. Otrzymał manual do mojej zużytej maszyny i propozycję, by zasiąść za sterami symulatora jeszcze w tym miesiącu.
Ja pobrałem od Catalista nowe rozkazy i postaram się dostosować do nich ASAP.
Permission to speak, sir:
- czy dane maszyn są produktem jakiegoś ComStarowego oprogramowania, czy suplementem do nowych Technical Readoutów a może były zamieszczone w scenariopacku?
- czy istnieje odpowiednik kompendium? Znalazłem tylko podstawowe zasady i Tactical Operations. Czy oprócz Total warfare istnieje jeszcze jakieś must-read?
- słyszałem, że mjr. Badger surerował rozstrzygniecie bitwy remisem ze wskazaniem na siły Wolfa. Zdjął coś prócz Maraudera?
Jest dość duża szansa, że z dwójką spotkam się w następnej operacji.
Dodatkowo pod koniec imprezy przypadkowo spotkałem wydziedziczonego. Otrzymał manual do mojej zużytej maszyny i propozycję, by zasiąść za sterami symulatora jeszcze w tym miesiącu.
Ja pobrałem od Catalista nowe rozkazy i postaram się dostosować do nich ASAP.
Permission to speak, sir:
- czy dane maszyn są produktem jakiegoś ComStarowego oprogramowania, czy suplementem do nowych Technical Readoutów a może były zamieszczone w scenariopacku?
- czy istnieje odpowiednik kompendium? Znalazłem tylko podstawowe zasady i Tactical Operations. Czy oprócz Total warfare istnieje jeszcze jakieś must-read?
- słyszałem, że mjr. Badger surerował rozstrzygniecie bitwy remisem ze wskazaniem na siły Wolfa. Zdjął coś prócz Maraudera?
Chętnie zagram sesję...
zgłoszenia mejlem.
zgłoszenia mejlem.
Doskonale kapitanie.
Sądzicie że są już może gotowi na sprawdzenie się w roli dowódcy sił połączonych?
Dane są standardowe wylosowane z tabel ze scenariopacka. Użyłem programu Solaris Skunk Works - jedynego edytora który jest na czasie z zasadami. NAIS ma go w swoich serwerach tu: http://www.solarisskunkwerks.com/about
Aktualnie jest tak:
Introductory level - poziom startowy - zasady podane w pudełku startowym lub Quick-Start Rules
Tournament level - zasady podane w Total Warfare
Advanced/Experimental - w Tactical Operations i Strategical Operations. W TO opisane jest większość tego co w starym Maximum Tech i zasady dotyczące warunków pola bitwy, pogody etc. W SO jest nowa edycja Battleforce i zasady dotyczące zarządzania oddziałem, czyli naprawy, przebudowy, morale etc.
Nie. Marauder był jedyną ofiarą. Ale reszta była już w opłakanym stanie. Więc remis ze wskazaniem na Wolfa był rozsądnym wynikiem.
Sądzicie że są już może gotowi na sprawdzenie się w roli dowódcy sił połączonych?
Dane są standardowe wylosowane z tabel ze scenariopacka. Użyłem programu Solaris Skunk Works - jedynego edytora który jest na czasie z zasadami. NAIS ma go w swoich serwerach tu: http://www.solarisskunkwerks.com/about
Aktualnie jest tak:
Introductory level - poziom startowy - zasady podane w pudełku startowym lub Quick-Start Rules
Tournament level - zasady podane w Total Warfare
Advanced/Experimental - w Tactical Operations i Strategical Operations. W TO opisane jest większość tego co w starym Maximum Tech i zasady dotyczące warunków pola bitwy, pogody etc. W SO jest nowa edycja Battleforce i zasady dotyczące zarządzania oddziałem, czyli naprawy, przebudowy, morale etc.
Nie. Marauder był jedyną ofiarą. Ale reszta była już w opłakanym stanie. Więc remis ze wskazaniem na Wolfa był rozsądnym wynikiem.
Niestety nie. Battletech to gra, której opanowanie wymaga przeczytania instrukcji, ale jednocześnie sam sobie strzeliłem gola przygotowany scenariusz choć interesujący taktycznie, nie obejmował wszystkich aspektów gry w dostatecznym stopniu.Sądzicie że są już może gotowi na sprawdzenie się w roli dowódcy sił połączonych?
Wszyscy gracze znają kolejność tury, zasady wyznaczenia LoS, samodzielnie obliczają zużyte MP w ruchu, szacują konsekwencje trafień, liczą temperaturę i korzystają ze zbiorczych tabel.
Trzeba będzie popracować nad:
- zmianą wysokości i wkraczanie w wodę (jestem na siebie zły, ze wybrałem mapę, na której nie ma ani wzniesień, ani przeszkód wodnych): tylko jednemu graczowi opowiedziałem o tych zasadach.
- naliczaniem modyfikatorów na bieżąco (zdarzały się deklaracje strzału przy trudności trafienia 13+): chyba żaden z graczy podczas tutoriala nie wyrobił sobie tej zdolności.
- rozliczaniem trafień: tylko dwie pierwsze osoby robiły to samodzielnie. W późniejszych etapach partii widząc wynik z pamięci rzucałem lokację (no, przy strzałach z boku sprawdzaliśmy rezultaty)
- testami pilotażu: bardzo trudno było spełnić jakikolwiek warunek konieczności sprawdzenia czy mech ustał na nogach, a jak już to wasp miał odstzreloną jedna nogę, zablokowane biodro i zniszczony goleń drugiej nogi.
- rozliczaniem upadku- patrz wyżej. Tylko jednej osobie powiedziałem o warunkach prowadzenia ostrzału przez lezącą maszynę.
-trafieniami krytycznymi: tylko jednej osobie powiedziałem o procedurze wylosowaniu trafień z ramion, boku i korpusu.
Nie oznacza to, ze wprowadzenie uważam za złe - moi partnerzy szybko chwytali zasady i uczyli się je wykorzystywać. Szeroko rozpisałem się o błędach, by móc wrócić do tego tematu przed kolejną pokazowa partią.
Proponuję nastepnym razem podzielić wprowadzenie na dwie plansze:
na jednej (chodzi mi po głowie konkretna- dużo lasów , woda o głębokości 0, pojedyncze wzgórze i rzeka- chyba Delta II) gracz dysponuje lekkim mechem z silnikami skokowymi i musi zmierzyć się z silniejszym przeciwnikiem. Partia wymuszająca sporo ruchu i szybko rezygnację z taktyki niech sie strzelają- zobaczymy co wyjdzie.
na drugiej - bardziej odkrytej gracz dysponuje potężna maszyną i ma za zadanie dobić uszkodzoną maszynę (pacerz tak zdarty, aby łatwo weszło trafienie krytyczne) podobnej klasy. Oba mechy mają przewagę potencjału ofensywnego nad opancerzeniem (20+ uszkodzeń, niemal co turę) a mechawojownik początkującego ma pilotaż 6, lub nawet więcej.
Skunk Worksa wykorzystam. Drawing board idzie w odstawkę.
Pierwsze partie odbędą się przy pomocy polskiego TL2- język i dostępność materiałów może być barierą, lub chociaż zniechęceniem.
Ostatnio zmieniony 2011-03-08, 00:14 przez skobel, łącznie zmieniany 1 raz.
1:285 lub 1:248 (spotkałem się z oboma zapisami) - na wargammerowe to skala 6mm.
Długość boku heksa: 16mm, ale wszystkie makiety heksagonalne, które widziałem miały dużo większe pola. Pewnie dlatego, że skala mapy nie odpowiada skali figurek (z pamięci pole o przekątnej ~30mm odpowiada 30m. w rzeczywistości)
Długość boku heksa: 16mm, ale wszystkie makiety heksagonalne, które widziałem miały dużo większe pola. Pewnie dlatego, że skala mapy nie odpowiada skali figurek (z pamięci pole o przekątnej ~30mm odpowiada 30m. w rzeczywistości)
Chętnie zagram sesję...
zgłoszenia mejlem.
zgłoszenia mejlem.