Seriale
Seriale które warto oglądać :)
Moderator:Avalanche
Dla mnie to jest to dobrze zrobiony serial, ale który jedzie tylko i wyłącznie na nawiązaniach do lat 80tych.
Nie czuję go i nie rozumiem skąd aż tak dobre opinie. Oczywiście doceniam "He is Lando!", ale w serialu mogłoby być coś więcej.
I do znudzenia będę powtarzał, że w tym roku wyszedł jak dla mnie dość podobny w odbiorze, ale dużo lepszy Fargo sezon 2, który niniejszym polecam.
Nie czuję go i nie rozumiem skąd aż tak dobre opinie. Oczywiście doceniam "He is Lando!", ale w serialu mogłoby być coś więcej.
I do znudzenia będę powtarzał, że w tym roku wyszedł jak dla mnie dość podobny w odbiorze, ale dużo lepszy Fargo sezon 2, który niniejszym polecam.
"You'd shoot a man in the back?"
"Well, it's the safest way, isn't it?"
“Co powiedział Xerxes do Leonidasa? - Pan tu nie stał!”
"Well, it's the safest way, isn't it?"
“Co powiedział Xerxes do Leonidasa? - Pan tu nie stał!”
Tak bez rozpisywania się, bo zajęło by mi to zdecydowanie za dużo, a uważam, że każdy wymieniony serial jest wart obejrzenia. Kolejność względnie od polecanych przeze mnie najbardziej do tych trochę mniej, aczkolwiek każdy z nich jest świetny.
- Avatar Thr Last Airbender i The Legend of Korra
- Cowboy Bebop
- Daredevil, Jessica Jones, Luke Cage
- Breaking Bad
- Battlestar Galactica (nowy)
- Scrubs
Mogę również polecić serie typowo internetowe, zdecydowanie warte uwagi, tym bardziej, że są zwięzłe i w całości dostępne na YouTubie.
- Bravest Warriors
- Baman Piderman - ten polecam osobom, które znają i podzielają moje poczucie humoru
- Avatar Thr Last Airbender i The Legend of Korra
- Cowboy Bebop
- Daredevil, Jessica Jones, Luke Cage
- Breaking Bad
- Battlestar Galactica (nowy)
- Scrubs
Mogę również polecić serie typowo internetowe, zdecydowanie warte uwagi, tym bardziej, że są zwięzłe i w całości dostępne na YouTubie.
- Bravest Warriors
- Baman Piderman - ten polecam osobom, które znają i podzielają moje poczucie humoru
Ostatnio zmieniony 2017-02-25, 09:54 przez BLU, łącznie zmieniany 4 razy.
"What a lonely agony, the memory of memories lost."
Rojst
Nie pamiętam kiedy ostatnio oglądałem jakiś polski serial, ale muszę powiedzieć, że ten jest naprawdę przyzwoity. Zaledwie pięć odcinków i chyba tylko ostatni nieco odstaje poziomem. Fajny, ciężki klimacik i masa przepięknych kadrów. Na YT można zobaczyć prolog i pierwszy odcinek .
Nie pamiętam kiedy ostatnio oglądałem jakiś polski serial, ale muszę powiedzieć, że ten jest naprawdę przyzwoity. Zaledwie pięć odcinków i chyba tylko ostatni nieco odstaje poziomem. Fajny, ciężki klimacik i masa przepięknych kadrów. Na YT można zobaczyć prolog i pierwszy odcinek .
Kto chce, znajdzie sposób. Kto nie chce, znajdzie powód.
O tak, Kompanię Braci zdecydowanie polecam. W sumie nawet komuś, komu Szeregowiec się średnio podobał. O ile bowiem fabuła filmu opierała się na dość idiotycznym założeniu, że kogoś obchodzi los pojedynczego żołnierza tak tutaj mamy opowieść inspirowaną dziennikami spadochroniarzy z kompanii E, którzy mieli wątpliwą przyjemność wylądować w zachodniej Europie i przekonać się na własnej skórze, że ta wojna to wcale nie jest taka heheszkowa sprawa, jak im się wydawało...
Kto chce, znajdzie sposób. Kto nie chce, znajdzie powód.
Chilling Adventures of Sabrina
Pamiętacie Sabrinę nastoletnią czarownicę? W tym serialu wracamy do tego świata z tą różnicą, że bez śmieszkowania. Dość powiedzieć, że w starej wersji bycie czarownicą było niemal całkowicie oderwane od "sił nieczystych" a tutaj cały czas mowa o szatanie (na tyle często, że jest to niepokojące...) a największym problemem głównej bohaterki nie jest życie na pograniczu dwóch światów, a walka o własną duszę.
Tylko nie rozumiem jednego. Niby akcja dzieje się w latach siedemdziesiątych (sądząc po stylistyce, bo data chyba nigdzie oficjalnie nie pada) ale w dwóch miejscach pojawiają się też współczesne sprzęty (smatfon i laptop). Taka ciekawostka... ;)
W każdym razie polecam. Tylko 10 odcinków + 1 specjalny. I już zapowiedziano kolejny sezon.
Pamiętacie Sabrinę nastoletnią czarownicę? W tym serialu wracamy do tego świata z tą różnicą, że bez śmieszkowania. Dość powiedzieć, że w starej wersji bycie czarownicą było niemal całkowicie oderwane od "sił nieczystych" a tutaj cały czas mowa o szatanie (na tyle często, że jest to niepokojące...) a największym problemem głównej bohaterki nie jest życie na pograniczu dwóch światów, a walka o własną duszę.
Tylko nie rozumiem jednego. Niby akcja dzieje się w latach siedemdziesiątych (sądząc po stylistyce, bo data chyba nigdzie oficjalnie nie pada) ale w dwóch miejscach pojawiają się też współczesne sprzęty (smatfon i laptop). Taka ciekawostka... ;)
W każdym razie polecam. Tylko 10 odcinków + 1 specjalny. I już zapowiedziano kolejny sezon.
Kto chce, znajdzie sposób. Kto nie chce, znajdzie powód.
Obejrzałem praktycznie jednym ciągiem i zgadzam się z opinią. Ale nadal w moich oczach wśród polskich seriali to "Pitbull" wiedzie prym :)Krakov pisze:Rojst
Nie pamiętam kiedy ostatnio oglądałem jakiś polski serial, ale muszę powiedzieć, że ten jest naprawdę przyzwoity. Zaledwie pięć odcinków i chyba tylko ostatni nieco odstaje poziomem. Fajny, ciężki klimacik i masa przepięknych kadrów(...)[/URL].
Nie wiem czy widzieliście AXNowski "Ultraviolet"? Mimo całej swej toporności i wciśniętego na siłę Azjaty to ciepło go wspominam... może dlatego, że fabuła osadzona w Łodzi a sam w sobie był lekki do oglądania?
Ostatnio zmieniony 2019-02-01, 10:34 przez Lenin, łącznie zmieniany 1 raz.
Ex navicula navis
Chyba nawet tytuł mi się nie obił o uszy... Muszę nadrobić :)Lenin pisze:Nie wiem czy widzieliście AXNowski "Ultraviolet"? Mimo całej swej toporności i wciśniętego na siłę Azjaty to ciepło go wspominam... może dlatego, że fabuła osadzona w Łodzi a sam w sobie był lekki do oglądania?
Kto chce, znajdzie sposób. Kto nie chce, znajdzie powód.
Re: Seriale
Chilling Adventures of Sabrina - sezon drugi
To nadal bardzo przyjemny serial. Trochę szkoda, że kota Salema w nim tak mało :(
Miłość, śmierć i roboty
Zestaw 18 krótkich filmów (głównie) animowanych. Każdy robiła inna ekipa, więc mamy do czynienia z różnymi klimatami i różną kreską. Niby wszystkie łączy tytułowy motyw przewodni choć na dobrą sprawę jedynym, co znajdziecie w każdym odcinku jest śmierć. Roboty pojawiają się już rzadziej, a najmniej w tym wszystkim miłości. Co nie zmienia faktu, że każda historia jest na swój sposób ciekawa a jednocześnie, przez swoją długość (10 - 15 minut) są bardzo skondensowane.
To nadal bardzo przyjemny serial. Trochę szkoda, że kota Salema w nim tak mało :(
Miłość, śmierć i roboty
Zestaw 18 krótkich filmów (głównie) animowanych. Każdy robiła inna ekipa, więc mamy do czynienia z różnymi klimatami i różną kreską. Niby wszystkie łączy tytułowy motyw przewodni choć na dobrą sprawę jedynym, co znajdziecie w każdym odcinku jest śmierć. Roboty pojawiają się już rzadziej, a najmniej w tym wszystkim miłości. Co nie zmienia faktu, że każda historia jest na swój sposób ciekawa a jednocześnie, przez swoją długość (10 - 15 minut) są bardzo skondensowane.
Kto chce, znajdzie sposób. Kto nie chce, znajdzie powód.
- GoodNecromancer
- Przewodniczący SMF
- Posty:1290
- Rejestracja:2009-01-31, 20:35
- Lokalizacja:Łódź
Re: Seriale
W kwestii szeregowca Ryana to wyjaśnię tylko, że to założenie czy kogoś obchodzą losy pojedynczego żołnierza miało solidne podstawy, film jest chyba na bazie autentycznej historii - zdaje się, że całe halo jest o to, by uratować faceta, aby nie powtórzyła się w jego przypadku historia braci O'Sullivan bodajże, kiedy to zginęła ich cała piątka. I po tych pięciu braciach naprawdę płakał niemal cała Ameryka, nawet ludzie, którzy ich nigdy nie znali. Chyba w l. 40-ych czy 50-ych Jankesi zrobili film - polski tytuł "Pięciu zuchów", oryginalnego tytułu nie pamiętam - który dosłownie , i to po obu stronach oceanu, wyciskał ludziom łzy z oczu. Po skończonym seansie ludzie płakali, bo w poincie bracia niestety giną na okręcie, gdyż wrócili się chyba pod pokład, by ratować najmłodszego. Ale wtedy trochę inaczej reagował emocjonalnie widz na pokazaną treść, bo pamięć koszmarów wojny była zbyt świeża. Z tego względu osobiście uważam, że Ryan - w dzisiejszej epoce - to już był film nie dla obecnego widza. "Pluton" wywarł o wiele większe wrażenie.
Necro
aka
Good Necromancer
aka
Good Necromancer
Re: Seriale
Netflix -> Wu Assassins.
Po 3 odcinkach zapowiada sie na straszny kasztan Ktoś oglądął dalej?
Po 3 odcinkach zapowiada sie na straszny kasztan Ktoś oglądął dalej?
Where life had no value, death, sometimes, had its price.
That is why the bounty killers appeared.
That is why the bounty killers appeared.
Re: Seriale
Tytuł mi nawet nic nie mówi...
Z Netflixowych rzeczy widziałem ostatnio dwa sezony Kronik Frankensteina z Seanem Beanem, po sześć odcinków każdy. Całkiem fajny, gęsty klimat. Niby skupiamy się na śledztwie, które prowadzi główny bohater, ale dzieje się tu dużo więcej. Może nawet to, co dzieje się w tle, jest czasami ciekawsze niż to, co na pierwszym planie. W każdym razie pierwszy sezon dużo lepszy. Drugi nieco mnie rozczarował (choć punkt wyjścia był spoko).
Kto chce, znajdzie sposób. Kto nie chce, znajdzie powód.
- GoodNecromancer
- Przewodniczący SMF
- Posty:1290
- Rejestracja:2009-01-31, 20:35
- Lokalizacja:Łódź
Re: Seriale
Cholera, Sean Bean to spojler sam w sobie, pewno znowu, biedak, nie przeżyje do końca sezonu...
Necro
aka
Good Necromancer
aka
Good Necromancer