Ulubiony bohater literacki

Proza oraz poezja

Moderator:Avalanche

Awatar użytkownika
Adam
Ohydny Spamer !
Posty:5793
Rejestracja:2008-06-03, 01:03
Lokalizacja:Łódź

Ulubiony bohater literacki

Post autor: Adam » 2008-06-08, 02:34

Każdy z nas ma swojego ulubionego bohatera, którego losy najbardziej przykuwają uwagę.

Moim ulubioną postacią literacką jest kawaler Henryk de Lagardere z ksiązki Paula Févala pod tytułem ,,Kawaler de Lagardere''. W Polsce nieszczęśliwie zostały wydane jedynie okrojone wersje powieści. We Francji ukazała się ona pod tytułem ,,Garbus''. Z informacji które posiadam, wynika że oryginał jest bardzo obszerny.

Tytułowy bohater na początku jawi się jako dandys, młody arogancki rozpuszczony szlachcic - mistrz fechtunku, któremu przyszło przegrać pojedynek i pała żadzą rewanżu na tym co go upokorzył. Znamienna jest metamorfoza, która przechodzi. Przeciwko księciu z którym miał stoczyć pojedynek rewanżowy zostaje uknuty spisek i zostaje na niego nasłanych kilkunastu morderców ( wybitnych szermierzy). Staje trzymając na jednym ręku mającą kilkanaście dni/kilka miesięcy córkę swojego przeciwnika do walki u jego boku. Los chce, że książe ginie od ciosu w plecy. Lagardere musi uchodzić z dzieckiem księcia z Francji. On modniś, elegancik staje przed ciężkim wyzwaniem, musi wychować dziewczynkę - zapewnić jej wychowanie godne księżniczki, bezpieczeństwo. Wiedziony poczuciem obowiązku, które odnajduje w sobie poświęca się dziecku. Gorąca krew wrze w nim. Chęć zemsty, honor powodują, że wraz z wychowanką podróżują po Europie. Mijają lata. Kolejno jednego, po drugim odnajduje morderców. Każdego zabija w pojedynku przy pomocy pchnięcia charakteryzującego styl szermierczy zmarłego, a do pozostałych żyjących wysyła listy napisane krwią. Widnieją na nich nazwiska zabitych i daty pojedynków. Kiedy córka księcia dorasta wraca wraz z nią do Paryża, by dziewczyna mogła upomnieć się o swoje dziedzictwo, a on dopełnić zemsty na tym który zadał ostatnie pchnięcie księciu, a jednocześnie nasłał zabójców. Książka kończy się opisem pojedynku, który wygrywa opisany przeze mnie bohater, a także zapowiedzią ślubu między już dorosłą księżną, a jej wieloletnim opiekunem i obrońcą.

Obowiązek, duma, honor - te cechy zwracają uwagę u tej postaci.

DrD
Mieszczanin
Posty:791
Rejestracja:2008-06-03, 08:29
Lokalizacja:Lodz

Post autor: DrD » 2008-06-09, 22:30

Nie czytałem niestety ksiązki ale chyba kojarzę film na podstawie tej książki. Oczywiście francuski, z złotego okresu filmów płaszcza i szpady. Pamiętam chyba scenę zeskakiwania z jakiegoś okna katedry na konia. Pamiętam, że było wysoko :P

Osobiście nie mam niestety (stety?)żadnego ulubionego bohatera literackiego. Każdego lubię w momencie czytania i nie mógłbym wybrać tego naj. Zazwyczaj lubię książki gdzie bohaterowie są niejednoznaczni i gdzie budzą nie tylko sympatię.

Awatar użytkownika
Adam
Ohydny Spamer !
Posty:5793
Rejestracja:2008-06-03, 01:03
Lokalizacja:Łódź

Post autor: Adam » 2008-06-10, 13:34

Książka doczekała się kilku ekranizacji. Najmilej wspominam tutaj czarnobiałą wersję pod tytułem ,, Garbus''.

DrD - a który z nich przykuwa największą uwagę?
Ostatnio zmieniony 2008-06-10, 13:35 przez Adam, łącznie zmieniany 1 raz.
,,Raashtram lasów czar ma taką moc,
że wrócić chcesz, wrócić chcesz,
znów wędrować wśród nich''.

DrD
Mieszczanin
Posty:791
Rejestracja:2008-06-03, 08:29
Lokalizacja:Lodz

Post autor: DrD » 2008-06-10, 20:07

Hmm. Chyba Fiodor Karamazow. Ojciec braci. Za tą jego naturę „showmana”. Jednak nigdy nie udało mi się przeczytać do końca powieści. Mimo kilku prób podejścia. Ale może niedługo znowu spróbuję.
W ogóle Dostojewski jest chyba jednym z najlepszych pisarzy jeśli chodzi o postacie.

Awatar użytkownika
Aurra
Osadnik
Posty:157
Rejestracja:2008-06-04, 23:54
Lokalizacja:Kielce/Łódź
Kontakt:

Post autor: Aurra » 2008-06-10, 23:44

Nie potrafię sobie teraz przypomnieć kogokolwiek innego, chociaż było wielu bohaterów literackich, którzy przyciągnęli moją uwagę - Samwise Gamgee z Władcy Pierścieni. Za wierność, oddanie i niesienie ciężaru bólu Froda kiedy on niósł pierścień. To mój ulubiony typ bohatera książkowego - postacie wierne, zawsze trochę w tle, pomocne, może ciut prostoduszne, ale to dzięki ich oparciu "pierwszoplanowe" postacie mogą osiągnąć swoje cele.

Awatar użytkownika
Jaqob
Mieszczanin
Posty:430
Rejestracja:2008-06-05, 16:39
Lokalizacja:Łódź

Post autor: Jaqob » 2008-06-12, 12:22

Powiedziano o nim "Gdyby istniał choćby najmniejszy powód do strachu, on byłby przestraszony.(...). Jeśli on się nie martwi, to możesz mi wierzyć: nie ma się czym martwić."
Chodzi mi oczywiście o nieudolnego maga ze świata dysku, a dokładnie o Rincewinda.
Szczególnie podoba mi się jego motto: "Kto wcześnie się z łóżka zbiera, ten wcześnie umiera"
Skobel: Spróbuj tego, nie powinno pomóc

Awatar użytkownika
Adam
Ohydny Spamer !
Posty:5793
Rejestracja:2008-06-03, 01:03
Lokalizacja:Łódź

Post autor: Adam » 2008-06-13, 21:39

Jaqob - dlaczego akurat Rincewind? co konkretnego podoba Ci się w tej postaci?
,,Raashtram lasów czar ma taką moc,
że wrócić chcesz, wrócić chcesz,
znów wędrować wśród nich''.

Awatar użytkownika
orions
Szlachcic
Posty:836
Rejestracja:2008-06-17, 19:19
Lokalizacja:Łódź

Post autor: orions » 2008-06-17, 20:41

Kapitan Marchewa z niektórych tomów Świata Dysku Pratchetta (tych o straży w Ankh Morpork). Gość, którego podstawową cechą jest bezgraniczna cierpliwość, bardzo dobrze wykształcony kręgosłup moralny i cała kupa mięśni, żeby te dwie poprzednie cechy wprowadzać w życie. Poczytajcie sobie "Men at arms".

Awatar użytkownika
Benton
Wędrowiec
Posty:7
Rejestracja:2008-06-08, 15:10
Lokalizacja:Łódź

Post autor: Benton » 2008-06-22, 00:37

Ja od dawien dawna najbardziej cenię sobie poboczną postać sagi Franka Herberta "Diuna". Tą postacią jest Gurney Halleck - assasin, fechmistrz, bard, doskonały strateg i jeden z najbardziej lojalnych ludzi w ekipie Atrydów. Postać która mnie zaciekawiła od pierwszej sekundy gdy tylko ją poznałem w książce i właśnie dzięki wymienionym wyżej cechom zdobyła moje uznanie.

Od jakiegoś czasu do moich ulubionych postaci, dołączyła jeszcze niejaka Jagódka - wiedźma z Wilżyńskiej Doliny. Jej poczucie humoru, wrodzona złośliwość oraz ogromna wiedza sprawiły że w moim rankingu postaci jest bardzo wysoko.

Awatar użytkownika
Shelim
Wędrowiec
Posty:23
Rejestracja:2008-08-03, 00:50
Lokalizacja:Łódź, Polska
Kontakt:

Post autor: Shelim » 2008-09-30, 20:17

Wyłamię się trochę, ale moim ulubionym bohaterem jest smok o dość wdzięcznym imieniu <chrząknięcie> "Dobry, Biały Fruwacz Unoszący Się Wysoko I Zjadający Obłoki Takiej Barwy Jak On Sam" - w skrócie: "Pożeracz Chmur". Zaznaczam że chodzi mi tylko o Pożeracza z pierwszego tomu (powieść Ewy Białołęckiej pt. "Tkacz Iluzji"), gdyż na to, co jego autorka zrobiła z jego psychiką w dalszych tomach, żaden smok nie zasługuje :-(

Recka Tkacza jest tutaj, gdyby kogoś interesowała:
http://www.smoki.cc.pl/alma_tkacz.htm
Ja się skupię na postaci samego smoka :-)

Pożeracz Chmur to młody, lengoriański smok z psotniczą naturą (ma takie hobby pt. "jacy ci ludzie są fajni kiedy uciekają na łeb na szyję!"). Jeżeli komuś skojarzył się jaszczur ziejący ogniem, to muszę go wyprowadzić z błędu - PCh ma białe futro, ogniem nie zieje i w dodatku panicznie boi się wody. Oprócz tego ma krwawoczerwone oczy i potężne kły, wraz z zamiłowaniem do surowego mięsa, którego jakoś właściciele trzody nie umieją zrozumieć :)
Co w nim takiego specjalnego? Ano cały "Tkacz Iluzji" opowiada o jego przyjaźni z głuchoniemym chłopcem - przyjaźni w formie o której każdy z nas chyba marzy w trudnym momencie życiowym - a jednocześnie która nie składa się z samych blasków ani radosnych momentów. Nie wiem jak wy, ale rozmowa dorastającego Kamyka (owego chłopca) z Pożeraczem w świetle księżyca na dachu budynku była dla mnie niesamowicie inspirująca kiedy sam miałem problemy.

Nie na darmo Ewa Białołęcka jest uważana pierwszą damą polskiej fantastyki, a za "Tkacza Iluzji" dwukrotnie dostała nagrodę im. Zajdla (konkretniej za dwa pierwsze opowiadania, które składają się na książkę)
I know that I shall meet my fate
Somewhere among the clouds above;
Those that I fight, I do not hate
Those that I guard, I do not love;

Awatar użytkownika
Rincewind1
Szlachcic
Posty:1318
Rejestracja:2008-09-28, 14:46
Lokalizacja:Piekarnia
Kontakt:

Re: Ulubiony bohater literacki

Post autor: Rincewind1 » 2008-09-30, 21:17

Mój ulubiony bohater pochodzi z innej beczki niż literatura fantasy czy sf(i nie, nie jest nim modrzew).

Człowiek który zamawia ciemne piwo gdy panuje żałoba narodowa, posłusznie zameldował że można być "takim bałwanem", wpędza przełożonego w kłopoty, naraża się najwyższym szarżom, a jednocześnie pod przykrywką głupka i tępaka skrywa się swego rodzaju myśliciel. Mowa oczywiście o Dobrym Wojaku Szwejku. Bohaterze wyjątkowym - właściwie słowo "bohater" w odniesieniu raczej nie pasuje. Ale, Szwejk na swój sposób okazuje się mądrzejszy, niż wygląda na 1 rzut oka....

Devvra
Wędrowiec
Posty:17
Rejestracja:2008-09-08, 23:19
Lokalizacja:Zagrodno/JG

Post autor: Devvra » 2008-10-01, 21:03

Ja mam dwóch ulubionych bohaterów, ale oni bez siebie nie występują. ;-) Mowa oczywiście o panu Croupie i panu Vandemarze z Gaimanowskiego "Nigdziebądź". Moje najulubieńsze schwarzcharaktery na całym świecie. Styl, w jakim zostali dobrani, jest po prostu genialny. Ten ich wybitny, czarny humor... mrrrau :-) Uwielbiam. Robią za najlepsze, najbardziej barwne potwory w ludzkich skórach. Odniesienie do bajek jest cudowne. :-)
Ostatnio zmieniony 2008-10-01, 21:03 przez Devvra, łącznie zmieniany 1 raz.
"To wcale nie wymagało wielkiego charakteru"

Awatar użytkownika
Toczka
Wędrowiec
Posty:123
Rejestracja:2008-09-07, 01:09
Lokalizacja:wieje wiatr?

Post autor: Toczka » 2008-10-01, 21:10

Mój ulubiony bohater literacki to sir Samuel Vimes i właściwie nie wiem czemu. Ta postać po prostu wychodzi do mnie ze stronic książki, za każdym razem kiedy o niej czytam. Najlepsze w nim jest to, że z początku był obliczony na nieciekawe tło dla kapitana Marchewy, ale jakoś tak dziwnym sposobem zaczął urastać do rangi głównego bohatera spychając nam biednego "krasnoluda" na dalszy plan :D Piękne! Zawsze marzyłam, żeby moje najulubieńsze drugoplanówki wygryzły w końcu bubkowaty pierwszy plan

PS. Lubię też Rona i Samwise'a Gamgee... więc widać tu wspólny mianownik :D

Awatar użytkownika
Carrie
Wędrowiec
Posty:17
Rejestracja:2008-08-30, 22:22
Lokalizacja:Kraków

Post autor: Carrie » 2008-10-02, 23:46

Nie umiem chyba określić, która z literackich postaci najmocniej zapadła mi w pamięć w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Musiałabym chyba stworzyć jakiś osobisty ranking ulubionych bohaterów, a i tak poprawiałabym go nieustannie pod wpływem nowszych lektur. I, co obrzydliwe z mojej strony, ranking ów zawierałby postaci, z którymi się w jakimś stopniu utożsamiam.

Awatar użytkownika
niestrawny
Wędrowiec
Posty:79
Rejestracja:2008-07-24, 19:41
Lokalizacja:Pków/Łódź
Kontakt:

Post autor: niestrawny » 2008-10-05, 08:47

Zdecydowanie Zagłoba ;-)
Tylko, że należy mieć na koncie całą trylogię Henryka, żeby mieć obraz tej arcyciekawej postaci - od tchórzliwego kabotyna po statecznego pieniacza o 'złotą wolność' mości panów ;-)

Odnośnie wypowiedzi @Bentona -->G.H. to w jednym z tłumaczeń Diuny, był genialny tekst, mianowicie o tym, że "nastrój, to rzecz dobra dla bydła do uprawiania miłości...", gdy młody Paul A. nie był w klimacie do lekcji fechtunku. Tak, super postać ;-)
W Krainie Ciemności, rodzi się Mrok...

ODPOWIEDZ