Imię Bestii - Jacek Komuda
: 2012-12-21, 14:09
Właśnie skończyłem "Imię Bestii" Jacka Komudy. Książka składa się z dwóch opowiadań oraz minipowieści, które łączy osoba bohatera oraz miejsce i czas akcji (średniowieczna Francja). Książka napisana jest bardzo fajnie i czytało by się ją z wielką przyjemnością gdyby nie tematyka, świat i bohater.
Villon, bohater książki, jest łotrem, złodziejem i poetą. Nie spodziewajcie się jednak poczciwego grajka podobnego Jaskrowi ani włamywacza o złotym sercu. Villon to, dosłownie i w przenośni, skurwysyn. Dobro czyni tylko gdy jest do tego zmuszony a drugie opowiadanie, wieńczące książkę, pozbawia czytelnika jakichkolwiek resztek sympatii do niego.
Świat przedstawiony w książce jest brudny i dołujący. Przedstawione wydarzenia niemal depresyjne. Tak jak w innych książkach Komudy podczas potyczek leje się jucha a wnętrzności zaścielają podłogę. Tu walka nie jest miła i przyjemna. O ile na dzikich polach sama fabuła i świat nie dołują czytelnika to w Imieniu Bestii nieprzemijające wrażenie smrodu, brudu i brodzenia w łajnie nie mija choć na chwilę.
Mi książka się podobała. Fabuła jest sprawna i ciekawa. Ale przestrzegam, jeżeli poszukujecie pogodnej, moralizującej Fantasy, w której dobro i zło są jasno określone to nie znajdziecie jej tutaj. Tu jest tylko zło i większe zło. Przy Imieniu Bestii cykl o inkwizytorze Jacka Piekary to pogodna czytanka dla dzieci.
Jeżeli jednak bierze Was pesymizm i patrząc za okno na szary świat myślicie, że gorzej być już nie może to przeczytajcie. Zrozumiecie, że jednak może.
Ciekaw jestem Waszych opinii na ten tej pozycji.
Villon, bohater książki, jest łotrem, złodziejem i poetą. Nie spodziewajcie się jednak poczciwego grajka podobnego Jaskrowi ani włamywacza o złotym sercu. Villon to, dosłownie i w przenośni, skurwysyn. Dobro czyni tylko gdy jest do tego zmuszony a drugie opowiadanie, wieńczące książkę, pozbawia czytelnika jakichkolwiek resztek sympatii do niego.
Świat przedstawiony w książce jest brudny i dołujący. Przedstawione wydarzenia niemal depresyjne. Tak jak w innych książkach Komudy podczas potyczek leje się jucha a wnętrzności zaścielają podłogę. Tu walka nie jest miła i przyjemna. O ile na dzikich polach sama fabuła i świat nie dołują czytelnika to w Imieniu Bestii nieprzemijające wrażenie smrodu, brudu i brodzenia w łajnie nie mija choć na chwilę.
Mi książka się podobała. Fabuła jest sprawna i ciekawa. Ale przestrzegam, jeżeli poszukujecie pogodnej, moralizującej Fantasy, w której dobro i zło są jasno określone to nie znajdziecie jej tutaj. Tu jest tylko zło i większe zło. Przy Imieniu Bestii cykl o inkwizytorze Jacka Piekary to pogodna czytanka dla dzieci.
Jeżeli jednak bierze Was pesymizm i patrząc za okno na szary świat myślicie, że gorzej być już nie może to przeczytajcie. Zrozumiecie, że jednak może.
Ciekaw jestem Waszych opinii na ten tej pozycji.