Filmy o wilkołakach

Moderator:Avalanche

Awatar użytkownika
Krakov
Arystokrata
Posty:2086
Rejestracja:2010-07-27, 21:44
Lokalizacja:Stąd

Filmy o wilkołakach

Post autor: Krakov » 2019-10-30, 00:04

Przy okazji niedawnego spotkania nt. wilkołaków obejrzałem kilkanaście filmów z wyjącymi do księżyca włochaczami w roli głównej. Chciałbym polecić Wam kilka z nich, które wydały mi się - z różnych względów - interesujące.
Obrazek Amerykański Wilkołak w Londynie (1981)
97 min

Dlaczego warto?
Według tego filmu ofiary wilkołaka nie tylko giną okrutną śmiercią, ale też ich dusze nie mogą zaznać spokoju. Zamiast tego tkwią w zawieszeniu między życiem, a śmiercią i... ukazują się za dnia swojemu mordercy.
Obrazek Wilk (1994)
125 min

Dlaczego warto?
W rolach głównych Jack Nicholson i Michelle Pfeiffer. Mało? No to powiem jeszcze, że opowiada fajną historię, która, w przeciwieństwie do większości filmów o wilkołakach, nie skupia się na samym przeistoczeniu w potwora.
Obrazek Zły wpływ księżyca (1996)
83 min

Dlaczego warto?
Dość typowa historia, którą jednak bardzo lubię. O radzeniu sobie ze swoim wilkołaczym problemem i o próbie znalezienia lekarstwa. Dość rozpaczliwej, a trochę jednak... romantycznej.
Obrazek Braterstwo wilków (2001)
142 min

Dlaczego warto?
Film nawiązuje do autentycznej historii bestii z Gévaudan. Nie jestem fanem francuskiego kina, ale to jest naprawdę solidny kawałek kostiumowego widowiska.
Obrazek Dog Soldiers (2002)
105 min

Dlaczego warto?
Co by było, gdyby oddział komandosów zamiast Predatora spotkał w dziczy stadko wilkołaków? Typowy akcyjniak / survival horror. W swojej kategorii daje jednak radę.
Obrazek Underworld: Bunt Lykanów (2009)
93 min

Dlaczego warto?
Fabuła nie jest może super ambitna, ale ma parę pomysłów w temacie. Wilkołaki i wampiry mają tu wspólnego przodka. Co więcej ci pierwsi, w swej pierwotnej formie byli dzikimi bestiami, niezdolnymi do przemiany w człowieka. Dopiero z czasem wykształcili się z nich zdolni do kontrolowania tej przemiany Lykanie.
Obrazek Wilkołak (2010)
102 min

Dlaczego Warto?
Benicio del Toro, Anthony Hopkins, Emily Blunt, Hugo Weaving. Remake klasycznego filmu o wilkołaku z 1941 roku.
Oczywiście filmów o wilkołakach jest dużo dużo więcej. Taki Skowyt (1981), choć uznawany za klasykę gatunku, nie przypadł mi zupełnie do gustu. Towarzystwo wilków (1984) ma swoje momenty. Trochę w tym Czerwonego Kapturka i legend, ale chwilami jest po prostu bardzo dziwnie... Zdjęcia Ginger (2000) to z kolei niepokojący film o dwóch aspołecznych siostrach, które mają nietypowe hobby. Gdy jedna z nich zostanie wilkołakiem zrobi się... jeszcze dziwniej. Przeklęta (2005) to kolejna historia przemiany i próby wyleczenia się poprzez zabicie tego, komu zawdzięczamy przemianę - można obejrzeć, ale bez szału.

A Wy, co dołożylibyście do tego zestawienia?
Kto chce, znajdzie sposób. Kto nie chce, znajdzie powód.

Awatar użytkownika
GoodNecromancer
Przewodniczący SMF
Posty:1289
Rejestracja:2009-01-31, 20:35
Lokalizacja:Łódź

Re: Filmy o wilkołakach

Post autor: GoodNecromancer » 2019-11-04, 23:57

Fajny wykaz. Może przez przekorę dodałbym z naszego rodzimego podwórka "Wilczycę" Marka Piestraka, bo pierwsza część tego filmu jeszcze dawała radę. Niemniej "Powrotu wilczycy" już bym nie polecał, z naszych produkcji jeszcze "Lokis" wart był obejrzenia, mimo że to adaptacja francuskiego opowiadania.
Necro
aka
Good Necromancer

ODPOWIEDZ