Lód Jacka Dukaja (gościa honorowego Polconu 2009)

ciekawe ile nagród zgarnie autor :)

Proza oraz poezja

Moderator:Avalanche

Awatar użytkownika
Tredo
Mieszczanin
Posty:660
Rejestracja:2008-06-03, 06:27
Lokalizacja:Warszawa
Kontakt:

Lód Jacka Dukaja (gościa honorowego Polconu 2009)

Post autor: Tredo » 2008-09-02, 10:10

Pora zadać wam moi drodzy pytanie - kto dał radę przebrnąć przez to powalające dzieło :)

Obrazek

Pozycja jest absolutnie wyjątkowa i to nie tylko ze względu na osobę autora, treść czy ilość stron. Ale ilość nagród do których została nominowana ta powieść wręcz powala.

Nagrodę imienia Janusza Zajdla Lód już otrzymał.
Obrazek
http://pl.wikipedia.org/wiki/Nagroda_im ... _A._Zajdla

Podobnie jak w czerwcu Śląkfę
Obrazek
http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Al%C4%85kfa

Jakie będą waszym zdaniem kolejne?
Pewnie Żuławski (stworzony przez Andrzeja Zimniaka)
http://czytelnia.onet.pl/0,1806377,0,0, ... mosci.html

Jakie waszym zdaniem ma szanse na Nike?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Nagroda_literacka_Nike
http://wyborcza.pl/1,90500,5338565,Hist ... zarce.html


Dla zachęty do dalszej dyskusji recenzja z GW autorstwa Wojtka Orlińskiego (gościa ubiegłorocznego Polconu w Warszawie w kategorii popularyzator fantastyki).
http://wyborcza.pl/1,76842,4729837.html

Awatar użytkownika
Carrie
Wędrowiec
Posty:17
Rejestracja:2008-08-30, 22:22
Lokalizacja:Kraków

Post autor: Carrie » 2008-09-02, 20:17

"Lód" jest wielki. Jest niezwykły. Jest monumentalny. Dukaj potrafi z finezją łamać pewne reguły, tworzy zgrabne neologizmy, a wszystko to z klasą dalece większą niż w przypadku, dajmy na to, takiej Jelinek. Zbudował nowatorską, zaskakującą wizję, wymykając się pułapce zapętlenia i przesadnego zawieszania niewiary. Skonstruował "Lód" na wielu płaszczyznach i uniknął banału. Można w tej książce odnaleźć czyste, cudownie steampunkowe science-fiction. Można znaleźć powieść historyczną, polityczną, filozoficzną. Można dopatrzyć się nawiązań do literatury baroku, do wielkich powieści, do...

No właśnie, skoro "Lód" Dukaja jest tym wszystkim, skoro można na ten temat pisać peany, skoro zachwycili się nim ludzie poza naszym małym radosnym gettem (zwanym także "fandomem"), co jest nie tak? I czemu znów marudzę i to na temat książki, która bardzo mi się podobała?

Bo panu Dukajowi piedestał wyraźnie szkodzi. Nie oczekuję, że Wielki Autor będzie jeździł po konwentach i stawiał piwo każdemu fanowi jaki się napatoczy, ale wicie sobie gniazdka na tymże piedestale dobre nie jest. Owocuje obfitym pluciem jadem na wszystko wokół i stawianie siebie w pozycji scholastycznego mędrca (wystarczy zerknąć na Stronice Dukaja).

Dodajmy do tego popadanie w dziwny stan określony kiedyś przez kogoś jako "literacki autyzm" - pisanie pod siebie i dla siebie, kiedy to poziom abstrakcji na którym funkcjonuje autor staje się niedostępny dla szaraczka, jakim jest czytelnik. Wtedy to z książki, która jest intelektualnym wyzwaniem robi się książka, która męczy mózg i zostawia czytelnika z istotą szarą wyżętą jak gąbka i bez większej świadomości, o czym przed chwilą czytał. W "Lodzie", niestety, można zaobserwować tu i ówdzie zaczątki tego zjawiska.

Trzeci zarzut niekoniecznie kieruję pod adres pana Dukaja. Chodzi mi o chory kult dukaizmu, wyjątkowo złośliwy mem, ten element kontekstu, który może absolutnie zatruć przyjemność czytania, przybierając postać niepojętej presji. Nie rozumiesz Dukaja? Nie podobały ci się "Inne pieśni"? Toś głupi, wracaj czytać Pilipiuka czy inszych grafomanów, nie dla ciebie Dukaj! Nie zgadzasz się z nagrodą dla Dukaja? Precz, złośliwcze i zazdrośniku, wróć jak dojrzejesz! To Dukaj, miałby nie dostać nagrody?
Myślę, że każdy się z tym w mniejszym lub większym stopniu spotkał.

Teraz parę słów podsumowania, może wyjdą mniej jadowite. ;)

"Lód" podobał mi się ogromnie. Warstwa językowa zachwyciła, rozmach oczarował, po przeczytaniu tej książki przez parę dni moja rodzina musiała znosić opowieści o "Lodzie". Ale i tak wyrzuciłabym jakieś 100 stron - ok, wielka powieść wielką powieścią, ale nic tak nie boli jak czcze dialogi (a takie się zdarzały) czy próby uprawdopodobnienia obecności lutych za wszelką cenę.

Chciałabym, żeby Dukaj dostał Nike. Mniej ze względu na "Lód" (nie czytałam wszystkich książek do Nike nominowanych, więc trudno mi ocenić, czy Dukaj na tę nagrodę zasługuje najbardziej), raczej ze względu na środowisko fantastów. Nie zaszkodziłaby nam taka "nobilitacja". :)

Awatar użytkownika
Tredo
Mieszczanin
Posty:660
Rejestracja:2008-06-03, 06:27
Lokalizacja:Warszawa
Kontakt:

Post autor: Tredo » 2008-09-02, 21:34

Co do nobilitacji to Jacek Dukaj potwierdził, że przyjmuje tytuł gościa honorowego w kategorii twórca naszego przyszłorocznego Polconu.

Awatar użytkownika
niestrawny
Wędrowiec
Posty:79
Rejestracja:2008-07-24, 19:41
Lokalizacja:Pków/Łódź
Kontakt:

Post autor: niestrawny » 2008-09-05, 18:42

zatrzymałem się na 150 stronie :P ale to dlatego, że dostałem go tydzień przed sesją, no a teraz mam "fajniejsze" rzeczy do czytania :P
" się pomyślało się" :D
W Krainie Ciemności, rodzi się Mrok...

Awatar użytkownika
Carrie
Wędrowiec
Posty:17
Rejestracja:2008-08-30, 22:22
Lokalizacja:Kraków

Post autor: Carrie » 2008-09-06, 10:10

Ech, ta "bezosobowość" głównego bohatera wypadła świetnie :D

OlkuS
Wędrowiec
Posty:4
Rejestracja:2008-09-29, 20:50
Lokalizacja:Nekropolia Łodzi

-

Post autor: OlkuS » 2008-09-29, 21:15

Zarzut odnośnie nietolerancyjności dukaizmu jest moim zdaniem słuszny, ale poniekąd to zjawisko jest zasadne: nie ukrywajmy, nie jest to proza dla ludzi o małej inteligencji, trzeba naprawdę ruszyć głową żeby to przeczytać i zrozumieć, a do tego by w pełni docenić walory jego książek przydałaby się wiedza filozoficzna, którą nie każdy jest w stanie posiąść. Jak ktoś jest spragniony rozrywkowej fantastyki przygodowej to się srodze zawiedzie. Nie popieram oczywiście tak niekulturalnego zachowania jak to podane przez Carrie („nie czytasz Dukaja? Jesteś głupi”) ale zmierzam do tego by to zjawisko po prostu troszkę wyjaśnić.

Co do wysokiej abstrakcyjności jego książek i jego izolacyjnego zachowania- jest pisarzem nonkonformistycznym, pomysły na książki nie bierze z konwentów i z trzymania z tym co modne, a taka postawa ma swoje konsekwencje- dobre , czyli genialne książki, i „złe”- czyli izolowanie się i mała możliwość pogadania i osobistego zetknięcia się z autorem. Ale teraz postawmy sobie pytanie- zależy nam na prozie (która jest łatwo dostępna- Empik, Merlin.pl, inne księgarnie lub biblioteki) czy zajebistym autografie pisarza by poszczycić się że osobiście rozmawialiśmy z Dukajem? Osobiście zdecydowanie wolę taką postawę niż upijającego się Komudę czy zarozumiałego Sapkowskiego.

A abstrakcyjność dzieł? Dukaj moim zdaniem raczej nie czytuje współczesnej fantastyki rozrywkowej, jego myśli idą własnym torem, to i efekty jego rozmyślań w postaci książek są mało zrozumiałe dla wielu, przyzwyczajonych do czegoś dużo mniej wymagającego. Weźmy choćby „Perfekcyjną niedoskonałość”, którą wiele osób skreśliło przez zbyt dużą ilość nowych, konsekwentnie używanych pojęć. Zbyt abstrakcyjne, pisane przez siebie dla samego siebie? Miałby pisać dla gawiedzi; tak by każdemu przypasować? Wszak to lśniąca perła, nie brudźmy jej.
Ostatnio zmieniony 2008-09-29, 21:16 przez OlkuS, łącznie zmieniany 1 raz.
" I'm gonna ride- cocaine cowboys never die"

Awatar użytkownika
Carrie
Wędrowiec
Posty:17
Rejestracja:2008-08-30, 22:22
Lokalizacja:Kraków

Post autor: Carrie » 2008-10-02, 23:42

Fakt, Dukaj sobie na tłum followerów (i tu raczej w znaczeniu wyznawców niż pijawek-kopistów) zasłużył, i w sumie ich fanatyzm to nie jego wina. Owszem, pisze świetnie, taka jest w każdym razie moja opinia. Ale inni mają prawo do odmiennej opinii, mogą być bardzo inteligentni, a się Dukajem męczyć i dławić. Ich prawo i dowolne siły wyższe z nimi, byleby ich nikt za to nie tępił.

Co do postaw - faktycznie, może i lepsze takie podejście. Choć z drugiej strony, zdarzyło Ci się czytać zamieszczane w onetowej Czytelni dyskusje trójcy Dukaj - Orbitowski - Szostak? Abstrahując od merytorycznych wartości, mnie to przeraża. Kółko wzajemnej adoracji, elitarna loża uświadomionych artystów, którzy sami sobie dali glejt na takie, a nie inne traktowanie pozostałych; czy to pisarzy, czy to fanów... ostatnio, na szczęście, zrezygnowali z opluwania konkretnych osób. Teraz opluwają polskie środowisko fantastów jako takie, bo ci głupi polscy fantaści nie chcą pisać new weird.

Pod żadnym pozorem nie jestem zwolenniczką obniżania lotów celem zadowolenia motłochu. Ale, zauważ; literatura jest formą przekazu. Zatem oprócz tego, że trzeba wymyślić coś świetnego, trzeba też przekazać to w dość przystępnej formie. Nie mówię, że w postaci popkulturowej papki - ale formie zrozumiałej dla kogoś, kto nie ma za sobą studiów filozoficznych i nie zna wszystkich teorii współczesnej fizyki. Da się tak pisać i to ambitną fantastykę. Przykładem niech będzie choćby Anna Brzezińska z "Wodami głębokimi jak niebo".

I jeszcze jedno. Bez bicia przyznaję, że do "Perfekcyjnej niedoskonałości" co jakiś czas wracam, brnę i docieram do punktu, w którym przestaję rozumieć. Ale kiedyś to dokończę. Na pewno. :)
Ostatnio zmieniony 2008-10-02, 23:42 przez Carrie, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Rincewind1
Szlachcic
Posty:1318
Rejestracja:2008-09-28, 14:46
Lokalizacja:Piekarnia
Kontakt:

Post autor: Rincewind1 » 2008-10-03, 15:13

Fakt, Dukaj sobie na tłum followerów (i tu raczej w znaczeniu wyznawców niż pijawek-kopistów) zasłużył, i w sumie ich fanatyzm to nie jego wina. Owszem, pisze świetnie, taka jest w każdym razie moja opinia. Ale inni mają prawo do odmiennej opinii, mogą być bardzo inteligentni, a się Dukajem męczyć i dławić. Ich prawo i dowolne siły wyższe z nimi, byleby ich nikt za to nie tępił.
Tak, sam fakt jest najsmutniejszy, że praktycznie rzecz biorąc tacy rzucający się fanatycy danego zagadnienia nie zdają sobie prostej sprawy - to czego bronią to zwykle "duzi chłopcy" którzy zupełnie ich pomocy nie potrzebują/zarzuty mają gdzieś, i raczej im za robienie z siebie tarcz nie podziękują
Obrazek

OlkuS
Wędrowiec
Posty:4
Rejestracja:2008-09-29, 20:50
Lokalizacja:Nekropolia Łodzi

Post autor: OlkuS » 2008-10-13, 13:37

Zgadzam się, że nie poznaję się inteligentnego człowieka po tym czy czytał Dukaja- może po prostu nie odpowiadać mu estetyka, natomiast nie zaprzeczycie chyba, że wiele osób (choćby z fandomu) nie czyta go bo jest to po prostu za trudne- jak to często zresztą z każdą ambitną książką.

Carrie, nie miałem okazji zetknąć się z tym "trzy osobowym kółkiem wzajemnej adoracji pana Dukaja" natomiast z tego co piszesz trzeba przyznać, że jest to hmmm dupkowate to chyba dobre słowo. Ja bym ich jednak troszkę usprawiedliwił- Dukaj, jak każdy nonkonformistyczny twórca, jest przekonany o słuszności własnej drogi i oczywste jest że będzie swych racji literackich bronił. A to wiąże sie z krytyką innych, co jasne- i uważam że, dopóki odbywa się to kulturalnie i nie przekracza pewnych granic, ma do tego pełne prawo.
" I'm gonna ride- cocaine cowboys never die"

Awatar użytkownika
Rincewind1
Szlachcic
Posty:1318
Rejestracja:2008-09-28, 14:46
Lokalizacja:Piekarnia
Kontakt:

Post autor: Rincewind1 » 2008-10-13, 15:02

Ja bym ich jednak troszkę usprawiedliwił- Dukaj, jak każdy nonkonformistyczny twórca, jest przekonany o słuszności własnej drogi i oczywste jest że będzie swych racji literackich bronił.
Znaczy się najprawdopodobniej będzie odporny na wszelką krytykę itp, składając ją na barki "niezrozumienia" :p. Smutne ale prawdziwe.
Obrazek

ODPOWIEDZ