słowotwórstwo
Moderator:Avalanche
słowotwórstwo
liczę na waszą pomoc w wymyśleniu fajnego określenia do moich opowiadań. W świecie w którym dzieje się akcja istnieją golemy, którym bliżej jest do robotów tyle że napędzanych magią (to duży skrót myślowy ale bez znaczenia tutaj). Istnieją też tak zwane protezy golemiczne. A ja poszukuję odpowiedniego określenia na osoby z takimi protezami. Coś jak w SF z protezami cybernetycznymi i cyborgami . Niestety w tym przypadku identyczne słowotwórstwo brzmi badziewnie lub jest zajęte. [golemiaki/golemy]. Jak ktoś wpadnie na fajny pomysł, nawet niezwiązany bezpośrednio z golemem, to niech pisze. I dobrze by było gdyby ładnie komponował się ze słowem piep**one. To częste określenie na takie osoby :)
Byłem cały czas w pogotowiu, a jednak mnie zaskoczył. Jego lewa ręka wystrzeliła z szybkością atakującego węża. Nacisnąłem spust. Bełt odbił się od wnętrza jego dłoni która chwilę później zacisnęła się na kuszy i zmiażdżyła ją. Padłem na plecy unikając ciosu wyprowadzonej drugą ręką, przyszłość miała pokazać że była to znakomita decyzja. Szybki przewrót w tył, poderwanie się na nogi i ucieczka. Nie odwracałem się. Wystarczyło że słyszałem pogoń. Przekląłem ostro w myślach oszczędzając oddech. Musiałem trafić na pieprzonego „ ”. Jak ja ich nie cierpiałem, były z nimi same problemy gdziekolwiek na nich trafiałem. Dobrze że byłem w pewnym sensie zabezpieczony i na taką sytuację....
To jest fragment opowiadania które teraz piszę ["Długi księżycowy pocałunek"], z tym samym bohaterem co w "Kwestii doświadczenia". Świat w skrócie: fantasy z kilkoma rasami, jest magia, cywilizacja jest na wysokim poziomie (szkolnictwo, opieka społeczna, ochrona zdrowia, kultura) Rozwinięta technika typu metalurgia, hydraulika, kiedyś w użyciu były nawet silniki parowe, teraz są zabronione (lobby ekologiczne i magiczne). W wielu przypadkach nie było potrzeby wynajdywania np latarek bo zastępowały je kryształy na bazie magii. Transport zapewniają tak zwane "bramy Arcymagów", powiedzmy że są takimi odpowiednikami gwiezdnych wrót rozsypanych po planecie w odstępie 20-30 dni drogi konnej od siebie (większe i inna zasada działania, ale skrót myślowy wystarczający), istnieją sterowce, to już trzecie podejście do nich, teraz są na bazie helu i z silnikami astralnymi (w SF zwalibyśmy je jonowymi). Wojny z użyciem broni białej, kusz, łuków, magii, i różnych machin od katapult poprzez działa (prochu nie udało się do tej pory z syntezować mimo że kiedyś już się udało, jest niestabilny i potrzeba magii by go używać) do ciężkich golemów załogowych (takie mechy). Silniki astralne dość drogie (jakby ropa była po 100 dolców za litr). Systemy polityczne w większości zbliżone do monarchii konstytucyjnych z królem jako prezydent+premier. Szlachta płaci większe podatki ale ma przywileje, tej herbowej bez tytułu jest około 15% społeczeństwa u ludzi, inne rasy podobnie. Kwestia śmierci omówiona w opowiadaniu + są kryształy dusz, możliwość wskrzeszenia jeśli ktoś miał taki przy sobie w momencie śmierci, skuteczność 70%. W modzie są np rydwany, tuninguje się je a osoby nimi jeżdżące nazywa się dawcami :)
To taki skrót, a z tych zaproponowanych podoba mi się Pospawani, ale dawajcie dalej, może ktoś trafi lepiej w koncepcję.
To jest fragment opowiadania które teraz piszę ["Długi księżycowy pocałunek"], z tym samym bohaterem co w "Kwestii doświadczenia". Świat w skrócie: fantasy z kilkoma rasami, jest magia, cywilizacja jest na wysokim poziomie (szkolnictwo, opieka społeczna, ochrona zdrowia, kultura) Rozwinięta technika typu metalurgia, hydraulika, kiedyś w użyciu były nawet silniki parowe, teraz są zabronione (lobby ekologiczne i magiczne). W wielu przypadkach nie było potrzeby wynajdywania np latarek bo zastępowały je kryształy na bazie magii. Transport zapewniają tak zwane "bramy Arcymagów", powiedzmy że są takimi odpowiednikami gwiezdnych wrót rozsypanych po planecie w odstępie 20-30 dni drogi konnej od siebie (większe i inna zasada działania, ale skrót myślowy wystarczający), istnieją sterowce, to już trzecie podejście do nich, teraz są na bazie helu i z silnikami astralnymi (w SF zwalibyśmy je jonowymi). Wojny z użyciem broni białej, kusz, łuków, magii, i różnych machin od katapult poprzez działa (prochu nie udało się do tej pory z syntezować mimo że kiedyś już się udało, jest niestabilny i potrzeba magii by go używać) do ciężkich golemów załogowych (takie mechy). Silniki astralne dość drogie (jakby ropa była po 100 dolców za litr). Systemy polityczne w większości zbliżone do monarchii konstytucyjnych z królem jako prezydent+premier. Szlachta płaci większe podatki ale ma przywileje, tej herbowej bez tytułu jest około 15% społeczeństwa u ludzi, inne rasy podobnie. Kwestia śmierci omówiona w opowiadaniu + są kryształy dusz, możliwość wskrzeszenia jeśli ktoś miał taki przy sobie w momencie śmierci, skuteczność 70%. W modzie są np rydwany, tuninguje się je a osoby nimi jeżdżące nazywa się dawcami :)
To taki skrót, a z tych zaproponowanych podoba mi się Pospawani, ale dawajcie dalej, może ktoś trafi lepiej w koncepcję.
Golemniacy, golemoludzie, golemowcy, golemnięci
edytka - golemus, golemusy
golemusiarze
edytka - golemus, golemusy
golemusiarze
Ostatnio zmieniony 2008-07-29, 23:19 przez Adam, łącznie zmieniany 1 raz.
,,Raashtram lasów czar ma taką moc,
że wrócić chcesz, wrócić chcesz,
znów wędrować wśród nich''.
że wrócić chcesz, wrócić chcesz,
znów wędrować wśród nich''.
Może:
- Stompy (brzmi trochę jak nazwa pospolita)
- Golmechy, golemechy
- Goborgi (to nawet mi sie spodobało
)
Takie się mi nasunęły na myśl nazwy
Kurna, pogooglałem i słowo Goborg już ktoś wymyślił wcześniej na zcybernetyzowanego goblina :(
- Stompy (brzmi trochę jak nazwa pospolita)
- Golmechy, golemechy
- Goborgi (to nawet mi sie spodobało
)Takie się mi nasunęły na myśl nazwy
Kurna, pogooglałem i słowo Goborg już ktoś wymyślił wcześniej na zcybernetyzowanego goblina :(
Ostatnio zmieniony 2008-07-31, 11:45 przez nifelheim, łącznie zmieniany 1 raz.
